Witam,

Zwracam się z prośbą o sprawdzenie schematu. Zazwyczaj radzę sobie sam, ale raz że goni mnie czas i nie mam za bardzo możliwości eksperymentowania, a po drugie dotychczas głównie projektowałem płytki pod mikrokontrolery AVR, więc pewnie popełniłem tutaj jakieś banalne błędy. Głównie chodzi mi o podłączenie programatora (czy są potrzebne jakieś rezystory podciągające) oraz o to czy zadziała tutaj komunikacja przez USB (chcę wykorzystać wirtualny port COM).

Przepraszam za jakość schematu, ale robiłem go na szybko.

Witm, nozka 33 nie powinna byc podlaczona pod VCC?

A tak, faktycznie. Dziękuję za zwrócenie na to uwagi. Umknęło mi to. A dawać między VDDA i masę kondensator filtrujący czy może być bezpośrednio podłączone do 3.3 V?

Kondensatorów filtrujących nigdy nie jest za dużo

A tak to chyba wszystko na schemacie jest ok, prawda? Dopytuję bo nie będę robił sam PCB i dlatego muszę wiedzieć czy mniej więcej ma to szansę zadziałać.

R2, R4 100k, zwykle do podciągania używam 10k, chyba że gdzieś z noty układu to wziąłeś

R2 wziąłem z układu resetu AVR bo zawsze taki daję w tym miejscu. A R4 dałem "na oko", więc zmienię faktycznie na 10k.

No to jeśli wszystko ze schematem jest ok to zaczynam projektować PCB:)

Zasilanie 5V pobierasz z obudowy złącza USB a nie z pinu VBUS

--
Pozdrawiam,
Robert

Tak, już to zauważyłem. Czeski błąd:)

Przy kwarcu powinno być raczej 20pF (pikoF), a nie uF (mikroF).

_________________
40-32:2=4!

Ups, nie wiem co tutaj miałem na myśli

Jeśli pcb będziesz robił sam, pochwal się rezultatem.
Oglądam mikrokontroler na płytce Discovery i zastanawiam się czy udałby mi się zrobić taki raster.

Nawet nie będę próbował sam robić tej płytki bo nie mam czasu. Ale za to pochwalę się jakie PCB wykonałem termotransferem kilka miesięcy temu. Co prawda tam była Xmega128A3U i raster był troszkę większy. Jednak i tak byłem zadowolony, że mi się udało.



Myślę, więc że i wykonanie obecnej płytki byłoby możliwe przy odrobinie cierpliwości. Problem leży jednak gdzie indziej. Bardzo trudne, a wręcz niemożliwe jest wykonanie w warunkach domowych przelotek pod układem scalonym. Dodatkowo należy je sztucznie poszerzać żeby dało się je w miarę wygodnie polutować.

Także w moim przypadku to właśnie przelotki są problemem nie do przeskoczenia

ależ wykonalne i wyjątkowo proste i nic nie trzeba rozwiercać , ale owszem wymaga trochę cierpliwości
co i tak nie zmienia faktu że trawienie w domu płytek jest nie tylko nie opłacalne , ale też i estetyka zostawia wiele do życzenia ...

_________________
[b]San Escobar! Patria mia! Tu eres como la salud.[/b]

No mi te przelotki pod układami coś nie wychodziły i się zniechęciłem.

Wydaje mi się, że wykonywanie płytek samodzielnie ma jednak parę zalet. Kiedy potrzebuję płytkę "na już" to korzystam z tej metody. No i pojedynczy prototyp też lepiej wykonać w ten sposób. Zamawianie w firmie to minimum kilka dni. Ale jak najbardziej się zgadzam, że seryjne produkowanie PCB w domu jest nieopłacalne

wiesz zasadniczo , po to są rózne devBoardy by na nich przetestować założenia
a pcb to końcowy etap wiec zanim doszlifujesz softa to zdąży pcb przyjść

ekonomicznie patrząc ... niektórych płytek nie wykonasz w domu , czas poświęcony na wykonanie płytki
jest czasem straconym bezużytecznie, (popatrz , nie zawsze termotransfer się uda za pierwszym razem, 2 stronne płytki
czesto się rozmijają ze sobą , konieczność poświecenia sporej ilości czasu na wiercenie , śmieci pełno, masa czasu poświęcona
na docinanie i szlifowanie płytki, pracochłonne robienie przelotek) jak masz mały płytkę to czasem cały dzień zmarnujesz na jej
wykonanie , zużyjesz sporo monotlenku diwodoru, tonera, papieru i energii elektrycznej. Już nawet nie wspominając o szkodliwych
substancjach które zwyczajnie wylejesz w kanał ....
- jak płytka większa i bardziej skomplikowana to też i 2 - 3 dni zejdą , przecież nie będziesz nad nią siedział cały dzień non stop
- jak kładziesz TQFP , QFN musisz się pilnować ze ścieżkami pod układem ... bez solder maski jak jest thermal PAD to zwarciocha
murowana - robienie soldera w domu to też masakra


koszty .. ?? podsumowując czas , nakład pracy i zużycie energii, DHMO itd... to również wychodzi na minus domowe robienie
płytek za ~40pln dostajesz piękne fabryczne eleganckie docięte pod wymiar i dofrezowane płytki w ilości 10szt.

że trzeba poczekać ?? jak się spieszysz to kurier dostarczy w 5dni roboczych , a jak nie to ok 15dni idzie
w tym czasie można się skupić na programie i testach na evalu

Coraz mniej plusów ma domowa produkcja pcb ja swojej wytrawiałki nie włączałem od bardzo dawna bo zwyczajnie się nie opłaca
robić w domu pcb..

Ale żeby nie było ....
ładnie ci wyszła prezentowana płyteczka nie powiem

_________________
[b]San Escobar! Patria mia! Tu eres como la salud.[/b]

Żeby nie było, ja też mam podobne odczucia i również mi się wydaje, że produkcja płytek w domu powoli odchodzi do lamusa, ale jednak mam pewien sentyment do tej metody No i żeby nie wyjść z wprawy staram się raz na parę tygodni coś tam zrobić.

A kiedy mówiłem o możliwości szybkiego przetestowania pewnych rozwiązań to miałem na myśli na przykład przymierzenie płytki do obudowy, sprawdzenie rozmieszczenia elementów i tak dalej. Wiem, że to może śmiesznie brzmi, ale jednak lubię zobaczyć płytkę "na żywo", a nie na ekranie monitora

Miałem też parę przygód tego typu, że na płytce stykowej czy płytce developerskiej coś mi działało, a później na gotowym PCB już nie.

Ogólne myślę, że jeszcze długo nie odejdę od termotransferu. Jednak przyznaję rację (choć z bólem), że przyszłości to nie ma. Widzę, że powstaje coraz więcej firm zajmujących się produkcją PCB, technologia idzie do przodu i wszystko to powoduje, że ceny spadają. Co jest pozytywnym zjawiskiem oczywiście