Witam serdecznie.
Chciałbym poradzić się w pewnej sprawie.
Otóż zakupiłem 1 metr taśmy WS2812B w sklepie Atnel.
W ferworze radości, aby już zachłysnąć się tą radością, postanowiłem sprawdzić, czy działa na Arduino Leonardo.
W sieci natrafiłem na taką oto stronę: https://learn.adafruit.com/neopixel-pai ... ixel-strip
Zainstalowałem bibliotekę, wgrałem program do Arduino, podłączyłem wszystko wg instrukcji i... nie działa.
Co może być powodem?
Czy może ktoś z szanownych użytkowników próbował coś takiego?
Pozdrawiam

Wybacz Kolego, to nie forum dla uczniów Hogwartu, nie mamy tu szklanych kul ani różdżek, tu są sami prości elektronicy. A Ci posługują się się prymitywnymi metodami przekazu informacji takimi jak:

1) schemat - taki rysunek co gdzie jak i z czym połączone jest elektrycznie
2) kod programu - zbiór wyrażeń interpretowany przez kompilator danego języka jako to co mikrokontroler/procesor ma robić
3) ewentualne zdjęcie układu by upewnić się że to co pokazałeś w pkt. 1 jest prawdziwe i czy nie masz baboli.
4) wyjaśnienia samego ubiegającego się o pomoc

Nie bez kozery pkt 4 jest pkt czwartym. Schemat i kod mówią więcej niż tysiąc słów.

Także bądź tak łaskawy i umieść powyższe treści w tym wątku.

A jak wygląda twój układ? Z czego zasilasz ten metr taśmy? Jeżeli zasilasz ją z Arduino Leonardo (5Vcc) to zapewne prądowo nie wyrabia i napięcie siada.
- 60szt (1m) x 0.06A = 3.6A (wartość maksymalna przy białym kolorze z maksymalną jasnością)
- USB - 0.5A
- stabilizator NCP1117 na Arduino Leonardo - 1.0A
Użyj dodatkowy zasilacz lub napisz program do zapalenia kilku diod (np. 5szt) lub wysteruj ją tak, aby wszystkie tylko lekko się świeciły.

Kod nie jest mój i pochodzi z: https://learn.adafruit.com/neopixel-pai ... ixel-strip

Instrukcja z powyższego układu głosi:


Połączenia wykonałem dokładnie jak w instrukcji, czyli

GND z Arduino do GND na taśmie
5V z Arduino do +5V na taśmie
Pin 6 z Arduino do DIN na taśmie

Schemat ani zdjęcie chyba nie są potrzebne.

Przejścia sprawdziłem omomierzem przed podłączeniem, więc jest ok.

A czytałeś co napisał Kolega?

@ Grzechu
Masz rację - "#define N_LEDS 60" to definiowana liczba ledów w taśmie. Program zaświeca i gasi jedynie kilka ledów wzdłóż całej taśmy, od początku do końca, próbując wszystkie kolory RGB. Stąd taśma może być zasilana bezpośrednio z Arduino.

Dodatkowo przeczytałem, że dla zabezpieczenia pierwszego leda, między pinem 6 z Arduino a DIN na taśmie, należy podłączyć rezystor 300-500 Ohm i na zasilaniu kondensator 1000 µF 6,3V lub większy. Dlatego za pierwszym razem podłączyłem rezystor 470 Ohm i kondensator 1000 µF 25V.
Później zauważyłem, że na taśmie znajduje się taki właśnie rezystor co 50 cm, więc kolejne próby wykonywałem już bez dadatkowego rezystora.
Ważna jest też kopejność podłączania:
1. GND
2. +5V
3. Pin 6 z DIN
Przy odłączaniu należy postępować w odwrotnej kolejności.
Przy wszelkich próbach taką też kolejność przestrzegałem.

A gdy jest uszkodzony pierwszy led, to pozostałe będą działały?

Plik nagłówkowy "Adafruit_NeoPixel.h" znajduje się w projekcie. Kompilacja przebiega prawidłowo, program wgrywa się do Arduino też prawidłowo, nie pojawiają się żadne błędy.

Taśmę podłączyłeś zgodnie z kierunkiem (wejście DIN mam na myśli) ?

@ Zaba
Taśmę podłączyłem zgodnie z kierunkiem.

Dziś taśmę wypróbowałem na ATmega328P i też nie działa - wygląda na to, że taśma jest uszkodzona :/
Mirku, czy taśma mogła uszkodzić się podczas transportu?
Słyszałem, że jest bardzo wrażliwa, ale żeby aż tak?

Sprawdź na każdej diodzie w taśmie czy masz zasilanie
(jeśli tak)
diody połączone są szeregowo i jak pierwsza jest uszkodzona to reszta
też nie zadziała ,podłącz wejście do następnej diody .

Jak nie ruszy to jednak szukałbym przyczyny źle działającej taśmy w programie.

Dzięki Zaba za chęć pomocy
Diody w taśmie są połączone równolegle do zasilania, a szerogowo linią danych.
Na końcu lini jest 4,96V, czyli zasilanie jest ok.
Próbowałem podłączyć linię danych w połowie linii, ale to też nic nie dało.

No to może napiszę inaczej .

Nie chodziło mi o to abyś sprawdził czy na końcu masz zasilanie
(bo to by oznaczało że cała ścieżka jest uszkodzona) tylko czy
na nóżkach diod ( 1 i 3 ) każdej diody jest napięcie aby wykluczyć
brak zasilania na diodzie (co nie jest niemożliwe ) miałem taki przypadek że
w okolicach połowy taśmy w jednej diodzie nie łączyła nóżka z VCC i ile
czasu straciłem kiedy do połowy efekt leciał a dalej ......
(zanim doszedłem do tego to już prawie poznałem komendy asemblera )

A jeśli taka sytuacja zdarzy się na pierwszej diodzie (lub jest ona uszkodzona) to cała taśma nie działa
dla tego też proponowałem (nauczony na własnym przypadku) podpiąć się do następnej i następnej
(kilka uszkodzonych w jednym pasku to chyba niemożliwe) żeby potwierdzić/wykluczyć
na 100% winę samych diod i dopiero wtedy kupić nowe .

Zaba, jeszcze raz WIELKIE dzięki
Nie ukrywam, to co opisałeś wydaje się prawie niemożliwe, ale skoro Tobie zdarzyło się coś takiego, to postanowiłem sprawdzić, jak zaproponowałeś.
Na każdej diodzie jest napięcie, więc połączenia są poprawne, a taśma nadal nie świeci
Próbowałem tez podłączyć linię danych w połowie taśmy, ale też bez skutku.
Ale zauważyłem coś ciekawego...
W pierwszej kolejności zawsze podłączam GND, a później +5V, i w tym momencie następuje błysk diod na fioletowo. Powtórzyłem tę czynność kilkukrotnie, i za każdym razem zaświecały się diody w innej kombinacji. Pierwsze diody też się zaświeciły, więc wygląda na to, że są sprawne.
Czyli jednak padły diody?

A propos - Przy magic-ledach krytyczny jest czas impulsu - spełnione są warunki "0" i "1"?

Witaj Wirnick
Niestety nie mam oscyloskopu i nie mam jak tego sprawdzić...
Po prostu skorzystałem z gotowca na Arduino - na YT jest mnóstwo filmików z jego udziałem, ale nie wiem, czy były sprawdzane na oscyloskopie...
Spróbowałem też programu Mirka z poradników part 3 i part 4 na ATmega328P, ale też nie działa...
Myślisz, że na Arduino też trzeba by było sprawdzić czay "1" i "0"?

Co to za różnica czy arduino czy co innego? Taśma jest ta sama i ma w sobie te same układy w związku z tym czy z arduino czy na atmedze czy na stmach musisz tak samo nia sterować.

Namazane ze smarta.

_________________
Usługi druku przestrzennego - www.drumik.pl

Witajcie.
W końcu udało mi się uruchomić te diody
Ale ile było z tym kombinacji...
Skoro nie udało się uruchomić całej taśmy, to obciąłem pierwszą diodę.
Taśma nadal nie zadziałała
Nożyczki poszły w ruch i pociąłem całą taśmę na mniejsze, kilkudiodowe fragmenty i zacząłem próbować na Arduino.
EUREKA - kilka fragmentów zaczęło świecić!
Te, które nie świeciły, pociąłem na jednodiodowe fragmenty i zacząłem próbować każdy po kolei.
W ten sposób znalazłem winowajcę problemu - jedna z diod robiła zwarcie linii danych do masy i dlateto cała taśma nie działała, ani żadna z nich będące podłączone na tej samej linii. Poza tą felerną diodą, znalazłem jeszcze innych... 6 uszkodzonych.
Bilans jest taki, że z 60 diod aż 7 było uszkodzonych, więc nie za ciekawie... Od samego początku obchodziłem się z taśmą bardzo ostrożnie, więc z czystym sumieniem mogę napisać, że to nie ja je uszkodziłem, a taką taśmę już dostałem.
Dziękuję wszystkim, którzy włączyli się do dyskusji.

Zawsze można zareklamować ... chociaż też trzeba mieć na uwadze, że niestety taśmy te są bardzo wrażliwe na ładunki elektrostatyczne ... w wyniku których potrafi "polecieć kilka diod" i to wcale nie jedna obok drugiej.

_________________
zapraszam na blog: http://www.mirekk36.blogspot.com (mój nick Skype: mirekk36 ) [ obejrzyj Kurs EAGLE ] [ mój kanał YT TV www.youtube.com/mirekk36 ]

Mirku, aż taki nie jestem...
Wiele się od Ciebie nauczyłem i wiele w tej dziedzinie Ci zawdzięczam.
Gdybym kupił taśmę na "znanym portalu aukcyjnym", to napewno bym to zrobił.
Kupię kilka nowych i zamienię na taśmie.
Właśnie powstaje kaseton
Pozdrawiam

A to taśma od nas ? no to jakaś masakra - żeby aż tyle diod naraz było nieczynnych ? .... przyznam szczerze, że taśm sprzedaliśmy już na prawdę sporo. Zdarzało się że np pierwsza dioda często ulegała uszkodzeniu ... no ale żeby tyle i rozsianych po całym kawałku taśmy ?

to mi przypomina tylko jedno - jak syn podczas budowy swojego ogromnego zegara na Magic LED'ach
topic11214.html

otóż zegar już sobie ładnie działał - wszystko było super i wsunął na przód tą dwu-metrową plexę, pod którą były te steropiany. Efekt po wsunięciu był taki - jak podczas zdejmowania elastycznego swetra - że nagle na rękach i głowie wszystkie włosy stają dęba - naelektryzowane ... co ciekawe nagle do plexy przyciągnęło się mnóstwo drobinek luźnego steropianu jeszcze walającego się na stole. Więc syn hmmm przejechał dłonią po plexie żeby je zebrać ..... (zegar był włączony ale wszystkie diody akurat były zupełnie wygaszone bo program główny jeszcze nie działał) .... w tym momencie poczuł że od dłoni do łokcia włosy najeżyły się jak stalowe pręty ! .... a te niby zgaszone diody nagle zaczęły losowo migotać i rozświetlać się - takie krótkie błyski - coś pięknego ! ... patrzyliśmy na ten efekt jak na zorzę polarną bombardowaną promieniami słonecznymi - tyle że po kilku sekundach te rozbłyski na całym zegarze zaczęły powoli zanikać coraz słabsze - aż się chyba rozładował ten cały ładunek

No więc wgrał ponownie program i włączył zegar .... i nastąpiła WIELKA KONSTERNACJA - świecił tylko pierwszy minus, pierwsza cała ósemka i tylko 1/3 drugiej cyfry - reszta była ciemna .....

Jasny GWINT! ... no to znaczy pewnie poszła jakaś dioda od tych ładunków - no to oscyl w łapkę i ciach wykryta - WYMIENIONA! i ....

.... i zaczęła świecić cała druga cyfra, dwukropek i początek trzeciej cyfry - reszta nie - więc znowu dioda pewnie do wymiany

i tak jeszcze chyba z pięć wymian - aż w końcu zegar znowu cały zaświecił

Czyli było trochę strat i nerwów - ale całe to doświadczenie pokazało jedno - że ładunki i to niewielkie potrafią uśmiercać te diody ... dlatego trzeba było zadbać hahaha wręcz o odgromniki w tym zegarze. Udało się to uzyskać przez:

1. po pierwsze podłączenie całej obudowy do GND - ale to nie wystarczyło - jeden z testów miziania ręką znowu załatwił 2 diody

2. po drugie - zastosowane zostały "WĄSY" z przewodów podłączonych do GND i rozprowadzone pod plexą bezpośrednio żeby zbierały ładunki

od tego momentu nie udało się już ANI RAZU mizianiem ręki uszkodzić diod ale już się nawet włosy nie jeżą na rękach gdy się mizia plexę

powiem wam - że niesamowita przygoda i doświadczenie

--------------------------

ale teraz uwaga - nie mówię tego - po to żeby wyjaśnić i wcisnąć koledze - że to on załatwił sobie te diody - nie wiem ... po prostu nie wiem .... ale wiem jedno i tak wymienilibyśmy tę taśmę - bo to jakiś mega jedyny przypadek tego typu - coś przedziwnego żeby w środku nie działało kilka diod - aż mi się właśnie ta historia z zegarem przypomniała

_________________
zapraszam na blog: http://www.mirekk36.blogspot.com (mój nick Skype: mirekk36 ) [ obejrzyj Kurs EAGLE ] [ mój kanał YT TV www.youtube.com/mirekk36 ]