Witam. Nie mam w tym doświadczenia, więc wolę zapytać w jaki sposób odizolować transmisję między 2 mikrokontrolerami które siedzą w 2 osobnych urządzeniach. Boję się że mogą wystąpić jakieś różnice potencjałów które mogły by np. uszkodzić którykolwiek mikrokontroler. Tak czy inaczej oba urządzenia będą połączone ze sobą wspólną masą, ale lepiej dmuchać na zimne?

Polaczenie będzie na max 3 metry (komunikacja ma być w obie strony między wzmacniaczem a subwooferem). Kabelek ma być 6 żyłowy na złączach mini din 6 którym może puszczę tez sygnał audio. Ważne jest żeby nie używać dodatkowych pinów procka bo większość już mam użyte.

ADUM1301 ( lub ADUM1401 ) do tego przetwornica "0505" prosto bezproblemowo, sprawdzone na sześciu urządzeniach komunikacja po rs485. Do tego zajmuje mniej miejsca niż transoptory.
Poniżej mój schemat. ( bardzo zamotany ale skoro działa to nie chciałem go poprawiać )

Dziękuję za podzielenie się schematem, ale chyba nie zmieści mi się już na płytkę, poza tym potrzebował bym jeszcze dodatkowego pinu, a chcę tego uniknąć.

EDIT:
Rozwiązałem swój problem w ten sposób:


Nie testowałem jeszcze tego dokładnie i przy większych prędkościach, ale przy 9600 do moich potrzeb taki prosty układ wystarcza.
Przebieg z oscyloskopu może nie wygląda imponująco, ale na tą chwilę działa