Dzień dobry,
to mój pierwszy post, choć śledzę Forum od dłuższego już czasu.
Przejdę od razu do sedna sprawy.
Zawsze brakowało mi w samochodzie wskaźnika ciśnienia doładowania turbiny. To co rynek oferuje mi nie odpowiada, więc postanowiłem przerobić fabryczne radio i
w nim zmontować układ między innymi z:
* silnikiem krokowym napędzającym wskazówkę
* diodami LED różnie podświetlającymi wskazówkę w zależności od jej wychylenia
* flashem dla maksymalnej mocy turbiny
* ładną procedurą startową
A że zielony z elektroniki byłem to nabyłem książkę Mirka (super!!!), przeczytałem ją, obejrzałem większość Jego poradników (bomba!!!), poczytałem jeszcze trochę
o elektronice analogowej i zmontowałem układ, KTÓRY DZIAŁA
![Szczęśliwy :-)](https://forum.atnel.pl/images/smilies/icon_e_smile.gif)
!!! I to działa jak należy w całej rozciągłości, pod warunkiem, że go nie podłączę do samochodu.
W czym problem?
Czujnik ciśnienia doładowania podaje napięcie w zakresie 2,4V do 4,9V. I pięknie to napięcie podaje pod warunkiem, że go nie podłączę do Atmegi8 (do kanału ADC). Po podłączeniu na pinie mikrokontrolera (i na wyjściu czujnika ciśnienia doładowania) pojawia się stałe napięcie 1,4V i ani drgnie. No więc i mój silnik
krokowy ani drgnie (bo przecież rusza od napięcia 2,4).
Jak to przejść?
Dodam jeszcze, że pociągnąłem przewód bezpośrednio od czujnika do Atmegi8 bez żadnych oporników, diod, kondensatorów czy innych elementów. Może powinienem?
Czy byłby ktoś chętny udzielić mi rady?
Z góry dziękuję
![Szczęśliwy :-)](https://forum.atnel.pl/images/smilies/icon_e_smile.gif)