Witam, mam takie pytanie może i nie związane z forum ELEKTRONICZNYM . Czy ktoś się spotkał z urządzeniem lub metodą zabezpieczenia przepięciowego kabla doziemnego typu LAN ? Bo naczytałem się na pewnym forum porad "śpeców" którzy twierdzili że nie trzeba, a widziałem już na pewnej parafii rozdzielnicę wyrwaną ze ściany - przepięcie atmosferyczne właśnie przeszło przez kabelek LAN.

Z góry dziękuję za pomoc

Odpowiadając na pytanie, można zastosować nośną linkę stalową, uziemiając na jednym z końców. Sam LAN, zabezpiecza się odpowiednimi ochronnikami przepięciowymi.
Ogólnie zabezpieczenie odgromowe to dosyć złożony problem, bo nie ma 100% pewności.
Sam stosuje u siebie w domu (w mieszkaniu) zabezpieczenie przepięciowe na diodach PESD, nie pamiętam dokładnie modelu.....
Najlepszym zabezpieczeniem jest wypiąć kabel .....groźniejsze jest bowiem przepięcie po LANie czy innych "małosygnałowych" interfejsach niż samym zasilaniu.

Wyładowania mają na tyle wielką energię, że naprawdę nie podjął bym się poradnika co i jak.
J/w można zastosować dodatkowe zabezpieczenie samych urządzeń wpiętych w LAN, ale gwarancji żadnej na to nie ma.
Koszt odpowiedniej instalacji po pierwsze przekracza znacznie wartość "domowych" sprzętów, po za tym ubezpieczenie przed wyładowaniami nie jest takie drogie, a i potrzebna jest odrobina wyobraźni.
Najlepszym rozwiązaniem jest zastosować WiFI 5Ghz i kłopot z długimi kablami z głowy.

Zabezpieczać się trzeba, mi samemu spaliło już chyba ze 2 karty sieciowe (szczęście że tylko tyle), to samo z anteną i telewizorem podpiętym pod BNC. W burze wolę wyciągnąć kabelek z telewizora.

A zabezpieczenia? Powiem tyle, są ale bardzo drogie . Nie powiem Ci co i jak (bo nie wiem) ale nie dalej jak tydzień temu rozmawiałem właśnie z kolegą pracującym jako elektronik dla górnictwa, i powiedział mi, że u nich realizuje się to poprzez jednorazowe urządzenia które kosztują ~1000zł (chociaż pewnie sam złożył byś to za 200zł).

Jak pisze rezusurmar, najlepiej odłączyć przewód, chociaż mój dostawca internetu już chyba zabezpieczyć się przez wyładowaniami idącymi LAN-em, bo od dłuższego czasu nie uszkodziło mi wyładowanie karty.

Jak już koledzy napisali a ja też potwierdzam - jedyna 100% ochrona to odłaczenie urządzeń od sieci zasilającej i od sieci internetowej na czas burzy (przecież to jest zjawisko raczej krótkotrwałe i da się przeżyć bez urządzeń elektronicznych) lub na czas nieobecności w domu w okresie zagrożeń tymi zjawiskami. Na całej reszcie popularnych i również tych droższych zabezpieczeń można się przejechać. Zasadę tę stosuję od zawsze i mam spokój

To już taniej było by wkopać kilkanaście metrów metalowej rury w ziemie .

Można jeszcze równolegle z kablem lanowym pociągnąć stalową linkę i ją uziemić na jednym z końców.
Z piorunami to loteria. Nie ma nic 100% pewnego, no chyba że zrobisz sobie klatkę faradaya .