Ja używam tych przelotek (nitów) z TME o średnicy 0,6mm.
Na allegro można kupić za 20 zł przystosowaną do montowania tego "tulejkę". Wystarczy kupić ją na konkretną średnicę wewnętrzną czyli w moim przypadku 0,6mm.
Wiercimy otwory na płytce. Wsadzamy nity. Z drugiej strony płytki wsadzamy w nity kupioną "tulejkę" i stukamy parę razy delikatnie młoteczkiem.
Zaciskają się idealnie. Połączenia są perfekcyjne. Nie trzeba nic lutować, ani poprawiać.
Później można położyć soldermaskę lub pocynować stopem Lichtenberga i wszystko ładnie wychodzi. Nie miałem jeszcze problemów z połączeniami.
Ale jeżeli okaże się, że któraś przelotka się poluzowała to wystarczy powtórzyć czynność z młoteczkiem
Fakt nie jest to tanie porównując do lutowania drucików jednak wygoda, czas potrzebny na wykonanie, estetyka wykonania i jakość połączeń jest na tyle dobre, że ja nie wrócę już do alternatyw w postaci drucików