Zbudowałem sobie kiedyś licznik Geigera/termometr/barometr z interfejsem Ethernet. Ostatnio skleciłem nową wersję płytki. Zmiany raczej kosmetyczne: dodałem zabezpieczenie przed odwrotnym podłączeniem zasilania, zastosowałem ENC28J60 w obudowie TSSOP20 zamiast SO28, użyłem LM358 w wersji SMD, dodałem czujnik DHT11 oraz wyprowadziłem część pinów GPIO na złącze, gdybym chciał coś jeszcze dodać w przyszłości.
Projektując nową płytkę nie zmieniałem schematu, jedynie zastępowałem elementy wersjami w innej obudowie i na nowo prowadziłem niektóre ścieżki. Po zlutowaniu wgrałem jeszcze raz ten sam wsad co poprzednio i tutaj pojawiła się niespodzianka. Licznik Geigera zlicza kilka razy mniej impulsów na minutę. Stara wersja pokazywała wiarygodną wartość dla promieniowania tła, nowa znacząco ją zaniża.Sprawdziłem połączenia, ale wszystko wygląda w porządku. Co może być powodem?

Schemat pożyczyłem z tego projektu:
http://serwis.avt.pl/manuals/AVT5204.pdf

Kwarc albo fusebity.

_________________
Dragonus Cracovus: Biomagia

Nie ma takiej możliwości. Po pierwsze zliczane są impulsy zewnętrzne, podawane na wejście T1. Po drugie częstotliwość kwarcu jest dokładnie taka sama. Po trzecie kwarc nie taktuje bezpośrednio ATmegi, ale otrzymuje ona sygnał 12,5 MHz z ENC28J60. Fusebity określające źródło sygnału zegarowego też są ustawione dobrze, bo po wylutowaniu zworki dostarczającej ten sygnał MCU przestaje działać.

Zauważyłem jeszcze jeden objaw. O ile wartość CPM utrzymuje się na dziwnie niskiej wartości (zwykle 0-5 zliczeń) to drastycznie rośnie ona, jeśli zacznę wysyłać do licznika dużą ilość pakietów UDP z poleceniami. Od razu pomyślałem, że to w oczywisty sposób wskazuje na spadek napięcia. LM358 (wzmacniacz operacyjny pośredniczący pomiędzy tubą Geigera z MCU) jest zasilany z tego samego odgałęzienia VCC co ENC28J60 (tyle, że przez filtr LC). Spróbowałem dać większą indukcyjność w filtrze (100uH zamiast 10uH) - nie pomogło. Potem wymieniłem kondensatory w filtrze (1uF zamiast 100nF) - bez różnicy. W końcu sięgnąłem bo bardziej radykalne rozwiązanie, przeciąłem ścieżkę i doprowadziłem do wzmacniacza operacyjnego osobne zasilanie kabelkiem, prosto ze stabilizatora - też nie pomogło.

Pomysły mi się skończyły. Co może powodować taki dziwny efekt? Przecież zmiany w układzie były kosmetyczne i polegały głownie na wstawieniu elementów w winnych wersjach obudowy...

A CKDIV8 przestawiałeś? Więcej pomysłów nie mam.

_________________
Dragonus Cracovus: Biomagia

Tak. Fusebity są ustawione dokładnie tak samo, jak w pierwszej wersji.

UPDATE: Tak właśnie pomyślałem, że przecież dokładnie taki sam efekt dałoby pomieszanie okablowania i przypadkowe podłączenie sygnału INT z ENC28J60 do wejścia T1. Nie mam teraz pod ręką płytki, żeby sprawdzić tę teorię, ale wydaje się ona prawdopodobna. Zwłaszcza, że obydwa sygnały nie są prowadzone ścieżkami, ale kawałkami kynaru. Końcówki kabelków mogły się zaplątać nie tam gdzie trzeba podczas montażu.