Witam,

Spojrzcie na schemat na obrazku. Zaznaczylem na czerwono diode, ktora ma za zadanie nie dopuscic do do powstania duzych szpilek napiecia, gdy wlaczamy trigger. Rozumiem o co chodzi w tym ukladzie oraz jaka role pelni ta dioda. Tj. w czasie wylaczenia generatora, tranzystor jest nieaktywny i prad nie moze plynac i magazynuje sie w cewce. Gdy wlaczymy generator, bramka sie otworzy i umozliwi przeplyw pradu. Problem w tym, ze to bedzie sie wiazalo z duza zmiana pradu, ktory wyindukuje duze napiecie na cewce. Dzieki tej diodzie kazde wieksze napiecie niz 5V (dokladniej mowiac 5,7V) poleci z powrotem do +5V i nie bedziemy mieli zadnych szpilek.

Moje pytanie jest nastepujace: Widzialem ostatnio na schemacie dwie diody polaczone szeregowo (zamiast jednej jak na powyzszym przykladzie). Jaki to ma sens?

Ma to sens o tyle taki, że jest nieco mniejsza stała czasowa, pewnie jedna była diodą Zenera, żeby zaindukowane napięcie było rzędu kilku V. Chyba w starym Radioelektroniku były różne tego typu modyfikacje pokazane, czasem może tam być rezystor.
Stała czasowa jest L/R czyli zwiększając rezystancję powodujemy szybszy zanik prądu, oczywiście kosztem zaindukowania wyższego napięcia.
Taki skrajny przykład, gdyby cewka była z nadprzewodnika i dioda idealna, to prąd by nie zanikał i przekaźnik trzymał by latami mimo wyłączenia zasilania.