Witam,

Po głowie chodzi mi pomysł, czy nie dałoby się do najprostszego wzmacniacza klasy D (np TEA2025: http://www.st.com/web/en/resource/techn ... 000172.pdf) dołączyć tranzystorów MOSFET dla uzyskania większej mocy (planuję 2x20W, głośniki 4 OHM). W przypadku TEA2025 trzeba by było chyba usunąć coś na wyjściu, żeby otrzymać sygnał prostokątny.
No i kolejne pytanie: Czy mam podłączyć 2 MOSFETy na kanał (jeden do zasilania dodatniego, a drugi do zasilania ujemnego) czy połączyć 4 tranzystory na kanał jako mostek H i używać GND i napięcia dodatniego? Czy ten pomysł w ogóle wypali?
A jeśli nie to w jaki sposób można by było zrobić wzmacniacz w klasie D, najlepiej z mostkiem H żeby nie trzeba było zasilacz symetrycznie? Proszę o wszelkie porady

_________________
Mam 16 lat, nie jestem zawodowcem ;)

Nie ma sensu, zastosuj odpowiedni układ, np MAX9744 lub TPA3100D2.

_________________
Und schreien

Spring
Erlöse mich
Spring
...

Może ten układ nie jest wzmacniaczem w klasie D ?
Co do samej przeróbki to tak jak poprzednik napisał , jest to niecelowe .
Jest wiele tanich układów scalonych na których w mostku z pojedyńczym zasilaniem dostaniesz te 20W lub więcej
zależnie od wartości nap. zasilania .
PS.
Czemu wspomniałeś o wzmacniaczu w klasie D ?

Układy MAX9744 i TPA3100D2 trudno dostać. Może są jeszcze jakieś bardziej popularne scalone wzmacniacze.

Wspomniałem o klasie D dlatego, że można zasilać z pojedynczego zasilania, mają wysoką sprawność, a całość ma działać jako głośniki biurkowe z podwyższeniem basów oraz możliwością odtwarzania przez bluetooth (kupiłem taki mały odbiornik za 13 zł ). Obudowa nie może być duża (planuję Z1A). Oczywiście nie musi to być koniecznie klasa D, może to być jakaś "pochodna klasa" np H, czy cokolwiek co to tam jeszcze sensownego jest

W zasadzie TEA2025 sama w sobie wystarcza, ale jak się doda filtr dolnoprzepustowy, to dla ładnych i porządnych basów trzeba nastawić prawie na maxa. W ostateczności mogę zrobić dwa wzmacniacze mono w wersji mostkowej, to wtedy będzie ledwo 10W. No i denerwuje mnie te burczenie w głośnikach jak nastawię głośność na maxa. Stosuję przewody ekranowane, ale to tylko częściowo pomaga.

_________________
Mam 16 lat, nie jestem zawodowcem ;)

Zaproponowałbym tobie układ scalony TDA2030 .
Jest to pojedyńczy wzmacniacz o mocy wyjściowej około do 18wat . Może pracować z pojedyńczym lub podwójnym zasilaniem , jak i dwa takie w układzie mostkowym i wtedy nie powinno być problemów z 20 watami mocy .Ale poleciłbym zrobić wzmacniacz stereo w klasycznym układzie (nie mostkowym)
z pojedyńczym zasilaniem 22V na początek zabawy.
Ten scalak jest tani i wszędzie dostępny ponieważ był bardzo często montowany w telewizorach czy innym sprzęcie domowym .W internecie jest mnóstwo gotowych opracowań na ten układ .
Rozważ to.

Kup radio samochodowe, na aukcjach jakieś sony blaupunkt czy pionieer i nawet za kilka/naście PLN trafisz. Końcówka mocy zasilana z 12V w jednym scalaku nawet 4 wzmacniacze mocniejsze w układzie mostkowy czyli ok 20W na kanał. Powera na głośniki biurkowe aż za dużo. Jak znajdziesz notę konkretnego wzmacniacza to może się okazać że większym napięciem można zasilić i jeszcze więcej mocy wycisnąć.
przykłady:
4x20W 9,99 PLN
http://allegro.pl/radio-samochodowe-kasetowe-kenwood-krc-151l-i5341708555.html
tu nie wiadomo jakie ale za 3 PLN
http://allegro.pl/radio-samochodowe-i5360330542.html
lub od znajomego za browar albo i w piwnicy jakieś leży

Filtracja zasilania oraz prowadzenie mas w wzmacniaczu.

Po za tym duże znaczenie ma też różnica potencjałów jaka występuje między komputerem, a masą wzmacniacza.

nawet poszukaj czegoś takiego ....

http://allegro.pl/equalizer-jet-sound-n ... 64886.html
http://allegro.pl/equalizer-universum-i5361298647.html

tanie z korektą , stereo 12V i chyba ci 4x25W wystarczy

_________________
Zbuduj swój system [url=https://helion.pl/ksiazki/w-labiryncie-iot-budowanie-urzadzen-z-wykorzystaniem-ukladow-esp8266-i-esp32-andrzej-gromczynski,wlablo.htm#format/d]IOT[/url]

Dzięki wszystkim za porady
Coś wybiorę sobie z waszych propozycji. Albo TDA2030 albo zostanę przy TEA2025. Jeśli chodzi o prawidłowe projektowanie płytki PCB pod wzmacniacz, to rozumiem, że wokół ścieżek sygnału audio trzeba rozlać poligon masy, tak? Są może jeszcze jakieś inne istotne zasady przy projektowaniu PCB dla wzmacniaczy?

_________________
Mam 16 lat, nie jestem zawodowcem ;)

To co napisałeś niema jakiegoś zasadniczego znaczenia dla brumienia wzmacniacza .
Ważniejsze jest:
-Jakość zasilacza w wzmacniaczu
-Odpowiednio dobrany stopień wzmocnienia wzmacniacza do żródła sygnału - komputera
-Wysokość impedancji wejsciowej wzmacniacza
-Jakość połączeń "kablowych" w wzmacniaczu i tzw. prowadzenie masy
- Jakość i długość przewodu od wzmacniacz do np. komputera
- no i samo żródło sygnału.

Podstawowa zasada to brak pętli mas na pcb, masa sygnałowa nie może być po drodze masy prądowej, zasada gwiazdy.

Dziwne to troche Zrobiłem sporo różnych wzmacniaczy i było w nich pełno tzw pętli mas i nie brumiały To co napisałeś jest oczywiście pewnym standardem w pozytywnym znaczeniu ale nie obowiązującym .Nie miej mi za złe tych słów . Przypomnialem sobie jak budowałem pierwszy wzmacniacz i starannie prowadziłem mase . Brumiał jak diabli .
Hmm. Do znaczączych czynników wpływających na przydzwieki od zasilania dodam jeszcze zbyt bliskie
rozmieczenie transformatora względem ścieżek i przewodów wejściowych.

Np można na pcb rozdzielić masy na sygnałową i prądową lub podział wedle poligonu na jednym pcb łączona w centralnym zbiegu mas sygnałowych i prądowych

np osobne pcb na każdy kanał z dzielonymi masami, masa sygnałowa wraca od gniazd wej. do wspólnego punku mas czyli tzw gwiazda


lub jedno pcb stereo z poligonem


wariantów jest sporo

Ja polecam scalaki Tripath. Niestety nie są już produkowane, ale dostępne, nawet gotowe moduły. Sam długo grałem na TA2024, nawet na zasilaniu akumulatorowym;-)

/* i9100 + Tapatalk */