Naszła mnie taka refleksja , jak to wygląda w praktyce z tymi licencjami GPL, bibliotekami "niekomercyjnymi".

Jeżeli tworzymy jakiś produkt, zawierający procesor przecież z gotowym wsadem, jak stwierdzić, czy do "produkcji" danego urządzenia były użyte "nielegalnie" biblioteki?.
Jakie są możliwości sprawdzenia tego, czy po prostu wpada ABW do firmy i przystawiając broń do skroni krzyczy "Pokazujcie mi tu źródła!!!" .
Jak to wygląda w praktyce?, jeżeli ktoś pozwala na wykorzystanie bibliotek komercyjnie to ok, ale np. jeżeli wykorzystujemy tylko fragment biblioteki, czy np. jedną funkcję? bibliotek "zamkniętych".

Z doświadczenia wiem, że w zastosowaniach profesjonalnych (w pracy) nie wolno korzystać z niektórych typów licencji, bo one wykluczają np. użytek komercyjny albo wymuszają jednoczesne "uwolnienie" kodu, co dla firmy wytwarzającej software oznacza nieporozumienie.

_________________
ATB 1.03, Win XP SP3, ECLIPSE Indigo 3.7.2

No tak, tylko jak to zweryfikować na poziomie wgranego hexa?

Kłania się inżynieria odwrotna (reverse engineering). Nie mówię, że się nie da, bo wszystko się da.
Tu masz przykład że takie coś się robi: http://forum.ep.com.pl/viewtopic.php?f=34&t=22654

_________________
ATB 1.03, Win XP SP3, ECLIPSE Indigo 3.7.2

No wiem, że się da, sam kiedyś się bawiłem w łamanie softu.
Ale chodzi mi bardziej o stronę merytoryczną, czyli jaka dokumentacja powinna "istnieć" w firmie do wsadów produkowanych rzeczy.
Muszą być źródła? jeżeli tak to dlaczego. Bo mam parę "pomysłów" ale muszę wiedzieć, czy mam napisać wszystko od zera, czy mogę wykorzystać "czyjeś" biblioteki w komercyjnym projekcie. Ale bez udostępniania źródeł.
Chodzi mi właśnie o opisanie procedur jakie trzeba przejść. Bo jeżeli trzeba faktycznie pisać wszystko od zera, to może się okazać skórka nie warta wyprawki .

Na każde produkowane i sprzedawane w UE urządzenie musisz miec znak CE, i to wszystko zależy od tego jaki to typ urządzenia, i pod jakie dyrektywy oraz normy podpada. Np w branży sprzetu medycznego musimy mieć pełną dokumentację również oprogramowania, gdyz oprogramowanie samo w sobie moze byc zakwalifikowane jako urządzenie medyczne.
Jezeli korzystasz z bibliotek, które nie sa do komercyjnego uzytku to musisz jednak z autorem tychże z oczywistych względów dojść do porozumienia.

Czyli rozumiem, że trzeba złożyć "podanie" do urzędu o zatwierdzenie typu, a tam już będą wymagać źródeł softu? czy jak?.

http://www.ilim.poznan.pl/oferta/bezpla ... ak-ce.html może zacznij od tego, jak dobrze pójdzie wszystkie zapytania łącznie z badaniem "zaliczysz" w jednym miejscu za darmo


Z tego co kiedyś sie dowiadywałem to wyglądało tak:
Twój produkt MUSI posiadać znak CE, umieszczając ten znak deklarujesz że produkt ten spełnia wszystkie obowiązkowe dla tej kategorii normy- w razie kontroli MUSISZ posiadać wyniki badań, ale! uwaga, mając odpowiedni sprzęt możesz sam je wykonać
Niestety, nie znalazłem instytucji w której mógłbym się dowiedzieć jakie normy ma spełniać konkretne urządzenie- dlatego odpuściłem to sobie wtedy.

_________________
Klimatyzacja Przemyśl

z tym 'MUSISZ' to nie tak do końca.
Oznakowanie CE jest podparte DEKLARACJĄ zgodności CE gdzie producent deklaruje że jego produkt jest zgodny z wymaganymi przepisami.
W razie kontroli, jeżeli takich badań nie masz a ISTNIEJE podejrzenie że produkt nie spełnia zadeklarowanych wymagań, wtedy zapłacisz za badania które zrobi organ kontrolujący.



Na początku tego całego zamieszania z CE też mieliśmy takie problemy (tzn. firma w której pracuję).
Okazuje się że jedziesz do takiego LABORATORIUM i musisz wskazać na jakie normy mają Ci urządzenie przebadać

_________________
sig off ;(

Nikt nie bedzie od ciebie wymagał źródeł softu, nawet w przypadku wyrobów medycznych nikomu tego nie udostepnia się, ale jednostka która nadaje znak CE wymaga od nas protokołów z walidacji oprogramowania, analizy ryzyka itp, natomiast źródła, szczegółową dokumentacje, wyniki badań technicznych itp nalezy miec w razie gdyby doszło do jakiejś szkody podczas uzytkowania urzadzenia i byłoby to z winy urzadzenia.
A urządzenie musi być oznakowane znakiem CE, jedynie prawdopodobnie w twoim przypadku sam mozesz sobie nadac znak CE bez posredniczenie tzw. jednostek notyfikowanych. A wszelkie badania, walidacje to jest kwestia twojej decyzji, twojego ryzyka i uczciwości jako producenta. Najbardziej kosztowne to moze byc w przypadku jak pisałem problemów z urzadzeniem u klienta.

Czyli tak naprawdę cała ta afera o prawach autorskich o kant tyłka potłuc.....no bo co, piszę jakiś sterownik do urządzenia, ktoś go bez pozwolenia używa w celach komercyjnych, to rozumiem, że w 100% na moich barkach leży dochodzenie swoich praw?

A gdzie masz taką informację zdobyć?
Ta, i znając życie od razu wchodzi kara za niespełnienie wymagań

Może by reaktywował projekt, dokumentacja jeszcze istnieje, tak samo jak popyt


Edit. słyszałem już o "uprzejmie donoszę" konkurencji...

_________________
Klimatyzacja Przemyśl

W zasadzie nie chcę produkować jako tako na sprzedaż, ale urządzenia do badania wewnątrz firmy, czyli po prostu stworzyć urządzenie na użytek pracowników firmy, czy podwykonawców......stąd moje pytania. Bo tworzenie urządzenia stricte na sprzedaż to mnie chyba w tym kraju przerasta .