Wiam, Panowie co poszło nie tak? Załaczam zdjecia. Płytka byłą dwustronna z taką niebiseka folią po obu stronach. co to za plamy? Co mogło je spowodować?

No toż to widać od razu od czego te plamy

1. albo za krótko naświetlałeś
2. albo za krótko wytrawiałeś

(obstawiam pkt.2)

_________________
zapraszam na blog: http://www.mirekk36.blogspot.com (mój nick Skype: mirekk36 ) [ obejrzyj Kurs EAGLE ] [ mój kanał YT TV www.youtube.com/mirekk36 ]

Ale fajnie Pan Mirosław we własniej osobie mi odpisał Pozdrawiam!

No cóż w takim razie spróbuję jedno i drugie robic trochę dłuzej.

Na moje oko to kolega źle wywołał warstwę fotopolimeru, co może też być właśnie następstwem złego naświetlenia.
Czy przypadkiem nie dotykałeś palcami laminatu (fotopolimeru) przed naświetlaniem?
Poza tym warto sobie zrobić próbkę naświetlania co np. 30s.

Nie wiadomo czym i jak naświetlasz, jak wywołujesz i jak trawisz.
Możliwych błędów do popełnienia wbrew pozorom jest całkiem sporo

Opisz proszę szczegółowo cały proces. Ja mam już blisko sto płytek za sobą i przy laminatach fabrycznie światłoczułych nie ma mowy, że coś nie wyjdzie jak już masz dopracowany proces.

_________________
.

Za krótko albo nie odtłuszczona płytka.

_________________
http://www.jaglarz.info

Ale mówimy o płytce z fabryczną powłoką fotopolimeru

_________________
.

A więc tak drukuję dwie warstwy na foli składam ze sobą zeby ściezki były nieprzezroczyste.
Odklejam warstwę ochronną z płytki i przykłądam moją folię.
Wkładam to do naświetlarki ( profesjonalny sprzęt, taka walizeczka) ustawiam czas naswietlania na 4min 30 sec (płytka na zdjęciach była naświetlana 2min 30 sec ale dzis naświetlałem dłużej i jest to samo).
Płytka z "naswietlarki" odrazu laduje w wywoływaczu (tam sobie lezy a ja delikatnie bujam pojemnikiem).
Kiedy widze, że wszystko łądnei się wywołało to opłukuję to wodą z kranu i wkładam do wytrawiarki (równiez jest to całkiem profesjonalna wytrwaiarka temp około 35C i lecą bąbelki )

I sobie obserwuje, zazwyczaj płytka jest wytrawiona już po 20 minuatch tylko zostaje ten miedziany nalot który nie znika nawet po 45 minutach.

Nalot (pozostałosci miedzi) pojawia się w zupełnie losowych miejscach i jest taki chropowaty.

Oczywiście, że gdzieś robie cos zle, ale z racji na małe doswiadczenie nie moge namierzyć przyczyny.

Edit: nie dotykałem warstwy foto

To tak tylko podpowiem, że aby uniknąć podświetlenia ścieżek to strona folii z tonerem powinna stykać się z warstwą fotoczułą płytki.

Proponuję, jak wcześniej pisałem, zrobić próby czasowe. Tak na oko to można nie trafić z czasem

Po pierwsze to nie powinna od razu tylko po 10 min. Taki czas w ciemnym pudełku powinna płytka po naświetlaniu poleżakować. Takie zalecenia dają producenci, aby zaszły pewne procesy chemiczne. Oczywiście każdy robi jak uważa Co do wywoływania to tutaj nie ma co się za bardzo pieścić. Ja po prostu wkładam płytkę do wywoływacza i po prostu przemiatam miękkim pędzelkiem co kilka sekund. Chodzi o to, aby dokładnie wymyć wywoływany fotopolimer. Producenci laminatów zalecają wywoływanie w strumieniu wywoływacza, tak aby ciśnienie strumienia właśnie dobrze wymywało resztki fotopolimeru. No i jeszcze mega ważna sprawa!!! W czym kolega wywołuje? Czy zawsze wywołujesz w nowej partii wywoływacza czy w starych zlewkach? To bardzo ważne. Zawsze nowa porcja wywoływacza!

No może tak Ci się wydaje, że już wszystko jest dobrze. Po wywołaniu trzeba baaaaardzo dobrze wypłukać płytkę i po prostu sprawdź miernikiem czy diodką led z baterią w kilku miejscach czy faktycznie fotopolimer się wywołał i odsłonił miedź. Jeszcze raz podkreślę, że superważne jest bardzo dokładne wypłukanie płytki z wywoływacza przed trawieniem.

To dość szybko 20 min, ale czas akceptowalny, ciekawe jakie masz stężenie roztworu? Prawidłowe czy na oko?

No i to jest moim zdaniem dowód na to, że jakieś szczątkowe ilości fotopolimeru jednak pozostały na miedzi. Zrób eksperyment i taki chropowaty fragment przetrzyj lekko jakimś drobnym papierem ściernym i zanurz ponownie w wytrawiarce. Na pewno się wytrawi

_________________
.

Zakochałem się od pierwszego "wejrzenia" w tej metodzie Po trzech próbach sprawdzających czas naświetlania, docelowa płytka wyszła za pierwszym razem W szoku byłem jak zobaczyłem efekty Od dziś żelazko będzie mi służyło tylko i wyłącznie do prasowana ubrań



U mnie wyglądało to to tak:

1. Druk mozaiki ścieżek na folii przeźroczystej drukarką laserową
2. Z racji braku preparatu do poczerniania wydruku złożyłem dwa wydruki żeby klisza była bardziej czarna
3. Naświetlałem 8 minut w lampie do paznokci wyjmując dwie boczne świetlówki i przytrzymując wydruk przezroczystą częścią opakowania płyty CD
4. Po naświetleniu 30 min trzymałem płytkę w ciemnościach po czym na 2 sekundy do wywoływacza (5 gram kreta na 500 ml ciepłej wody)
5. Trawienie jak po żelazku
6. Zachwycanie się efektami

Tutaj możesz dopracować - obniż temperaturę wody (ja stosuję "ledwo letnią") - wywoływanie potrwa dłużej, ale za to będzie przebiegało spokojniej i precyzyjniej.

Co do naświetlarek: Made in "zrób to sam" poskręcałem właśnie naświetlarkę. Obudowa to oryginalny skaner - wyrzuciłem silnik, slider, wmontowałem do środka 4 świetlówki UV 15W - odstępy między nimi to jakieś 4 cm. Odległość świetlówki do szyby około 2 cm. Czy nie za blisko?
Klapa do skanera robi za całkiem ładny docisk.

Nie mam (czekam na dostawę) jeszcze płytek do pierwszych testów, ale podciągnąłem od żony lakier do paznokci i rozsmarowałem w koszulce foliowej. Po 2 minutach naświetlania lakier stwardniał jak skała. Czyli to chyba działa...
Tylko co z tą odległością? Te 2 centymetry to nie za mało?
Jak to będzie działać i odległość jest dobra pomyślę nad dociskiem podciśnieniowym o ile trzeba....


Edit...

Dostałem w końcu swoje pierwsze płytki foto, pierwszy wytrawiacz i ... mały falstart...
Nie mam tego specyfiku do zaciemniania wydruku, płytka wyszła, że szkoda gadać.
Po za tym mam pewne zastrzeżenia do płytek z firmy Conrad. Krawędzie płytek wyraźnie widać, że folia jest źle nałożona albo ściągana.... Po za tym 4 z 10 zamówionych płytek wyglądają dobrze, reszta jest porysowana albo podziurawiona folia.

Edytowane po tygodniu...
Dziś dostałem spray do zaciemniania...
Zachwycony jestem tą metodą... jestem po pierwszej w 100% udanej płytce.
Długo / z godzinę / bawiłem się by zrobić dobry wydruk na kalce technicznej... ale ten Density Toner wyciąga najdrobniejsze pyłki tonera,,, wydruk w końcu robił się szaro-kropkowany.
W końcu postanowiłem spróbować ze zwykłym papierem (80g). Rewelacja.
Co do płytek, zamówiłem je z TME, niby producent ten sam, ale płytki znacząco inne (wizualnie lepsze) od tych z conrada,...

Pytanie:
Wie ktoś coś o foli którą się nakleja na płytki do metody foto? Przykładowa aukcja na niemieckim eBayu: LINK

Witam wszystkich,
(to mój pierwszy post )
mam pytanie:
Jak radzą sobie z fotochemią ci z was, którzy mają atramentówki?
Wczoraj testowałem folię negatywową, nakładaną z powodzeniem laminatorem Esperanza ze zdjętą obudową, ale niestety moje wydruki prześwietlało. Naświetlarka do paznokci 9W 3 x starled UV (najtańsza opcja z allegro). Czasy testowane 30s/60s wystarczyły do utwardzenia: wywoływacz ruszał tylko fragmenty słabo naświetlone - spod tuszu. Wydruki na kalce Canson strasznie się falowały i nie udało mi się ich w antyramie docisnąć dobrze do PCB: efekt koszmarny. Testowałem jeszcze papier z WD40 i folię do atramentówek Dataline 57163 wyniki w ich przypadkach podobne - prześwietliło, ale ścieżki było ładnie wydać. W wywoływaniu 50% folii w miejscach pożądanych rozpłynęło się. Ścieżki i pady zostały na miejscu ciemnofioletowe jak powinny.
Drukarka wykorzystana to HP Photosmart 5520, kartridże napełniane tuszem marki SIC. Ustawienia: papier foto matowy, najlepsza jakość, tylko czarny. Na folii Dataline widać pod światło, że wydruk jest półprzezroczysty.
Dzisiaj spróbuję jeszcze raz z podwójną folią i papierem z WD, kalką nie chcę się już denerwować

Ktoś próbował tuszy pigmentowych? Na allegro są jakieś dedykowane do mojej drukarki/kartridży.
Folii światłoczułej mam sporo, więc jeśli ktoś chce mogę odsprzedać trochę.
I mam jeszcze poradę :
Eagle w wersji 8.3 (nie wiem jak starsze) pozwala na zapis negatywowego rysunku (File>Export>Image>Monochrome), pod warunkiem, że w Options>User interface ustawimy Background na black. Dla rysunków pozytywowych musimy przełączyć na white. Żeby uzyskać najlepszą jakość DPI rysunku musi być przynajmniej równe maksymalnemu DPI drukarki.

właśnie dlatego pytałem tylko tych, którzy mają i używają atramentówki
Nie mam miejsca, a z drukowania zdjęć nie chcę rezygnować, więc załóżmy, że tylko atrament wchodzi w grę.

@edit: jak do tej pory ze 2-3 godziny testów. No może 4...

No i chyba wyszło nieźle jak na (drugi) pierwszy raz :
Pierwsze zdjęcie to płytka lekko prześwietlona, co widać na nogach QFP , 60s bezpośrednio pod naświetlarką (zmyłem ją później).
Drugie to płytka którą wytrawiłem, też 60s, ale naświetlarka w ręce około 20cm ponad płytką.
Trzecie to efekt końcowy.
Klisza to dwie warstwy ww. folii Dataline. jeden wydruk sam czarny, drugi "wysokiej jakości szarości" czterema tuszami.




Na razie atramentówka zostaje w łaskach

Na folii wychodzi bardzo dobrze, jest taka folia do drukarek laserowych, sztywna. Próbowałem z Positiv i ładnie szło.