Morcinek92 napisał(a):
Nie przejmuj się pęcherzykami powietrza zazwyczaj pojawią się w miejscach gdzie nie ma tonera. Jeśli chcesz żeby papier Ci łądnie odszedł od płytki zostaw ją w occie na 10 minut, papier sam ładnie odejdzie
![Szczęśliwy :)](https://forum.atnel.pl/images/smilies/icon_e_smile.gif)
.
Zostawiłem w wodzie z octem na jakieś 10 minut, i fakt ładnie poodchodziło, ale niestety wszystko. Została czysta płytka.
kicajek napisał(a):
Witam
Generalnie rzecz biorąc odchodzenie tonera od laminatu może mieć kilka powodów: zły toner, zanieczyszczony/zatłuszczony laminat, zła temperatura lub uszkodzenie mechaniczne.
Sądząc po zdjęciu które zamieściłeś stawiałbym na niezbyt staranne przygotowanie laminatu do termotransferu - trzeba zwrócić uwagę na fakt że ścieżki jak i linie pomocnicze ( które są dość cienkie ) wyszły Ci prawidłowo.
No chyba że nie "czujesz żelazka" i nierównomiernie nagrzewasz laminat.
Pozdr.
Możesz mieć rację. Pierwsza płytka też miała tę resztkę papieru. Gdy to zmywałem gąbką, to sporo toneru zostało, ale wolałbym to delikatniej zrobić, bo gąbka to trochę ścierała.
kicajek napisał(a):
Witam
Generalnie rzecz biorąc odchodzenie tonera od laminatu może mieć kilka powodów: zły toner, zanieczyszczony/zatłuszczony laminat, zła temperatura lub uszkodzenie mechaniczne.
Sądząc po zdjęciu które zamieściłeś stawiałbym na niezbyt staranne przygotowanie laminatu do termotransferu - trzeba zwrócić uwagę na fakt że ścieżki jak i linie pomocnicze ( które są dość cienkie ) wyszły Ci prawidłowo.
No chyba że nie "czujesz żelazka" i nierównomiernie nagrzewasz laminat.
Pozdr.
Dzięki za linki. Z pewnością to sobie poczytam. W końcu musi się udać.
Arek1111111111 napisał(a):
do moczenia płytki po prasowaniu dobrze jest użyć zimną wodę z dodatkiem płynu do naczyń. Papier dużo lepiej odchodzi, potem tak jak pisałem do wody z waniszem na chwile i prawie bez roboty.
jaman7 napisał(a):
do żelazka dobry jest taki wałek z tonera drukarki
![Obrazek](https://obrazkiforum.atnel.pl/thumb/6459/d07bf185d73d272bad392c079b15a15c.jpg)
zamiast polerować ręcznie lub jeździć żelazkiem po papierze (mamy w ten sposób substytut laminatora
![Pan Zielony :mrgreen:](https://forum.atnel.pl/images/smilies/icon_mrgreen.gif)
), czyli dogrzać żelazkiem i przejechać wałkiem tam i z powrotem aby papier ładnie równo przykleił się do laminatu, dobrana temperatura i wystarczy raz taką czynność wykonać, im więcej nagrzań (kilku krotne) toner traci własności i będzie się kruszył później odpadał.
Wypróbuję dzisiaj. Niestety mam tylko jeszcze 1 prawidłowy wydruk i kilka zrobionych źle. Jeżeli coś nie wyjdzie, to sobie na nich potestuję, ale wolałbym nie mieć żadnych problemów. Wczoraj już 2 laminaty poszły do śmieci, bo tyle razy je nagrzewałem.
No nic, mam nadzieję, że w końcu się uda.