Witam wszystkich!
Jako , ze w zakresie elektroniki analogowej jestem noga

szukam pomocy przy malym "ulepszeniu" swojego domofonu

Chcialbym w swoim projekcie osiagnac nastepujace cele :
+ uzyc mikrofonu elektretowego (pewnie ze wzmacniaczaem LM386 ? )
+ wykrywanie , ze ktos zadzwonil
+ otwieranie domofonu przy uzyciu uC
+ Uzycie innego glosnika dla tego co normalnie slychac "z domofonu"
Na chwile obecna to niby tyle ale niestety dla mnie nawet az.
Domofon (a raczej jego plytka wyglada nastepujaco )

Oryginalnie podlaczony byl w nastepujacy sposob

A caly tyl plytki wyglada tak

Zeby nie wygladalo w sposob , ze prosze o gotowca oto rzeczy , ktore wg mnie udalo mi sie "wydedukowac"
+ Tam gdzie dochodzi kabel
czerwony to wg mnie to GND ?!
+ Jesli polacze
niebieski z
czerwonym ... otwieram drzwi na dole
+
Niebieski jest polaczony z czerwonym rowniez poprzez "warystor" ?
+ Gdy ktos dzwonil to
bialy kabel byl podlaczony do
czerwonego poprzez jakis "magnetyczny dzwonek " ?! wydajacy piszczacy dzwiek tak dlugo jak ktos dzwonil
Wiec w teorii moglbym zoorganizowac juz wykrywanie dzwonienia / otwieranie drzwi tylko pytanie jakich komponentow uzyc zeby nic nie uszkodzic

szczegolnie uC

Myslalem o jakisc NPNach moze.
No i nastepnie zaczynaja sie schody bo
zolty to w teorii mikrofon ode mnie na dol , a
zielony to glosnik z dolu. Jednak tutaj calkowicie sie trace bo te sciezki ida poprzez potencjometry , pozniej przez jakies diody zeby wpasc na tranzystor ?!
Gdyby ktos mogl mnie naprowadzic jakie kroki podjac zeby krok po kroku zrobic sobie

wlasny domofon. Gdzie pomierzyc np napiecia ? Co wyprobowac ? Co polaczyc na stykowce zeby cos ruszyc.
Z gory dzieki za wsparcie!