kolego
mlekorlz ja także uważam, że dopiero ten twój ostatni post został napisany w pełni zrozumiale i sam to przyznajesz. Więc rzeczywiście nie ma co się oburzać i tak się odnosić do innych użytkowników tego forum - bardzo o to i grzecznie proszę ok? (tak to jest jak się nie poda źródeł, schematów itp - wtedy o wiele łatwiej byłoby dyskutować)
A teraz do rzeczy - owszem, tak jak w tym jednym z postów na elektrodzie ludzie pisali, owszem zdarzają się a w zasadzie to zdarzały wyświetlacze LCD alfanumeryczne wymagające ujemnego napięcia na potrzeby kontrastu, ale to było hmmm dawno i prawie nieprawda
.... sam sobie zobacz z jakiego roku jest ten artykuł z EDW .... 97 rok zdaje się. Skąd zatem wytrzasnąłeś taki wyświetlacz? trzeba było napisać że kupiłeś zabytek muzealny.
Od wielu lat w zasadzie nie można spotkać w sprzedaży takich LCD alfanumerycznych z ujemnym napięciem na kontrast albo trzeba mieć ogromnego pecha żeby jako początkujący trafić na taki zabytek
Ale jest jeszcze inna sprawa, którą ludzie często hmmmmm bardzo często mylą:
chodzi mianowicie o pojęcie inicjalizacji !!!!!! I nie wiem skąd to się bierze ale mnóstwo ludzi uważa, że określenie inicjalizacja wyświetlacza LCD oznacza to że po podłączeniu mu zasilania ujrzymy - no właśnie co ujrzymy na nim ? Większość z tych ludzi nie zastanawia się co na nim ujrzymy albo ma w domyśle może nawet jakiś piękny napis typu - "dzień dobry to ja - twój zainicjalizowany wyświetlacz, działam i czuję się dobrze"
wiem trochę przejaskrawiam ale na prawdę często się z takim podejściem spotykam na różnych forach. Tymczasem trzeba sobie zdać sprawę z tego, że po włączeniu zasilania - następuje inicjalizacja sprzętowa wyświetlacza i jest to coś zupełnie innego niż inicjalizacja programowa !!!!
otóż efektem inicjalizacji sprzętowej i prawidłowo ustawionego kontrastu jest linia ciemniejszych prostokątów w miejscu znaków w górnym wierszu. I to jest P R A W I D Ł O W Y objaw a nie tak jak większość myśli, że coś jest nie tak z wyświetlaczem i że jest on zepsuty !!!!
Dopiero programowa inicjalizacja wyświetlacza, czyli jego wysterowanie poprzez linie danych i linie sterujące z mikrokontrolera lub innego źródła spowoduje, że te prostokąty znikną i mogą się pojawiać napisy.
Wracając do tematu, na dzień dzisiejszy - zawsze i to ZDECYDOWANIE najbezpieczniej jest podłączyć zasilanie do swojego wyświetlacza i dać potencjometr tak jak pokazałeś to na PIERWSZYM rysunku, czyli wpięty pomiędzy GDN a +5V
i tak się zastanawiam czy właśnie tak nie jest w twoim przypadku, że dokładnie tak będzie działał wyświetlacz a ty niepotrzebnie się zakręciłeś tymi postami o ujemnym napięciu.
Dodam jeszcze to, że często osoba, która pierwszy raz w życiu podłącza LCD często zamienia zasilanie to znaczy do GND podłącza niechcący +5V natomiast do +5V masę. Wyświetlacz się wtedy gotuje, i w zależności od czasu tortur często po tym się już nigdy sterownik nie uruchamia. Natomiast początkujący usilnie szuka nadal przyczyny co jest nie tak - i trafia na posty o archaicznych wyświetlaczach gdzie podawało się na kontrast ujemne napięcie - ale jak się okazuje tu też nic nie pomaga
no i proszę - wtedy nie trudno o zdenerwowanie - tymczasem to trzeba na spokojnie - bo wyświetlacza LCD to bardzo przyjazne zwierzątka i zawsze pięknie działają jeśli się im krzywdy nie robi
Nawiasem mówiąc - podanie pełnego napięcia VCC na kontrast też na pewno nie spowoduje żadnych negatywnych rezultatów. Zresztą tak samo nic się nie stanie jeśli podłączy się do GND. Ale jeśli wyświetlacz nowy, który nie wymaga ujemnego napięcia - podłączy się jednak do ujemnego -5V to też może polecieć niestety.