Witam, zrobiłem sobie prosty układ do zabytkowego już można powiedzieć wzmacniacza Diora WS502 polegającego na odłączeniu całej elektroniki włącznie z tylnymi gniazdami 230V do zasilania dodtakowych klocków na czuwaniu (z wyjątkiem procka oczywiście), który jest zasilany z dodatkowego trafa za pośrednictwem LM7805 i chciałbym prosić o sprawdzenie płytki przede wszystkim pod kątem ułożenia ścieżek, ponieważ nie jestem pewny, czy są dobrze poprowadzone i nie będzie jaj już na etapie przenoszenia ich na laminat. Płytka będzie oczywiście robiona termotransferem przy użyciu żelazka. Jeżeli chodzi o ścieżkę poprowadzoną za stabilizatorem, ona nie będzie przeszkadzać, ponieważ ten wzmacniacz jak można zobaczyć sobie na zdjęciach w necie ma ogromną obudowę, a zatem mam zamiar przykręcić do spodu obudowy i połączyć z PCB za pomocą przewodów.

Daj może jeszcze jakiś kondensator elektrolityczny na wyjście ze stabilizatora, żeby nie było spadków napięcia na wyjściu. Co do ścieżek to możesz je troszkę pogrubić.

Tak zrobię, bo umknęło mi to. Przyda się to na pewno na przekaźniku, bo tam ma być 230V, tak więc na pewno są za cieńkie. Problemu nie będzie, ponieważ projekt i tak poszedł do kosza, ponieważ zauważyłem, że nie takie są wymiary płytki, co jest dla mnie ważne, bo miejsce jest ogranicone do konkretnych wymiarów i również się ocknąłem, że uwzględniony przekaźnik ma za wysokie napięcie cewki, bo tego co prawda nie widać, ale tranzystor będzie zasilany z innego tranzystora napięciem 5V, tak więc postanowiłem zrobić projekt od zera z uwzględniem już przekaźnika z pojedynczymi nogami na 5V, tak więc przekaźnik będzie już bardziej kompaktowy i może uda się zmniejszyć tą płytkę, a obecny przekaźnik niestety będzie muisiał pójść w odstawkę. Kupiłem go z myślą o przeróbce podobnej, lecz ograniczającej się do odłączenia hybrydy i gniazd 230V, lecz po pierwsze plan nie wypalił, gdyż okazało się, że układ w który się wpiąłem jest tylko sterowany po I2C i nadal dostaje napięcie, tak więc przeróbka nie ma sensu, bo wszystko działało tak samo jak przed przeróbką, a poza tym wpadłem na pomysł, że mogę zrobić to prościej i za razem posunąć się jeszcze dalej odłączając całe trafo, co jakby nie było większy ma sens, niż zostawiać ja "na biegu jałowym".

Teraz jest dobrze? Oczywiście jestem tego świadom, że jeden poligon jest na topie, a powinien być na bottom i to zmienię. Chodziło mi tutaj o pokazanie, że sterowanie i zasilanie ma osobno poprawadzoną masę, gdyż doszedłem do wniosku, że tak będzie lepiej, bo wtedy jak pójdzie jakieś zwarcie, to przynajmniej poleci tylko na sterowanie, a nie zasilanie i tym samym procesor wzmacniacza, dlatego chciałbym upewnić się, czy jest na pewno dobrze poprowadzona. Mam jeszcze jedno pytanie: czy dobrze myślę, że tranzystor BC547 patrząc od tyłu ma wyprowadzenia CBE? Zauważyłem, że symbol, który zastowałem ma źle wyprowadzone nogi (kolektor bodaj zmieniony z bazą) i poprawiłem go, tak więc chciałbym mieć 100% pewności, że jest ok.

Rezystor proponuję zrobić jak w zaznaczeniu.
A co z R3?


Warto przeorganizować płytkę. Aktualnie jest strasznie chaotyczna.

_________________
http://leszczamiga.ppa.pl/

Wiem, że jest chaotyczna. Na razie to jest wstępny zarys i teraz będę ją dopiero dopieszczać, bo nie chciałem ją na zicher robić nie mając pojęcia, czy z punktu widzenia technicznego jest poprawna. Pomijając rozkład elementów rozumiem, że jest wykonana prawidłowo? R3 jest do niczego.. Po prostu miałem w planach zastosować SMD zamiast przewlekanego, ale jako że dałem radę zastosować jednak przewlekane, to tak już zostało i zapomniałem go usunąć.

------------------------ [ Dodano po: 45 minutach ]

A, bardzo prosiłbym jeszcze o potwierdzenie, czy faktycznie ten BC547 ma wyprowadzenie od tyłu patrząc CBE, bo nie chcę mieć takich jajec, że przez błędne połączenie padów przy poprawie bliblioteki układ mi nie wystartuje.