Witam kolegów.
Mam do was pytanie odnośnie zasilacza, który próbuję zreperować. zasilacz jest z urządzenia optycznego , tzw. dioptriomierza elektronicznego.
![Obrazek](https://obrazkiforum.atnel.pl/thumb/14082/2d97b2a6bcaf73986a695eb1df49627b.jpg)
problem urządzenia polega na tym, że nie uruchamia się. po dokładniejszych oględzinach wydaje mi się,że nie ma odpowiedniego napięcia, aby zasilić układy mikrokontrolerów na płycie głównej. objawia się to tym, że buzer dziwnie brzęczy, a dioda zasilania lekko się żarzy .
Po rozkręceniu zasilacza zauważyłem ,że trzy kondensatory elektrolityczne są uszkodzone, zostały wybulone w dolnej części, widać,też ,że elektrolit wyciekł i zalał płytkę w ich okolicy. po pomiarach miernikiem na wyjściu zasilacza pokazuje mi różne napięcie. Są cztery piny na których są różne napięcia, wydaje mi się,że powinno być 3,5v ; 5v ; 12v ; oraz 12v. na pinie 3,5v pokazuje różnie, raz około 2v, na pinie 5v jest ok, na pinach 12v jest nawet więcej, ponieważ miernik pokazuje 14v i 18v.
Gry wylutowałem tranzystor , aby go sprawdzić miernikiem, wychodzi na to,że diody są ok i przepuszczają tylko w jedną stronę. Jednak gdy wlutowałem tranzystor na miejsce, zasilacz zaczął dobrze działać i urządzenie się włączyło. ekran zadziałał i można było mierzyć na nim soczewki okularowe. Gdy rano znów chciałem sprawdzić poprawne działanie, okazało się,że znów jest cisza i napięcia nie zgadzają się z moimi założeniami.
Dodam,że nie mam schematu do tego urządzenia. ale zasilacz chyba jest standardowy (impulsowy).
Zauważyłem też dwa kondensatory wybulone na płycie głównej, wymieniłem je na nowe, jednak znów zostały wybulone.
Ja wiem,że takie pytania powinienem zadawać bardziej na elektrodzie niż tutaj, jednak skorzystam z okazji pytając tutaj,, ponieważ uczę się programowania z książki Pana Mirka i stwierdziłem,że zanim będę pytał na elektrodzie, to zasięgnę waszej opinii na ten temat.
pozdrawiam Wojtek Gorzołka