Witam!

Koledzy, czy mógłby mi ktoś wyłożyć jak kawę na ławę o co chodzi z tym załączaniem w zerze prądu przemiennego? Po co i gdzie się to stosuje? Już kilka razy się natknąłem na takie określenia ale nie wiem o co c'mon...

_________________
http://forum.atnel.pl/topic15633.html

Jeśli dobrze rozumiem pytanie to załączanie w zerze jest to zamykanie("wstawianie wyłącznika") obwodu na przewodzie zerowym. Jednakże ze względów bezpieczeństwa jest to raczej nie stosowane. Nawet przy wymianie żarówki jeśli jest wyłącznik w przewodzie zerowym to na oprawce(nawet po rozłączeniu wyłącznika ) cały czas mamy fazę(230 V) i może dojść przy nieszczęśliwym zbiegu okoliczności do niegroźnego porażenia. Zaznaczam jeśli dobrze rozumiem pytanie.

Nie o to chodzi. Sprawa polega na tym aby odbiorniki były załączane w momencie kiedy sinusoida napięcia zmiennego przechodzi przez pkt zero. W tym momencie odbiorniki są załączane bez jakiegokolwiek obciążenia.
Pozdrawiam

Wysłane z mojego HTC One_M8 przy użyciu Tapatalka

Dzięki adamBo,

a powiedz mi co z wyłączaniem, zwłaszcza urządzeń o sporej indukcyjności?

_________________
http://forum.atnel.pl/topic15633.html

Wyłączasz rączej wtedy kiedy chcesz wyłączyć a problemu indukcyjności pozbywasz się w inny sposób, np poprzez gasiki.
Pozdrawiam

Wysłane z mojego HTC One_M8 przy użyciu Tapatalka

Masz rację adamBo patrząc od strony elektrycznej byłoby raczej załączanie zerem a nie w zerze.

Dodam jeszcze coś co może pomóc dobrać parametry gasika RC. Akurat mam pod ręką

dodam jeszcze, że duże indukcyjności, np. transformatory załącza się w szczycie napięcia (prąd jest wtedy bliski 0).

Transformatory... OK, ale jak się to załączanie w szczycie realizuje w ich przypadku?

_________________
http://forum.atnel.pl/topic15633.html

Liczysz 5ms od przejscia przez zero napięcia i załączasz. Ma to sens jak trafo jest nieobciążone.