Czy to połączenie jest poprawne?

Czy na tranzystorze NPN ruszyłoby to w ten sposób, że kolektor podłączyłbym do katody, a emiter do VCC?

w NPN emiter idzie na masę (zawsze) jak chcesz jak piszesz daj PNP tu emiter dajesz na VCC

_________________
[b]San Escobar! Patria mia! Tu eres como la salud.[/b]

Dzięki za odpowiedź. Wole NPN podłączyć, bo mam ich w sumie więcej. Czyli dla NPN emiter na katodę. Trochę tutaj nie rozumiem - żeby dioda przewodziła (świeciła) ustawiam stan wysoki na poszczególną anodę i bazę tranzystora.
Prąd płynie od anody do katody oraz od bazy do emitera (podobnie jak z kolektora do emitera).
Emiter NPN'a łączy się z katodą, to jak to jest z tymi prądami?

Opisałem moje rozumowanie dla NPN. tranzystory PNP połączyłem w ten sposób (czyli błędnie), bo chyba nie rozumiem jak zachowują się do końca te prądy.

nie całkiem tak jest
popatrz tranzystor to taki zawór gdzie kręcąc kurkiem (bazą) puszczasz wodę (prąd)

poczytaj o zasadach działania tranzystora

_________________
[b]San Escobar! Patria mia! Tu eres como la salud.[/b]

Wydawało mi się, że wiem jak działa tranzystor, ale chyba jednak wydawało.

Nieuważnie przeczytałem, co mi napisałeś na samym początku. Dopiero teraz to "ogarnąłem"... Kolektor do katody, a emiter do masy....
Dla PNP też już rozumiem.
Sorry... i dzięki.

żaden problem ważne żeby zrozumieć jak działa , potem już leci - a tranzystor jest bajecznie prosty

_________________
[b]San Escobar! Patria mia! Tu eres como la salud.[/b]

Jeszcze jedna sprawa odnośnie emitera "do masy"..
Gdybym miał wyświetlacz ze wspólną anodą, to emiter podłączyłbym do anody, a kolektor do VCC o ile dobrze rozumiem? (NPN)

nie nie nie

możesz w sumie sobie uprościć skrót NPN do postaci Negative-Pozitive-Negative
oznacza to ze tranzystor NPN przełącza poziom LO czyli GND
czyli :

Dla NPN
emiter na mase , a colektor do katody i anoda diody przez rezystor do VCC -- rozumiesz ??

a w przypadku PNP
emiter na VCC , colektor do anody , a katoda na mase

To tak w uproszczeniu bo zasadniczo:

W zależności od typu przewodzenia, o którym zapewne słyszałeś, n-p-n lub p-n-p, kierunek diod przyłączenia jest inny. W typie n-p-n, aby popłynął prąd trzeba przyłączyć plus (+) na bazę i minus na kolektor lub emiter. W p-n-p na odwrót.
Na tym etapie wiedzy ważne jest, jak rozpoznać tranzystor na schemacie i stwierdzić, która z elektrod jest do czego podłączona.



Rysunek pokazuje symbol tranzystora n-p-n i p-n-p. Jak widać, różnią się tylko kierunkiem strzałki elektrody symbolizującej emiter i oznaczonej na rysunku literką E. Kolektor to elektroda nad emiterem oznaczona K(C) i baza z przeciwnej strony oznaczona literką B.
Elektrody zwane emiter i kolektor do pewnego stopnia są „zamienne”. Różnią się jednak konstrukcją „w krzemie”. W pewnych warunkach tak zwana inwersyjna praca tranzystora (dla minimalizacji tak zwanych zerowych prądów) jest korzystna. Jednak „normalnie” nie możemy pomylić elektrod.

Mam nadzieję że teraz rozumiesz istotę działania:)

_________________
[b]San Escobar! Patria mia! Tu eres como la salud.[/b]

To rozumiem. A teraz jeszcze raz zapytam jeszcze raz ;P :
1) Dla układu ze wspólną katodą jak należałoby podłączyć tranzystor PNP
2) Dla układu ze wspólną anodą jak należałoby podłączyć tranzystor NPN

dokładnie tak różnica w sterowaniu jest tylko taka że aby "właczyć" NPN podajesz stan HI na baze z procka , a PNP podajesz stan LO z procka , i jeszcze jedno miedzy procka i bazę tranzystora dodaj rezystory 150-220om

_________________
[b]San Escobar! Patria mia! Tu eres como la salud.[/b]

To jest dla mnie jasne. , mi chodzi o to, żeby do układu 1 (wsp katoda), zamiast tranzystora NPN, czy mogę dać PNP?

odpowiedz sobie sam teoretycznie jak pisałem wyżej możesz, ale ktoś pocoś wymyślił NPN i PNP prawda

_________________
[b]San Escobar! Patria mia! Tu eres como la salud.[/b]

OK, nie męczę już..
Drążyłem te tranzystory, bo w sumie to lipa połączyć coś bez 100% zrozumienia i patrzeć, że działa jak w książce napisano.
Dużo się rozjaśniło, sporo nowego się dowiedziałem, to teraz już chyba można zaczynać w końcu multipleksowanie.
Dzięki SunRiver!

Niema sprawy
Ja tylko pokazałem drzwi , a ty sam już przez nie przeszedłeś i to ci się chwali ..
Tak dla innych forumowiczów ---

Czasem warto poświecić chwilkę i pomyśleć nad czymś dowiedzieć się więcej o czymś , jak kolega Wrangler
teraz już zrozumiał zasady działania tranzystorów. Z reguły właśnie problemem jest nierozumienie elementów
których się chce użyć , nawet na podstawie tak prostego ustrojstwa jakim jest tranzystor ile można się męczyć

Pisać że wszystko na 100000% idealnie podłączone , a tu taki zonk np mamy źle dobrany tranzystor i cały układ się sypie. A właśnie od zrozumienia go należało zacząć


W razie czego pytaj kolego ... jak co to ciesz się ze to nie lampy

_________________
[b]San Escobar! Patria mia! Tu eres como la salud.[/b]

Ok, przestudiowałem dość dokładnie całe multipleksowanie z książki. Przerobiłem lekko program i działa "niefajnie".
Załączają mi się tylko 2 tranzystory zamiast 4 (2 cyfry tylko się pojawiają). Cyfry w dodatku migają. Podzieliłem sobie częstotliwość, żeby uzyskać przerwanie co 5ms (200Hz) ---> 1000 000 / 1024 / 200 = 5(OCR0)
Nie zmieniałem fusów i działam na wewnętrznym oscylatorze 1MHz czy może mieć to wpływ, że cyfry migają mimo, że nie powinny?
Wydaje mi się, że otrzymana częstotliwość taktowania 200Hz z 1MHz czy z 8MHz no jakby nie patrzeć, to jest to samo.
Impulsy sobie "tykają" więc wydaje mi się, że to nie jest przyczyna, no ale pytam...
Dorzucam kod:

Pewnie że powinno działać na 1MHz, powiem więcej to MUSI działać, ale masz coś pokręcone w tym programie zdaje się.

Po pierwsze piszesz w komentarzu przy ustalaniu portów że PORTD to anody a z kodu wynika że u ciebie anody to PORTC i segmenty to PORTD..... Jeśli się mylę to tylko dlatego że pozwoliłeś sobie na nie pokazanie schematu tego co zmajstrowałeś.

Po drugie jeśli nie zmieniałeś fusebitów to nie masz wyłączonego JTAG'a jeśli to np ATmega16 / 32 itp .... no ale nawet nie widać na jakim procku to robisz i nie napisałeś

więc może na drugi raz podawaj jakieś porządne uzupełnienie do takiego pytania OK ? Bo tak to można tylko zgadywać co zrobiłeś a czego nie .....

Po co masz zdeklarowanych aż tyle tych zmiennych c0 do c9 ???? to jest zagadka - a w przerwaniu używasz jakoś dziwnie wybiórczo c1,c5,c8 i c2 .... albo nie zrozumiałeś do końca po co są te zmienne albo wygląda to prawie tak jakbyś miał wyświetlacz 10-pozycyjny a na razie tylko 4 cyfry w jakiejś hebrajskiej kolejności wykorzystujesz.

_________________
zapraszam na blog: http://www.mirekk36.blogspot.com (mój nick Skype: mirekk36 ) [ obejrzyj Kurs EAGLE ] [ mój kanał YT TV www.youtube.com/mirekk36 ]

Wczoraj dość późno to robiłem i aż wstyd przyznać, że w dwóch nowych tranzystorach nie podłączyłem emitera do masy. To była przyczyna, że nie świeciły dwie pozostałe cyfry. Teraz wszystko świeci, tzn miga.
Muszę biec do szkoły, więc jak wrócę, to sprawdzę kod jeszcze raz. Dzięki za odzew.
PS. Działam na m32, sorry Mirek, następnym razem postaram się lepiej opisać problem. JTAG'a wyłączyłem. Na włączonym łapały akurat 3 z 4 pinów, które wykorzystywałem do załączania tranzystorów ;P.

Nie mam w bibliotece atmegi32, więc daję schemat na 8:


Przejrzałem kod programu i niestety nie wiem, co jest nie tak. Zmieniłem częstotliwość taktowania nawet na ok 1000Hz i wciąż widać miganie. Wrażenie jest takie jakby przerwanie wykonywało się nadal zbyt wolno.



Zdefiniowałem sobie 10 zmiennych, żebym w każdej chwili mógł sobie zmienić wyświetlane cyfry odwołując się do tablicy.
..żeby niekoniecznie odwoływać się do akurat tych, które są w ćwiczeniu w książce.

__________
Edit. Znalazłem przyczynę. Źle ustawiony preskaler. TCCR0 |= (1<<CS02)|(1<<CS01);
Powinno być TCCR0 |= (1<<CS02)|(1<<CS00);

A no to jest jakiś pomysł szczególnie do jakichś efektów



No i super

_________________
zapraszam na blog: http://www.mirekk36.blogspot.com (mój nick Skype: mirekk36 ) [ obejrzyj Kurs EAGLE ] [ mój kanał YT TV www.youtube.com/mirekk36 ]