Witam serdecznie,
Od wczoraj borykam się z dość nietypowym problemem. Mianowicie: zakupiłem UsbAsp już dość dawno temu, programowałem sobie nim w sposób bezproblemowy do feralnego wczorajszego dnia. Zaczeły się dziać dziwne rzeczy najpierw jakby programował mnie Eclipse zkompilowany kod jakby co drugi raz, czyli napisałem sobie prosty program, zbudowałem go i wrzucałem na uC (atmega8) i zadziałał tak przestępczo
czyli raz zaprogramował a raz nie (zaznaczam tutaj, że wg. Eclipse, a także mkavrcalculator wszystko jest w jak najlepszym porządku). Pomyślałem sobie, że to wina środowiska. Wyrzuciłem Avrdude Winavr Eclipse i atmel studio
i wgrałem od nowa zacynając od atmel studio, ale znow to samo. Więc dałem sobie spokój do dziś. Dzisiaj probowałem postawić na nogi mój program do obsługi SPI (który działał bez zarzutów) i nic. Sprawdziłem oscyloskopem niby na lini SCK i Miso programatora cos sie dzieje. Stwierdziłem, że może coś zawaliłem z połączeniami więc wpróbowałem prostu program załącz/wyłącz pin portu b (nie podłączone). Napisałem takie coś:
język c
Musisz się zalogować, aby zobaczyć kod źródłowy. Tylko zalogowani użytkownicy mogą widzieć kod.
i zaprogramowałem jednak nic, cisza. Procesy wg programów dobrze poszły ale uC milczy. Czy mogłem zablokować uC (fusy zmieniałem za pomocą mkavcalculator w zakładce fusy uproszczone) ? Czy to wina programatora, widać, że pracuje w czasie programowania zaswieci sie czerwona dioda a potem z powrotem na zielono. Gdzie leży problem ? Proszę o pomoc bo już mnie sił brak...