szopenaro napisał(a):
Piszesz, że jest to praca na 3-zmiany, więc potrzebują mieć utrzymanie ruchu w gotowości na miejscu. Nie chce Cię zniechęcać do tej pracy, ale prawdopodobnie twoje zadanie będzie sprowadzało się do jak najszybszego zdiagnozowania awarii i jej usunięcie.
W automatyce największą awaryjnością nie są sterowniki PLC i ich oprogramowanie, (choć zawsze można ulepszyć algorytm działania programu), lecz wszelakiego rodzaju czujniki i urządzenia wykonawcze, które dają sygnały do PLC czy są przez niego sterowane.
Co do rozwoju osobowego, to na pewno pierwszy rok będzie dla Ciebie wyzwaniem i nauka całego parku maszynowego znajdującego się na zakładzie. Poznasz bolączki i przypadłości każdej maszyny i będziesz wiedział, jakimi awariami charakteryzuje się każda z nich i jak do tego podchodzić.
I to tyle!!!
Jeśli chcesz się naprawdę rozwijać w tej dziedzinie to raczej musisz poszukać pracy w firmie gdzie robią maszyny czy urządzenia na sprzedaż. Tam się stosuję nowe technologie i rozwiązania, a co za tym idzie, masz dostęp do nowinek, jakie są na rynku automatyki i elektroniki. W takiej pracy nie stwierdzisz, że się wypaliłeś po przepracowaniu dwóch lat.
Może nie pracuję w tej branży, ale jestem po studiach informatycznych o takiej specjalności - czyt. jakieś tam doświadczenie z różnymi firmami mam - i w pełni zgadzam się z przedmówcą. To jest utrzymanie ruchu - raczej nie spodziewaj się super rozwoju, ALE: ja bym wziął pracę (choćby na próbę), nauczył się tych maszyn i sterowników (z Siemensami się pracuje rewelacyjnie, to chyba najbardziej przyjazne programiście sterowniki), a potem rozwój kariery (w innej firmie naturalnie) będzie szybki i raczej nie będziesz miał po kilkumiesięcznej praktyce problemów ze znalezieniem jeszcze lepszej pracy
