Witam
Mam problem z przenoszeniem tonera na płytkę PCB. Używam do tego papier kredowy kupiony w sklepie papierniczym i oczywiście drukarkę laserową. Płytkę odtłuszczam papierem ściernym i płynem do mycia naczyń(ludwik). Płynem szoruję około 10 minut. Następnie prasuję żelazkiem(temperatura na maxa) przez 10-12 minut. Robiłem tak już 4 razy i za każdym razem toner nie do końca się przenosi


Co robię nie tak? Może złe odtłuszczanie?

Spróbuj gąbką do naczyń(działa jak papier ścierny), i mocniej dociśnij toner. Nie zawsze płytka wychodzi idealnie i trzeba domalować ścieżki pisakiem do CD lub lakierem do paznokci. No i wiele również zależy od papieru kredowego.

dobrze przetrzyj papierem wodnym 600 - 800 pod ciepłą woda , następnie przemyj IPA (ale nie musisz) wytrzyj do sucha
przy parsowaniu zadbaj o to by dobrze zagrzać płytkę i przejdzie

_________________
[b]San Escobar! Patria mia! Tu eres como la salud.[/b]

Spróbuj drukarki atramentowej.

Co? To się kolega całkowicie minął z powołaniem - istotą termotransferu jest użycie laserówki

_________________
sig off ;(

Tia...
Kolega chyba nie wie co to jest termotransfer...

Dziękuję za odpowiedzi, spróbuję zrobić tak jak mówicie i zobaczymy co wyjdzie

komor34 jak skończysz prasować to do pozbycia się papieru użyj roztworu ciepłej wody i proszku wtedy wszystko ładnie schodzi (oprócz ścieżek oczywiście)


A to jest instrukcja jak ja wygrzewam płyteczki

1. Oczyszczenie płytki pcb na sucho gąbką ścierną: http://www.styromast.com/index.php?p349 ... ulacja-220
2. Nałożenie wyciętej kartki z matrycą(wzorem ścieżek) na płytkę i solidne dociśnięcie jej do płytki aby się przykleiła do jej powierzchni.
3. Po przyklejeniu wzoru pcb ustawiam temperaturę żelazka na maxa i prasuje płytkę ok 15 minut
4. Po prasowaniu czekam aż płytką ostygnie a następnie wrzucam ją do wcześniej przygotowanego roztworu ciepłej wody i proszku do prania tak na ok 20 minut.
5. Po wyjęciu delikatnie ściągam resztki papieru kredowego z pcb.

Jeszcze takie pytanko ta płytka jest dwustronna to na każdą stronę grzać po 15min?

Słuchaj ja jeszcze dwustronnych nie robiłem więc nie mogę ci odpowiedzieć na to pytanie

aha, ale dzięki za podpowiedź, zrobię tak jak koledzy doradzają i zobaczymy czy się uda

Ja robię jednocześnie 2 strony i wychodzą całkiem zgrabnie

_________________
[b]San Escobar! Patria mia! Tu eres como la salud.[/b]

Ja dwustronne grzeję obie strony naraz; przeważnie czas prasowania (całkowity) wynosi jakieś 6-7 minut.

_________________
sig off ;(

zdjęcie trochę nieostre, więc niewiele widać, ale może błąd leży w temperaturze? Żelazko na maxa to trochę za dużo, powinno być ok 180stopni, u mnie 2 kropki(może 2,5?). Chociaż przyznaje się, że z żelazka korzystałem tylko raz a najczęściej używam kuchenki elektrycznej, takiej normalnej z płytą grzewczą. Czas też jakiś strasznie długi, mi wystarcza parę przewałkowań z jednej i z drugiej strony (przy obustronnej płytce).

resztki papieru łatwo schodzą przy użyciu starej szczoteczki do zębów, albo podobnej. Ktoś też kiedyś proponował mycie płytki w roztworze octu -jako że ocet rozpuszcza krede.

Spróbuj może do testów przygotować sobie wydruk z różnymi liniami i padami w EAGLU, zrobić parę wydruków, przygotować ze 2 kawałki laminatu i po prostu testować przy różnych ustawieniach, żelazka, czasu etc.

Przy za dużej sile docisku i za dużej temperaturze ścieżki po prostu zaczynają pływać i łatwo z 10 milsowej ścieżki zrobić sobie 12 albo 16 milsów.
Płytka po nie udanym nanoszeniu tonera, po starciu np. druciakiem spokojnie nadaje się do dalszych prób... aż do czasu zdarcia całej miedzi

Ja robię tak:

1. Czyszczę pod wodą z dodatkiem jakiegoś płynu (pierwszy lepszy z łazienki, nawet do podłóg) papierem ściernym 1000-2000
2. Jak widzę że powierzchnia jest już ładna, to odtłuszczam acetonem (do nabycia wszędzie za ~7zł 500ml), ważne żeby nie zostawić żadnych syfów po chusteczkach etc.
3. Układam papier na laminacie, no i teraz żelazko (ustawione między 2 a 3 kropki), przez papierowy ręcznik przykładam do laminatu, jak widzę że się chwyciło to ściągam ręcznik i prasuje 3-5minut.
4. Potem na 10 minut do wody z proszkiem do prania
5. I teraz drapakiem rozłączyć ewentualne zwarcie,a niedoróbki pokryć flamastrem.

U Ciebie wygląda mi na to, że albo lekko za mała temperatura, albo niedokładnie prasujesz. Poza tym, spróbuj flamaster dorobić brakujące pola.

byle tylko to był "flamaster" typu permanent

ktoś tam wyżej pisał już o atramentówce, więc tak tylko dodam dla pewności i oszczędzenia nerwów

A co to za papier? To jest kredowy?

Bo dobry papier schodzi praktycznie jednym ruchem.

Po myciu gąbką, powierzchnię trzeba porządnie przetrzeć rozpuszczalnikiem np. nitro. Najlepiej wykonać to białą szmatką, wtedy zobaczysz jaki brud jeszcze został i kiedy masz wytarte do czysta.

Po tej operacji a przed samym termotransferem najważniejsze - NIE DOTYKAĆ PALCAMI POWIESZCHNI MIEDZI!

I uczulam, że nie bardzo do tego celu nadają się flamastry spirytusowe - najlepsze są markery olejowe.

A tak ogólnie to na temat wykonywania płytek mogłoby wypowiedzieć się 1000 osób i okazałoby się, że każdy może robić coś inaczej; najważniejsze to samemu eksperymentować, przeprowadzać jak najwięcej prób, udoskonalać swoje metody i uczyć się na błędach, bo nie ma uniwersalnych metodologii, które każdemu podpasowałyby.

_________________
sig off ;(

Dziękuję wszystkim za pomoc tym razem toner przeniósł się znakomicie Tylko że płytka nie jest pokryta na czarno tylko po wyschnięciu zrobiło się białe(tak jak na zdjęciu na początku). Mogę to w jakiś sposób zmyć czy może to nie przeszkadza?

To jest norma. Wrzucisz do wytrawiacza to zobaczysz że już on odpowiednio się zaopiekuje tymi białym osadem

Ja robię tak:

1. Czyszczę miedź gąbką do naczyń z dodatkiem mleczka (np. cif),
2. Spłukuje wodą i później przemywam np. acetonem,
3. Drukuję na papierze do zdjęć na śliskiej stronie (oczywiście laserową drukarką),
4. Prasuję żelazkiem dość krótko, bo nie więcej niż 5 minut,
5. Jak płytka jest jeszcze lekko letnia to wtedy po prostu odklejam papier, nic nie muszę odmaczać
6. Wytrawiam

ważne, zeby resztki papieru nie zostaly gdzieś, zwłaszcza w miejscach które powinny być odsłonięte dla wytrawiacza.

Zauważyłem teraz, że niektóre ścieżki wymagają poprawy, jakiego pisaka użyć aby poprawić ścieżki?

Ja mam coś takiego: http://www.strefapc.net/1563-1891-thickbox/Marker-Cd-dwustr-TO-320.jpg

Chodzi o to, żeby po dotknięciu laminatu przez pisak, została na nim jakby mała kropla atramentu. Pola zamalowujesz dotykając wybranego obszaru punktowo, a nie jak zwykłym długopisem. Czyli jedziesz sobie punkt po punkcie, tak żeby było wiele tych małych kropelek. Oczywiście ta końcówka musi być jak najmniejsza a pisak wodoodporny. Szkło powiększające do zamalowywania wskazane. Ja powyższym pisałem poprawiałem piny SMD do obudowy SOT-23, więc nie jest źle.

Komor: albo idziesz do sklepu z kawałkiem laminatu i prosisz żeby ktoś zrobił próbkę dostępnych pisaków- raz że muszą to być wodoodporne, dwa musi zostać "pewny" ślad na miedzi. Najprostsza i najpewniejsza metoda.

_________________
Klimatyzacja Przemyśl

Dziękuję za pomoc, polecę do sklepu i kupię jakiś pisak. Jeszcze jedno pytanie jak sprawdzacie czy toner na pewno się przeniósł? Na tym filmiku http://www.youtube.com/watch?v=MRpjdkLDeTI sprawdza za pomocą programu gimp czy to dobra metoda?

Koledzy już się wypowiadali, ale ja dodam, że dwustronną powinieneś robić na raz, Jeśli zrobisz stronę A, to przy robieniu strony B, gotowa już strona może się troszkę rozlać, albo w ogóle pokleksić.

Mi od pierwszego dotknięcia wychodzą idealne płytki. Nie mówię tu tego, by się chwalić, tylko by podpowiedzieć koledze...

Kupiłem sobie w TESCO laminator za 50zł. Przy pierwszej płytce podłączyłem grzałkę na stałe, teraz mam przełącznik.

Grzeję laminator aż zapali się stosowna kontrolka, czekam jeszcze pięć minut i przepuszczam płytkę (oczywiście oczyszczoną, odtłuszczoną, wytartą i opatuloną papierem), czyli przepuszczam kanapkę

Operację powtarzam 6 - 10 razy. Jak ścieżki zaczną być wypukłe na zewnątrz papieru, znaczy, że toner przeniósł się na laminat.

I tutaj bardzo ważna uwaga! Bacznie obserwuję powietrze! Jak zaczyna mi drżeć nad laminatorem, to wyłączam grzałkę!

I przepuszczam dalej o ile jest taka potrzeba.

Po zabiegu oczywiście kilkuminotowa kompiel w detergencie i po odklejeniu papieru, zmywacz do paznokci bądź izopropanol

I płytka jest genialna.

Jeszcze jedno nie używam papieru kredowego, tylko kredowanego (takiego specjalnie kupionego niby do prac magisterskich)

Życzę powodzenia...

Na allegro były sprzedawane kartki w ilości 50szt. Dodam, że cała operacja głównie zależy od papieru. Dobry papier i wystarczy przejechać 4 razy laminatorem i płytka jest super.

Mała podpowiedź, prasować trzeba żelazkiem tylko tyle aby toner przeszedł na kartkę. Przy dobrym papierze powinno to być 2-3min albo 8-12 ruchów. Ja jak testowałem długość grzania vs jakość, to lepiej krócej niż dłużej, bo potem jak odklejamy papier to odrywamy przy okazji toner.

_________________
sig off ;(

Ja ostatnio zamiast rozpuszczalnikiem przemyłem amoniakiem.Efekt dużo lepszy.Toner złapał dokładniej.