Cześć, dzisiaj udało mi się unicestwić sterownik z małym efektem pirotechnicznym.
Sterowałem silnikiem DC 24V ok 100 mA w zestawie atb.
Próbuję odnaleźć możliwe przyczyny.
Krótkie zwarcie wyprowadzeń do silnika mogło być przyczyną ? Nie wiem czy ten układ jest zabezpieczony przed zwarciami, słyszałem tylko o zabezpieczeniu termicznym układu.
Przewody od silnika wkręcałem do złącza ak nieocynowane, więc się trochę strzępiły końcówki. Stąd drugie pytanie, czy w złączu ak komory oddzielone są od siebie jakąś przegrodą plastikową? Czy możliwe jest przedostanie się wewnątrz złącza zbłąkanej nici przewodu?
I na koniec, czy to że podawałem stany logiczne ręcznie przytykając kabelkami mogło mieć wpływ na tak spektakularny koniec? Wydaje mi się że to nie powinno mieć znaczenia ale wolę dopytać o wszystko przed założeniem drugiego sterownika