StdLibs czy hal na cmsis co za różnica, chcesz poznać procek, nie będziesz się kopał po kostkach z rejestrami, bo mimo wszystko to nie 8bitowiec, gdzie nawet uart czy spi ma 10x mniej ustawień niż STM
. Co by trochę postraszyć początkujących.
Biblioteki to po prostu zbiór przykładów jak obsłużyć dany komponent procesora. Ot na strukturach, przez co niektórzy "fachowcy" dostają spazmów.
Zacząć jest łatwiej, co za problem potem powoli robić implementację nawet na asemblerze jeżeli taka potrzeba poszczególnych podzespołów. Ktoś ma czas, zasoby czy potrzebę się tak bawić.
Chcesz uruchomić, sprawdzić coś szybko ściągasz paczkę StdLibs pod dany procek masz przykłady, możesz szybko np. sprawdzić czy faktycznie timer HRTIM ma rozdzielczość 217ps w 334
.
Fajnie się gada, rejestry, rejestry, tylko jakoś nie widać, by się ktoś na forach dzielił wiedzą i przykładami jak na rejestrach sprawdzić to czy tamto. Może początkujący są za głupi, może trzeba najpierw nauczyć się na pamięć Reference Manuala do którego tak każdy chętnie odsyła bez wytłumaczenia chodźby 1/100 z tego co tam się znajduje.
Nie! dziękuje, ja postoje.
Jak mam się uczyć sam, (niż wysłuchiwać jakie to STL/StdLibs są złe) wolę sobie w/g przykładów otworzyć Reference Manual, zobaczyć, deklaracje, define w przykładach, co gdzie, pod jakimi adresami, nazwy w Przykładach z StdLibs, są praktycznie tymi samymi co w Reference, można zobaczyć jak wpisywane są bity, czy jak ustawiane dla poszczególnych trybów działania.
Odpalasz przykład migania diodą, klikasz sobie po referencjach, definicjach, definach, gdzie co i jak. Można dzięki temu się wiele dowiedzieć.
Ale nie, lepiej kupić procesor patrzeć na niego jak szpak i zanim nie opanujesz rejestrów to lepiej nie podpinaj w ogóle go do prądu...
Naprawdę chciał bym by jeden śpeć z drugim śpecem krytykującym tak STL, czy StdLibs poświęcił trochę swojego jak że cennego czasu, na wytłumaczenie i pokazanie przykładów na rejestrach, z wytłumaczeniem, a nie tylko, wrzucić o przecież na rejestrach jest prościej, ryp, przykład zero opisów.
No bo przecież dobry kod tłumaczy się sam, HA! może na etapie zaawansowanym tak, ale na początku, to równie dobrze mogło by być po mandaryńsku.
Nie wiem, może piszę tylko w moim imieniu, może reszta początkujących tak dobrze lawiruje wśród Datasheetów, Reference Manuali, że faktycznie 3 dni, z RM i procesor (każdy) mają w małym palcu i program praktycznie pisze się sam.
PS. sarkastyczny ton, jak najbardziej zamierzony.