Eksperymentuję właśnie z szyfrowaniem komunikacji za pomocą OpenSSL.
Napisałem własnego daemona, który nasłuchuje na określonym porcie.
Mogę się z nim połączyć za pomocą ncata i przesyłać dane w obydwie strony:
Kod:
ncat --ssl localhost <port>
Problem w tym, że jest to możliwe tylko wtedy, gdy w poleceniu użyję nazwy "localhost". W przypadku zastosowania numeru IP efekt jest następujący:
Kod:
ncat --ssl <numer IP><port>
Ncat: Connection refused.
Podobny komunikat dostaję przy próbie połączenia się z zewnątrz, za pomocą androidowego SSL clienta.
I żeby nie było: a iptables jest dodana odpowiednia formułka:Kod:
ACCEPT tcp -- anywhere anywhere tcp dpt:<port> state NEW
Na tej samej maszynie pracuje również serwer https, z analogiczną formułką dla portu 443 i nie ma najmniejszego problemu, żeby się do niego dowołać z domowej sieci...
Co może być nie tak?