Cześć, chciałbym zrobić regulator pokojowy temperatury, przy czym w miejscu gdzie chciałbym go użyć jest możliwe tylko zasilanie bateryjne takiego układu. Dlatego pomyślałem że dobry pomysłem byłoby użycie przekaźnika bistabilnego, który byłby przełącznikiem do załączania zaworu otwierającego przepływ ciepłej wody do podłogówki w pomieszczeniu.

Czy jest to dobry pomysł czy mimo to taki przekaźnik nie nadaję się do takich zastosowań? Mowa o na przykład takim modelu https://shop.tvsat.com.pl/pl/p/1szt-Przekaznik-3V-2A-EC2-3TNU-NEC/14901.

Zamierzam sterować taki przekaźnik przez MOSFET, a sam MOSFET mikrokontrolerem.

Kolejne pytanie jeśli na pierwsze odpowiedź brzmi twierdząco to czy taki przekaźnik muszę sterować napięciem ujemnym (tak to rozumiem) czy wystarczy odwrócenie polaryzacji cewce sterującej

A gdzie ten zawór otwierający przepływ wody się znajduje? Jakim napięciem jest zasilany?

Sa też takie przekaźniki, które mają osobno Set i Reset

Znajduje się przy rozdzielni wraz z innymi elektrozaworami. Sterowany jest napięciem 230V.

Skoro tak to i tak musisz podciągnąc do tego miejsca przewód od Twojego sterownika, to czemu nie puścić w nim od razu zasilania?

Pytanie, czy to na pewno elektrozawór, a nie siłownik termoelektryczny, który jest zwykle stosowany w instalacjach CO.
Zaleta tego siłownika jest niski pobór energii (nawet 2W).



Możliwe, że przewody są już poprowadzone, często spotykam się na budowach z takim rozwiązaniem, od rozdzielacza CO do sterownika temperatury poprowadzony przewód 2 żyłowy, zwarcie powoduje zasilenie siłownika termoelektrycznego. Stosowane są wtedy regulatory bateryjne. Kto mądrzejszy stosuje przewody 3 żyłowe, co umożliwia zasilenie regulatora.

Naprawiałem już trochę takich regulatorów i jako element wykonawczy zazwyczaj stosowane są po prostu triaki i to nie jakieś wielkie - z powodu małej mocy pobieranej przez zawór popularne Z0103 o prądzie 1A. Może warto iść w tym kierunku ?

_________________
Amatorska stacje meteorologiczna

Sterowanie podłogówki on/off nie jest dobrym rozwiązaniem. A juz na pewno nie jeśli chcesz wykorzystać zwykły termometr i mierzyć temperaturę pokoju. Ogrzewanie podłogowe ma dużą bezwładność i nie dasz rady tego wyregulować. Tak jak wyżej napisane użyj siłownika.

Upewniłem się, masz rację mam tam w rozdzielni takie siłowniki https://www.techsterowniki.pl/p/stt-2302-s.

W jaki sposób to działa?

------------------------ [ Dodano po: 13 minutach ]



Nigdy nie jest łatwo. Czemu miałbym nie dać rady tego wyregulować? Przy czym faktycznie przyznaję Ci rację, że w obliczeniach należy przyjąć dużą bezwładność układu, zarówno samego nagrzewania się pomieszczeń i podłogówki i stosunkowo długi czas otwarcia zamknięcia siłownika.

Bo w podłogówce bardzo ważna jest temperatura wody. Raczej nie przekracza sie 35stopni. Te siłowniki mogą być sterowane z jakiegoś termostatu pokojowego lub uproszczona wersja z pieca. Mierzy sie temperaturę powrotu. Nie wiem jak ten jest sterowany ale zazwyczaj 24v zasilanie i 0-10v sterowanie. Jeśli chcesz sam sie za to zabrać to w każdym pokoju termometr i jeśli nie masz mieszcza to termometr na powrocie. Wypadałoby(a moze pobierac prognoze z internetu) tez mieć na zewnątrz termometr ,zeby zacząć reagować zawczasu ze względu na bezwładność

Ten model siłownika sterowany jest z 230 V. Dlatego myślę, żeby sterować takim regulatorem a samo 230 V doprowadzone jest do rozdzielni.

Poglądowo tak by to wyglądało, S sterowany byłby przez MCU i właśnie takiego low power przekaźnika szukam.

Już nie demonizuj. Po to robi się układy z mieszaniem (zawory 3drogowe) z termostatami (termostat reguluje ilość podmieszania) do tego z automatyki regulator pogodowy i nie ma potrzeby stosowania pogodówki. Oczywiście ona nie zaszkodzi, ale to raczej przerost formy nad treścią.

Nie demonizuje. Nie mam pojęcia czy autor ma mieszczacze, czy piec gazowy czy węglowy. To czy ktoś potrzebuje sterować podłogówka czy nie to już jego decyzja. Pisze jak powinno być, skoro autor chce przerobić sterowanie. A nie jest łatwo dlatego ze znaczenie ma nawet ile masz betonu wylane . Czym więcej tym dłużej sie nagrzewa(Ale i stygnie). Samo otwieranie i zamykanie zaworu to pryszcz. Masz tam 3minuty. A temperatura zacznie ci sie zmieniać w pokoju może co godzinę albo i dłużej. Wszystko zależy od pokoju, izolacje, temperaturę wody itp. Sam w domu mam ustawione na jesień i wyłączam na wiosnę i mi to wystarcza. Nie stosuje sie on/off ,bo jak zamkniesz to nie będziesz miał pojęcia jaka masz temperaturę wody. (Mierzy sie na powrocie jak pisałem) I jak będziesz czekał aż ci pokój ostygnie to woda będzie już zimna. I będziesz zaczynał cały proces od nowa.

Mam pompę ciepła. Zapewne będę miał założone regulatory zaproponowane przez hydrualika, który to wszystko składał. Mimo tego chciałbym, powiedzmy na próbę podmienić jeden z takich regulatorów na swój, żeby móc się tym "pobawić", a może spróbować jakoś lepiej wysterować. Porównać z już wiszącymi.
Samo ustawienie tych regulatorów pokojowych (tych kupionych, nie tych które zamierzam zrobić) będzie skomplikowane, przynajmniej tak się domyślam.

Nie wiem, na ten moment jeszcze jak to działa bo nie mam skończonej instalacji hydrualicznej, ale zakładam, że tam na rozdzielaczu będzie stała temperatura, tzn. to już sama pompa ciepła będzie trzymać tę temperaturę wody odpowiednią dla podłogówki, a ja zamierzam tylko i wyłącznie zamykać i otwierać dane obwody podłogówki zależnie od tego czy w danym pomieszczeniu jest odpowiednia temperatura.

Tak wiem, że biorąc pod uwagę różne bezwładności sam algorytm sterowania niekoniecznie będzie prosty, chciałbym po prostu się z tym zmierzyć i zrobić coś użytecznego (tak, jest mi łatwiej w osiąganiu celów).

To na początek zrób sobie jakiś loger. Sterując zaworem po kilku dniach będziesz widział co i jak. Bo siedzieć kilka dni przed wyświetlaczem to ci się znudzi

No tak sobie myślałem żeby jakoś dane zrzucać raz na jakiś czas i na tej podstawie rozeznać się w sterowaniu tego. W każdym razie póki co pytam o sterowanie tego.