Panowie jest sprawa Znajomy zaprezentował mi taki problem. Jest organistą w kościele i mikrofony, które tam mają, normalnie są podłączone do wzmacniacza, jednak są zasilane z 2 bateryjek paluszków AA. No i problem pojawia się, gdy paluszki się wyczerpują, a jest tak dosyć często, bowiem kiedy baterie słabną, to siła głosu też słabnie, na wzmacniaczu podgłaszają, a kiedy wkładają nowe, to jest od nowa regulacja i najpierw mocne uderzenie dźwięku na kościół Pytał się kolega, czy jest na to jakiś sposób, no to ja mówię, pewnie, na wszystko jest rada
I tu moje pytanie co sądzicie, jak można temu zaradzić?

Moja koncepcja jest taka: wziąć jakiś nieduży transformator, mostek graetz'a, parę kondensatorów i stabilizator na 3 V, zbudować zasilacz i poprowadzić na kablu zasilanie do mikrofonów (chyba jest ich 3 albo 4) - dolutować kable w miejsce podpięcia baterii. W sumie nieduże koszta i w ogóle. Muszę tylko sprawdzić jak to tam dokładnie jest, bo są dwie baterie w osobnych koszyczkach, ale raczej zasilanie 1,5 V to trochę za mało jak dla mnie, więc myślę że 3 V. Pobór prądu też szałowy raczej nie jest, skoro zasilane to jest z 2 paluszków.

Co o tym sądzicie? Niebawem wrzucę schemacik jakiś, jak to widzę. Może robiliście coś podobnego?
Dzięki za odpowiedzi z góry

_________________
sig off ;(

A może tak zamiast budowania zasilacza sieciowego i później walki z przydźwiękami sieci 230V .... może pomyśleć o zamianie paluszków na jakiś miniaturowy (są takie przecież) akumulatorek LiPol ... i go doładowywać ?

_________________
zapraszam na blog: http://www.mirekk36.blogspot.com (mój nick Skype: mirekk36 ) [ obejrzyj Kurs EAGLE ] [ mój kanał YT TV www.youtube.com/mirekk36 ]

Moim zdaniem dobrą masz koncepcje, do diod w mostku gretza dodałbym 4 kondensatory ceramiczne 100nF równolegle do każdej diody co zmniejszy trochę przydźwięk sieci. dodatkowo jak juz zrobisz ten stabilizator 3V to dodałbym taki prosty obwód RC

Właśnie chodzi o to Panie Mirku, że akumulatorki też nie zdadzą egzaminu, bo znowu zaczną siadać i problem powróci, może troszkę rzadziej, ale będzie to samo Kolego Jarecki, mniej więcej o tym myślałem Dziękuję za odpowiedzi

_________________
sig off ;(

Takiego problemu nie będzie gdy się zrobi odpowiedni zasilacz do takiego akumulatorka. Wtedy w całym zakresie użytecznej pojemności na wyjściu podaje on równe ustalone zasilaczem napięcie, a gdy na akumulatorze dochodzi ono do dolnej granicy to po prostu się zasilacz wyłącza i koniec, wystarczy doładować ...

ale jak mówię to oczywiście taka tylko alternatywna propozycja i trzeba byłoby popróbować ....

jeśli jednak odpowiada ci kabel i zasilacz z sieci się sprawdzi to rzeczywiście będzie najprostsze rozwiązanie w sumie

_________________
zapraszam na blog: http://www.mirekk36.blogspot.com (mój nick Skype: mirekk36 ) [ obejrzyj Kurs EAGLE ] [ mój kanał YT TV www.youtube.com/mirekk36 ]

O, widzę bardzo ciekawa informacja na temat akumulatorów muszę zagłębić się i w tę tematykę

_________________
sig off ;(