mirekk36 napisał(a):
ekhmm ekhmmm ... panie, panie ... pooglądaj sobie chociaż cykl poradników o Magic LED'ach - a sam zobaczysz że ten starohebrajski asembler nie jest taki zły - i już po takim cyklu poradników można już na niego innym okiem patrzeć
Z pewnością obejrzę i to nie tylko dla samych wstawek assemblerowych. Lubie podpatrywać jak tworzy Pan funkcje w C i później sam coś tam próbuje skrobać
mirekk36 napisał(a):
a to że nie szło ci z asemblerem na 8051 - to pewnie wina tego że zaczynałeś "od tyłu" co by to nie miało znaczyć - albo ktoś cię bardzo zniechęcił swoim tłumaczeniem
jakby to powiedzieć.. Wie Pan, wykład z tego przedmiotu zaczął się od operacji bitowych więc niby prosto, ale później dołożyli nam jakiejś matematyki wyższej, później były różne architektury procesorów ( harwardzka, von neumana ) i różne abstrakcyjne dla mnie w tamtym okresie rzeczy. Nic nie rozumiałem a na laboratorium mieliśmy zestaw uruchomieniowy, coś jak ATB i "pisaliśmy" w assemblerze. Z początku łapałem co to jest akumulator, umiałem dodawać dwie liczby, poznałem kilka instrukcji ale mieliśmy 2 godziny tych zajęć w tygodniu a na 5 zajęciach nam już tamten Pan prowadzący kazał wyświetlacz lcd obsługiwać. Niezbyt miło wspominam ten przedmiot bo tyle stresu tam było i walki o zdobycie tego ukochanego 3...
mirekk36 napisał(a):
ja kiedyś w przyszłości na pewno zamierzam też troszkę powiedzieć na temat zupełnych podstaw asemblera - ale to kiedyś i tak pod kątem potrzeb dla kogoś kto programuje w C ... Myślę że jak do tego czasu sam nie liźniesz to później .... będziesz (tym razem zgodnie z moim przysłowiem) .... "lizał temat jak pies chudy boczek" .... dla mnie w czasach gdy poznawałem AVR'ki to te książki były właśnie tym boczkiem i tak je "lizałem"
Bardzo się ciesze, po wakacjach zamierzam nabyć zieloną książkę i ruszyć dalej w przygode z AVR'ami:) Nie ukrywam że tłumaczenie assemblera w Pana wykonaniu byłoby bardzo lekkostrawne. Nie mniej jednak dzięki poleconym przez Pana książką, będę próbował sam coś sklecić w tym asemblerze. Może którąś diodę znów zaświecę