Witam,
jako że temat płytek drukowanych jest mi szczególnie bliski, rzekłbym nawet że robienie płytek sprawia mi więcej frajdy niż ich montowanie i uruchamianie to chętnie podzielę się swoimi spostrzeżeniami. Od dość dawna używam farb do soldermaski dostępnych na allegro u użytkownika sprzedającego stop lichtenberga który swoją droga także polecam. Bardzo wydajny i fantastycznie się lutuje nawet na płytkach które przeleżały 2 lata w szafce, do tego ten konkretny sprzedawca faktycznie ma stop bardzo wysokiej jakości i czysty. Maski mają bardzo dobre właściwości, takie same jak fabryczne - wiele firm produkujących PCB korzysta z masek firmy Peters właśnie. Dostępnych jest kilka kolorów, osobiście najbardziej lubię zielony i czerwony. Jeśli kogoś przeraża sitodruk, koszta i straty z nim związane - nie ma się czego bać. Strat na farbie jest może odrobinę więcej niż przy nakładaniu jej pędzlem a warstwa jest zdecydowanie bardziej równa i jednolita. Koszta materiałów na start nie są może bardzo niskie ale taka siatka jeśli się jej nie rozedrze mechanicznie i będzie poprawnie czyscić jest w zasadzie wieczna a rakla wystarczy na kilka lat co najmniej. Z "obsługą" siatki i rakli poradzi sobie każdy kto potrafi przylutować elementy SMD do płytki. Rozpuszczalników na mycie rakli i siatek wychodzi zdecydowanie mniej niż na mycie pędzli i wałków. Jako że robię płytki od lat metodą foto możliwość naświetlenia padów w prawie identycznym procesie jest rewelacją
![Puszcza oko ;)](https://forum.atnel.pl/images/smilies/icon_e_wink.gif)
Do tego farba w formie nie zmieszanej jest zdecydowanie bardziej trwała niż gwarancja producenta - jedna leży u mnie już prawie 4 lata i poza tym że trzeba dodać odrobinę rozcieńczalnika bo zrobiła się zbyt gęsta i nieco dłużej naświetlać to w zasadzie nie zmieniła swoich właściwości. Ciekawostką jest fakt że do wywoływania padów w zasadzie nie potrzeba żadnej dodatkowej chemii - wystarczy zwykłe stałe mydło (byle nie glicerynowe). Jeżeli ktoś robi płytki innymi metodami i robi ich sporo to moim zdaniem warto rozważyć inwestycję w sprzęt do foto chociażby ze względu na tą maskę. Wcześniej używałem właściwie wszystkich wymienionych tu metod + wielu o których tu nie wspomniano. Od kalafonii w spirytusie, cynowania poprzez gotowanie płytki w roztworze NaOH z dodatkiem proszku cynowego przez inne metody chemicznego cynowania, w tym opracowane samodzielnie, stop lichtenberga bez maski, farby do ceramiki,szkła, dostępne na allegro pod nazwą ensolder, wreszcie folię do laminowania. Najlepsza jednak jest fabryka czyli Peters
![Szczęśliwy :)](https://forum.atnel.pl/images/smilies/icon_e_smile.gif)
. Maski te w sumie nie są niczym nowym jednak nigdy wcześniej nie były dostępne w małych ilościach detalicznie.
Pozdrawiam,
KJ