Witajcie.
Tak sobie wymyślam jak zoptymalizować ilość przycisków i pytanie czy to może działać.
Po wciśnięciu przycisku S1 przekaźnik zwiera styki K1 (P1-S1) i układ jest zasilany. Żeby układ wyłączyć potrzebny jest drugi przycisk odłączający cewkę.
Ale chciałbym to zautomatyzować żeby timer po 30 sekundach odłączył zasilanie od cewki. Podając na PB0 wartość 1 teoretycznie cewka powinna się wyłączyć
Cewka wg noty ma pobór prądu 40mA - jak dobrać rezystory R3 i R4 żeby nie spalić procesora?

Ewentualnie macie jakieś inne pomysły jak to rozwiązać bez dodawania drugiego przycisku? Tylko chodzi mi o mechaniczne odłączenie układu a nie o uśpienie.

cześć
Po pierwsze to zobacz w nocie ile możesz "przepuścić" prądu przez pin procesora żeby nic się nie stało.
Druga sprawa to do sterowania przekaźnika zastosuj zwykły tranzystor npn wtedy nie musisz mieć rezystorów R3 i R4. Po włączeniu zasilania przyciskiem procek na PB0 wystawia stan wysoki który przez rezystor steruje bazą tranzystora. Pomiędzy zasilanie i kolektor tranzystora włączasz cewkę przekaźnika. Po zadanym czasie obojętnie czy odlicza timer czy zwykły "delay" na pin PB0 wystawiasz stan niski i przekaźnik zostanie wyłączony.
Tak na marginesie to co to za przekaźnik - 40mA prądu cewki?

pozdrawiam

_________________
Pomóżcie mi stanąć na nogi

Dioda D1 źle spolaryzowana

Dioda D1 - rzeczywiście - już zmienione.
ogólnie można przyjąć że 20mA obciążalność wyjścia PB0.
obciążenie przekaźnika mam z noty wyliczone (200mW przy 5V to daje 40mA) - w rzeczywistości będzie mniej, ale na razie teoretycznie.


opornik R3 4,7k na wejście bazy powinien być, ale do chwili startu na pinie PB0 jest stan nieustalony więc nie będzie układ działał - chyba że przytrzymamy przycisk do momentu wystartowania atmegi (ciekawe ile to trwa). Chyba że damy R4 10k żeby wymusić otwarcie tranzystora i po wystawieniu stanu niskiego na PB0 tranzystor się zamknie.

Myślę, że nie zdążysz puścić przycisku a procek już wystawi stan wysoki o ile nie dasz na początku programu w sekcji inicjalizacji opóźnień

_________________
Pomóżcie mi stanąć na nogi

A ja tak trochę inaczej. Kiedyś znalazłem na EEVBlog (na youtube) włącznik/wyłącznik na jednym przycisku monostabilnym. Można się pozbyć przekaźnika
Niestety, nie udało mi się znaleźć tego filmu

proszę

https://www.youtube.com/watch?v=Foc9R0dC2iI

_________________
zapraszam na blog: http://www.mirekk36.blogspot.com (mój nick Skype: mirekk36 ) [ obejrzyj Kurs EAGLE ] [ mój kanał YT TV www.youtube.com/mirekk36 ]

Złożyłem kiedyś ten układ, działa. To znaczy, miałem mały problem z drganiem styków w przycisku, ale poza tym działało bez zarzutu

A może taki układzik topic14507.html#p153489

jeszcze taki układ jest - prostszy w formie.

Ale dziękuję za odpowiedzi. zmontowałem ten co wczoraj rysowałem (o 11:00) z jednym tranzystorem i działa. Atmega rzeczywiście wystawia stan wysoki błyskawicznie i nie ma problemu z uruchomieniem układu. Po programowanym czasie się wyłącza. O to chodziło

a myślałeś, że będziesz szybszy od procka hehe

_________________
Pomóżcie mi stanąć na nogi

wiem że czas startu jest błyskawiczny, ale zawsze trochę trwa. przycisk wciskamy też na ułamek sekundy - no ale działa.

Ale z innej beczki. Podobny układ z tym, że zasilanie z 2 źródeł: Główne V_In1 i Dodatkowe V-In2
Dlaczego na jednych przekaźnikach to działa, a na innych nie.



Opis układu - przynajmniej teoretycznie
Do wystartowania niezbędne jest napięcie na V_IN1 i V_IN2
Zwieramy przycisk sterowania do GND.
Napięcie V_In2 załącza cewkę przekaźnika i przekaźnik rozłącza V_IN2 od cewki a podłącza V_IN1. Zasilanie układu zostaje przerzucone na akumulator dodatkowy i do chwili rozładowania na nim ma chodzić a po rozładowaniu wracamy do głównego. Przycisk oczywiście musi być wciśnięty (ale tym zajmie się AVR).
Na testowym przekaźniku to ładnie działało. Teraz montuje na docelowym i przekaźnik załącza cewkę ale nie zatrzaskuje się na V_IN1 - wpada w wibracje. Dałem kondensator równolegle z cewką (no i oczywiście diodę zabezpieczającą) ale nie zdąży się naładować więc nic to nie pomaga.