Przerabiam właśnie lampkę led wymieniłem akumulatorki na Li-ion plus ładowarka sterowanie attiny10 , PWM sterowane przyciskiem plus oryginalny przełącznik załączający zasilanie problem polega na tym zdeklarowałem tablice pięcio elementową jasnosc[]={ 55,100,155,200,255 } do obsługi przyciskiem jasności tylko po wgraniu kodu do procka diod przy pozycji jasności 55 dioda całkowicie gaśnie nie chcę gasić led przyciskiem tylko przełącznikiem zasilanie



Poz. Darek

Spróbuj zamiast dać

Ustawiłeś COM0A0...1 na czyli przy OCR=255 licznik przy zliczaniu w górę dopiero przy 255 wystawi "0" a zaraz potem licząc w dół wystawi "1" czyli stan niski będzie tu niewielką szpilką. A skoro masz tranzystor mosfet z kanałem P to na jego otwarcie musisz wystawi "0" tak więc wpisanie do OCR 255 spowoduje nie pełne światło a pełne wygaszenie.
Reasumując obecnie masz odwróconą logikę.

Dzięki za podpowiedz po zamianie rejestru TCCR0A - OC0A i tablicy program działa poprawnie czyli po włączeniu zasilania ledy świecą na 255 a przyciskiem ściemniam je i rozjaśniam

a tak przy okazji miałem jeszcze problem podczas wgrywania wsadu do attiny10 procek przylutowany do płytki podczas sprawdzania mkAVR brak połączana błąd rc=-1 ; czyli coś z połączeniem sprawdziłem połączenia wszystko było OK dopiero gdy na żywca przeciąłem ścieżkę VCC płytki połączenie zostało wykryte przez mkAVR , po wgraniu kodu w miejsce przecięcia wstawiłem rezystor 0R i wszystko gra co by można wstawić w miejscu przecięcia ścieżki myślałem o czymś takim jak dioda nie znam się zbyt morze jest jakiś sposób żeby weliminować ten problem na przyszłość
Poz.Darek

Coś musiałeś namieszać w połączeniach. BTW do developmentu maluszków gorąco polecam Medkit od Mirka-rewelacyjnie upraszcza i przyśpiesza przy nich pracę.

jeśli masz programator Mirkowy (a z tego co masz w stopce to chyba tak jest) to NIE załączaj zasilania z programatora. W programatorze jest bufor który od strony programowanego układu powinien być zasilony napięciem jakim jest zasilany układ - czyli napięcie zasilania lampki powinno zasilić bufor. W ten sposób masz od razu zapewnione właściwe napięcia na liniach programujących.
Problem jaki opisujesz może być spowodowany tym że lampka ma zasilanie niższe z baterii a od strony programatora podajesz 5V, jest różnica potencjałów i po liniach programujących płyną prądy wyrównawcze co zakłóca programowanie - oczywiście jest to tylko dedukcja bo ze zdjęć trudno wywnioskować co i jak jest podłączone w momencie gdy próbujesz programować, jak również nie wiadomo tak naprawdę w którym to miejscu tą ścieżkę Vcc przecinasz.
Generalnie przy buforowanym programatorze żadne takie cuda nie powinny mieć miejsca. Jeśli układ programowany ma własne zasilanie należy je włączyć i doprowadzić również do programatora pamiętając by włącznik zasilania (bądź jeśli to starszy programator zworka) był wyłączony.

Dzięki za podpowiedzi szczególnie o różnicy potencjałów wszystkie uwagi są cenne a cały widz polega na tym że do płytki nie było odłączone żadne zasilanie a przylutowane były tylko elementy widoczne na schemacie do programowania zrobiłem sobie przejściówkę widać ją na zdjęciu w której podstawka precyzyjna podłączona jest do MEDkit i zasilanie z stamtąd leci
miejsca przecieć na płytce
Poz.

Sprawdź czy nie masz gdzieś zwarć. Podłącz do medkita i sprawdź czy uC ma zasilanie 5V. Następnie czy w momencie próby programowania na pinie reset pojawia się 12V i tylko na tym pinie ma prawo pojawić się takie napięcie.
W czasie programowania ważne jest napięcie zasilania 5V, reset 12V i piny PB0 i PB1 po których lecą dane.
Generalnie przy tym układzie wykonanym poprawnie nie powinno być problemu z zaprogramowaniem procka...

Generalne cały układ jest zamontowany do lampki i wszystko działa poprawnie zajmuje się wszystkim amatorsko dlatego tak dociekam co mogło być powodem dlaczego MK nie umiał wykryć procka, właśnie w tym miejscu z reguły popełniam jakiś błąd związany z wyprowadzeniami do programowania nawet w tym przypadku odciąłem też GND a jak się pózniej okazało nie miało to żadnego wpływu a czy może mosfet generować jakieś spadki napięcia i zakłócać wykrywanie procka układ jest stosunkowo prosty zasilany z akumulatorków Lion podłączonych równolegle czyli napięcie jest około 4,7V tylko że podczas sprawdzania MK nie były one podpięte ani ledy powiem tak zastanawia mnie to i ciekawi chciałbym na przyszłość wiedzieć na co mam zwracać szczególna uwagę
Poz.Darek

pojemność bramki mosfeta przeszkadzała, trzeba było wylutować na chwilę rezystor pomiędzy PB1 a bramką zamiast przecinać ścieżkę

_________________
zapraszam na blog: http://www.mirekk36.blogspot.com (mój nick Skype: mirekk36 ) [ obejrzyj Kurs EAGLE ] [ mój kanał YT TV www.youtube.com/mirekk36 ]

Słuszna uwaga tak to jest właśnie Mirku jeśli człowiek robi instynktownie a dopiero potem pomyśli a swoją drogą rezystorów 0R mam więcej bo jedna Attiny podczas lutowania mi odleciała i do tej pory ją szukam
Poz.Darek

A na przyszłość lepiej było dać sterowanie bramką na pinie PB2 który nie bierze udziału w programowaniu, a przycisk podłączyć do PB0 i problemu nie będzie