rezasurmar napisał(a):
Sam stawiałem cały system linux (gentoo) z źródeł i wtedy (okolice 2005-2008) miałem w sumie tylko linuxa, xp rezydował tylko do gier.
Tylko wtedy miałem czas na pierdoły, teraz jak mi system działa (vide 8.1) to nie mam ciśnienia absolutnie żadnego by zmieniać na nowszy, tym bardziej, że instalacja samego systemu to pikuś (Pan Pikuś), ale te kilkadziesiąt programów na systemie to masakra
![Puszcza oko ;)](https://forum.atnel.pl/images/smilies/icon_e_wink.gif)
. Więc puki nie zmieniam komputera na nowszy (jak przy przejściu z 7 na 8.1) to nie mam ochoty testować.
PS. nie zauważyłem by na macu adobe premiere chodził szybciej niż na mojej stacjonarce
![Puszcza oko ;)](https://forum.atnel.pl/images/smilies/icon_e_wink.gif)
. Fakt, że do zdjęć mój monitor wymagał kalibracji, a w macu jest to już w zasadzie standard.
Kolego aby umilić sobie instalki jest coś takiego jak backup sytemu / dysku.
Zrób sobie obraz dysku i te 1000 programów skonfigurowanych nie będzie stanowiło problemu i system postawisz na nowo w 15min.
.. będziesz mógł sobie do woli robić testy oprogramowania.
Co do Win 10, podziękuje mam WIN XP chodzi stabilnie od kilku lat i nie narzekam i na moje potrzeby wystarcza mi.
Chciałbym zwrócić uwagę, że nowy system nie koniecznie nie musi mieć taki duży wzrost wydajności (lepsze transfery itp) z malucha nie zrobimy Porshe.
Proszę nie zapomnieć, że w komputerze ogranicza nas sprzęt i niektórych gardeł nie przeskoczymy jeśli dajmy na to przykładowo ktoś ma dysk PATA , a będzie oczekiwał na nowej windzie transferów dla standardu SATA III...
Kolejna sprawa 90% użytkowników nie wpełni wykorzystuje oprogramowanie; zwykli domownicy (gry, film , net) -- wystarczyłby im zwykły win xp.
Nowy wygląd, dodatki ułatwienia -- rzecz gustu
Zabezpieczenia -- co człowiek stworzył może i zniszczyć.
Wg mojej prywatnej oceny (powtarzam mojej) tak czy siak nowe dystrybucje Win / czy choćby pakiet Office to 99% skok na kasę.
Teraz jest coś ala sztuczne postarzanie sprzętu po co kupić pralkę czy lodówkę na wieczność jak można ja wymieniać co kilka lat i dać zarobić producentom.
W windach tez musi być .. coś skopane żeby powstała nowa odsłona ;]
i tak jeszcze proszę mi wytłumaczyć w przeciętnej firmie czy szary użytkownik czego nie zrobi w podstawowym pakiecie MS Office v.2000 / a najnowszym (word. excel, i niech będzie ppoint)
pomijam kompatybilność plików / oraz wygodę użytkownika -- bo jednemu jest to wygodniejsze drugiemu tamto i siamto ;].
Ja na przykład z Office 2000 jestem mega zadowolony (prosty i przejrzysty interfejs) i cały czas działam na nim, rodzeństwo w domu używa nowszych wydań i jakoś nie widzę różnicy .. to po co przepłacać ?
Ciekawią mnie wymagania nowych Win z roku na rok potrzeba więcej zasobów komputera.