Czesc,

w pierwszej kolejnosci uruchomiłem timer (przerwanie) na attiny, który co sekundę zmienia teks na wyświetlaczu.
W drugiej podłączyłem przycisk i chciałem za pomocą PCINT0 wysterować diodą led.
Przerwanie działa prawidłowo z małym wyjątkiem, samo się wyzwala bez dotykania przycisku.
Do przycisku dolaczony rezystor pull-up, ale to nic nie pomaga.
Schemat załączony.

I teraz sam kod:


Co jest zle podlaczone, ze przerwanie samo się generuje i to bardzo szybko. Praktycznie samo się przełącza w czasie kilku ms, a może krótszym, bo przerwanie timera nie nadaza z obsługą.

Pozdrawiam

Nie analizowałem kodu krok po kroku ale przykładowo:
Wywołanie kilku funkcji i wstawienie sekundowego delaya w przerwaniu może być przyczyną "wielu groźnych chorób".
Chyba czas ten projekt odłożyć na bok i zacząć pisać od nowa.
Pęltę while masz pustą, a to tam powinieneś sprawdzać flagi które ustawiasz w przerwaniu.
Myślę o czymś takim:

_________________
Jestem na GG 31324
Nowy soft, nowa nadzieja.

Poza tym co kolega wyżej napisał przerwania pcint reaugją na każdą zmianę zbocza i tu możesz mieć następny problem.

_________________
http://www.sylwekkuna.com

Czesc,

delay dodałem później, aby zobaczyć czy cos to zmieni.
Ale główny problem to taki, że to przerwanie samo się uruchamia, bez naciśnięcia przycisku. Pomimo tego, że podciągnięty jest pull-up, czyli logiczna jedynka na wejście PB3.
I pytanie moje, gdzie jest błąd, że to przerwanie samo się uruchamia? Wystarczy, że załącze zasilanie i przerwania już samo się aktywuje, dioda wariuje bez dotykania przycisku.

Dodatkowo zmieniłem kod tak, aby działało tylko przerwanie timera, natomiast w petli while() odczytuję stan rejestru PINB




Oczywiście w tym momencie dioda zapala się prawidłowo (reaguje na stan, a nie na zbocze), ale przy okazji wartość rejestru PINB wrzucam na wyświetlacz i tutaj mam zagadkę.

Bez wcisnietego przycisku, wartość rejestru PINB skacze od 120 do 124, z wciśniętym przyciskiem 602 do 642. A czasami wartość ta jest wieksza od 800.
Ogólnie wartość rejestru się zmienia i tutaj pytanie jest czemu?

Pozdrawiam

Maciek

A dałeś kilka spacji po drukowanej liczbie żeby kasować to co wypluwasz na LCD? Bo w 8 bitach nie da się zmieścić liczby powyżej 255 , wiec pewnie masz jakieś pozostałości...

Będę odnosił się do numerów linii kodu z Twojego pierwszego postu.

Pod pin PB3 masz podłączony przycisk zwierający do masy, a w linii 44 wewnątrz funkcji set_pin_int() masz instrukcję ustawiającą ten pin jako wyjście (komentarz jest nieprawidłowy). Na szczęście obecnie masz zakomentowane ustawianie pinu PB3 w stan wysoki, ale rozumiesz chyba co się stanie, gdybyś wyjście ustawione w stan wysoki zwarł przyciskiem do masy?

Instrukcja w linii 74 nie zeruje bitu 4 w rejestrze PORTB, ona zeruje cały rejestr PORTB. Jeśli chcesz wyzerować tylko bit 4 PORTB, powinieneś zrobić tak:

Najbardziej istotne jest to, co robisz (a właściwie czego nie robisz) z niewykorzystanymi pinami PB0, PB1 i PB2. Przerwanie PCINT0 (jak już wspomniał wcześniej kolega SylwekK) reaguje na każdą zmianę stanu, ale reaguje też nie tylko na stan pinu z podłączonym przyciskiem, ale na pierwsze 4 piny PORTB (czyli PB0, PB1, PB2 i PB3). Kiedy te piny są skonfigurowane jako wejścia bez podłączonego potencjału, czyli są w stanie wysokiej impedancji (takie jest standardowe ustawienie pinów po "power on reset"), są w tzw. stanie nieustalonym, czyli są podatne na zakłócenia i mogą właśnie między innymi generować nieoczekiwane przerwania. Aby temu zapobiec, należy ich stan "ustalić". Najprostszym sposobem (programowym) jest podłączenie ich do VCC przez wewnętrzne rezystory pull-up:
Ewentualnie można to zrobić sprzętowo poprzez zewnętrzne fizyczne podłączenie rezystorów między tymi pinami a VCC (lub GND).

W związku z tym, że przerwanie to reaguje na kilka pinów i na oba zbocza, należy pamiętać, że procedura obsługi przerwania w zasadzie powinna sprawdzać, który pin wygenerował przerwanie, które zbocze je wygenerowało i na tej podstawie wykonywać określone akcje. U Ciebie (przynajmniej dopóki pozostałe piny nie są używane) nie jest konieczna identyfikacja pinu, za to może być potrzebna identyfikacja zbocza, w zależności od tego, co chcesz osiągnąć.

Pozostaje jeszcze kwestia drgań styków. Sama funkcja _delay_ms(10) w procedurze obsługi przerwania nie załatwi problemu. W trakcie obsługi przerwania może zostać ustawiona flaga przerwania i zaraz po zakończeniu obsługi przerwania zostanie ono wywołane ponowne. Wyzerowanie flagi przerwania na końcu procedury: być może pomoże, ale też nie daje stuprocentowej pewności, że jedno wciśnięcie przycisku nie wygeneruje większej ilości przerwań.

No i nie rozumiem, po co Ci ta procedura obsługi przerwania INT0, skoro ani na schemacie nie masz pod ten pin nic podłączone, ani nie włączasz zezwolenia na to przerwanie...