Kanał - ATNEL tech-forum
Wszystkie działy
Najnowsze wątki



Teraz jest 26 sty 2025, o 07:49


Strefa czasowa: UTC + 1





Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 34 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 27 lut 2015, o 19:24 
Offline
Użytkownik

Dołączył(a): 16 sty 2015
Posty: 84
Pomógł: 6

Bardzo przepraszam za OT, ale muszę ;) Panie Mirku to absolutnie nie jest przeciwko panu, ale wspomniał Pan o bardzo fajnym pytaniu obok którego nie mogę przejść obojętnie ;)

mirekk36 napisał(a):
[...] takie stare pytanie, które dzieci sobie zadają

"co jest cięższe? ... kilogram żelaza! czy kilogram waty?"

często dzieci odpowiadają sobie - no przecież wiadomo że cięższy jest kilogram żelaza bo ono jest cięższe od waty!


Ja również kiedyś zostałem o to zapytany i chyba jak wszyscy wskazałem na żelazo, następnie po "zrozumieniu" tematu stwierdziłem, że oba kilogramy są sobie równorzędne, a ostatnio (po 10 latach od kiedy ostatni raz słyszałem to pytanie) w zupełnie niezwiązanej sytuacji ani z watą ani z żelazem stwierdziłem, że dawno, dawno temu miałem rację - jak i większość dzieci i jestem w stanie tego bronić!
Oczywiście wtedy racja była nieuświadomiona, ale jednak!

Pozwolę sobie podkreślić: Kilogram żelaza jest cięższy od kilograma waty

Najkrótsze wytłumaczenie jest takie, że tutaj jest kwestia potocznego używania "ciężaru" zamiennie z "masą" której w języku potocznym się nie używa, ale mówimy również, że w wodzie rzeczy są lżejsze. Ponieważ siła wyporu działa zarówno w powietrzu jak i w wodzie to okazuje się, że wspomniane żelazo będzie cięższe tak jakby jego masa była o kilka/kilkanaście gramów większa ze względu na wyporność powietrza!

Inne pytanie czy jesteśmy w stanie zmierzyć równo kilogram bez udziału wyporu powietrza "w domowych warunkach". Należało by ważyć dane materiały w próżni.

Innymi słowy jeśli weźmiemy idealną wagę szalkową i będziemy mieli dokładnie(!) kilogram zarówno jednego i drugiego surowca i waga będzie początkowo ustawiona dokładnie w stanie równowagi to po położeniu naszych przedmiotów szalka z żelazem opadnie.
Ciekawostka której nie do końca chcę tłumaczyć na forum jest taka, że ta sama waga szalkowa w próżni również przechyli się na stronę żelaza (ale tutaj wysunięcie ze stanu równowagi pewnie nawet o kilka atomów spowoduje, że wynik doświadczenia może być przeciwny...)

Przepraszam za OT i mam nadzieje że przynajmniej kilka osób było zainteresowane podczas czytania tego wywodu ;) Jakbym teraz wrócił do przedszkola to bym "rzeźnił" :P



Góra
 Zobacz profil  
cytowanie selektywne  Cytuj  
PostNapisane: 27 lut 2015, o 19:59 
Offline
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 03 paź 2011
Posty: 27351
Lokalizacja: Szczecin
Pomógł: 1042

:lol:

_________________
zapraszam na blog: http://www.mirekk36.blogspot.com (mój nick Skype: mirekk36 ) [ obejrzyj Kurs EAGLE ] [ mój kanał YT TV www.youtube.com/mirekk36 ]



Góra
 Zobacz profil  
cytowanie selektywne  Cytuj  
PostNapisane: 27 lut 2015, o 21:08 
Offline
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 paź 2011
Posty: 581
Pomógł: 17

@rekon
A ja się nie zgodzę.
Ciężar (siła ciężkości) F=m*g.

Jeśli w obu przypadkach będziemy mieli masę równą 1kg(zarówno żelazo jak i wata) i będziemy mierzyli siłę ODPOWIEDNIO, to ciężar będzie taki sam.
Zauważ, że pytanie co jest cięższe nie precyzuje, gdzie wykonywany jest pomair.
Oczywiście jeśli przyjmiemy że wykonujemy ten pomiar nie w próżni, to tak jak napisałeś, ciężse będzie żalazo..

Ale wg.mnie to tak samo jak w pytaniu,"Co prędzej spadnie z wysokości np. 10 metrów) Wata, czy żelazo...
Większość osób powie żelazno.. Chociaż spadną (w próżni) w tym samym czasie...
Po prostu nie jest jasno postawione pytanie. Zarówno jedni jak i drudzy mają racę ;-)



Góra
 Zobacz profil  
cytowanie selektywne  Cytuj  
PostNapisane: 27 lut 2015, o 23:00 
Offline
Użytkownik

Dołączył(a): 16 sty 2015
Posty: 84
Pomógł: 6

xamrex większość mojej dyskusji opierało się na "odczuciu" lekkości i ciężaru oraz użycia słowa "ciężar" przez normalnych ludzi. W przeciwnym wypadku udowodnienie tej tezy staje się bardziej wydumane i ma coraz bardziej chwiejne nogi ;) ale uwierz mi że nawet F=m*g da się podważyć - i uczą o tym nawet w normalnych szkołach :P

Cytuj:
Ale wg.mnie to tak samo jak w pytaniu,"Co prędzej spadnie z wysokości np. 10 metrów) Wata, czy żelazo...
Większość osób powie żelazno.. Chociaż spadną (w próżni) w tym samym czasie...
Po prostu nie jest jasno postawione pytanie. Zarówno jedni jak i drudzy mają racę ;-)


Nie, jeśli podajesz jakiś przykład to zakłada się że wszystko jest tak jak się powszechnie spotyka - tak jak wszystko jest znane i lubiane...

np. jest bardzo prosty sposób żeby udowodnić że: 2 + 2 != 4 ....
bo przecież każdy średnio rozgarnięty elektronik po studiach wie że 2 + 2 == 11
To co napisałeś sugerowałoby, że w każdej książce do matematyki czy na każdym z egzaminów są zadania których się nie da wykonać ... no bo spróbuj panią od matematyki w podstawówce przekonać że faktycznie 2 + 2 to 11 ...
Najpierw zadałeś pytanie, a później dodałeś fakt, iż w sytuacji anormalnej, czyli w próżni, będzie to wyglądało inaczej. Natomiast ja wykorzystałem zadane pytanie do pokazania niejednoznaczności, a przez to wskazania, iż za jedną z odpowiedzi przemawia więcej argumentów niż za drugą.

Pamiętaj że jest 10 typów ludzi: ci którzy rozumieją system binarny, ci którzy nie rozumieją systemu binarnego oraz ci którzy spodziewają się że żart jest w systemie trójkowym ;)
to tak odnośnie zmieniania reguł gry w trakcie jej trwania :P

Ja wycofuję się już z tej dyskusji bo ona może pójść niebezpiecznie daleko (jak coś myślę że można założyć osobny wątek w lochach albo w luźnych gadkach) ale jak ktoś chce się wymieniać spostrzeżeniami to zapraszam na PW



Góra
 Zobacz profil  
cytowanie selektywne  Cytuj  
PostNapisane: 28 lut 2015, o 03:33 
Offline
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 cze 2013
Posty: 988
Lokalizacja: Byram, MS 39272
Pomógł: 55

Owszem żelazo będzie spadać próżni tak samo jak wata przy tej samej masie ( jak i przy różnej ). Ale jednak w powietrzu to jak szybko to coś będzie spadać nie zależy od masy, a od kształtu. Inaczej będzie spadała sztabka żelaza, a inaczej kartka o takiej samej masie ale większej powierzchni. Tu to właśnie rządzi siła wyporu !:)

_________________
Pomysły na podpis - wyślij SMSa +1 769 243 0011



Góra
 Zobacz profil  
cytowanie selektywne  Cytuj  
PostNapisane: 28 lut 2015, o 11:09 
Offline
Użytkownik

Dołączył(a): 16 sty 2015
Posty: 84
Pomógł: 6

WoodPaker czemu Ty mi to zrobiłeś?? :( Miałem się nie odzywać w tym temacie ale nie mogę zostawić czegoś takiego...

szybkość lotu przedmiotu w powietrzu jak i każdym innym płynie (tak powietrze jest płynem ;) ) zależy zarówno od masy jak i od kształtu!

Zrób sobie proste pudełko z papieru (albo weź karton) i puść je swobodnie a następnie włóż do środka coś ciężkiego co nie zmieni kształtu pudełka (ot choćby książkę) i okaże się że jednak troszkę szybkość spadania zależy od masy... oczywiście kształt baaaardzo wpływa na prędkość spadania (ja np. miałem przyjemność wznieść się na wysokość 100 metrów, a później spadać na ziemię przy pomocy takiego dużego latawca - razem z nim ważyłem prawie 100 kg ale spadałem ok 1-2 m/s gdyby nie "kawałek szmaty" przypięty do mnie kilkunastoma linkami prawdopodobnie nie mógłbym już się bawić w elektronikę ;) (znaczy zacznijmy od tego że bez tej szmaty nie wzniósłbym się na 100 metrów tylko przejechał po trawie ciągnięty przez stalową linę - ale nie o tym ...)

i teraz sztabka żelaza oraz kartka ... masz rację iż sztabka będzie spadała szybciej niż kartka ... ale siła wyporu ma tutaj dość niewielkie znaczenie...
Siła wyporu działająca na kartkę A4 (210x297x0,1 mm waga 100g/m^2 >>http://pl.wikipedia.org/wiki/Gramatura_papieru<< ) to, uwaga, ok. 0,06N czyli odpowiednik 6mg czyli ok. 1 promila ciężaru całości...

Gdyby jedynie siła wyporu miała związek z wolniejszym opadaniem kartki (przy założeniu że na żelazo w ogóle nie działa siła wyporu) to z wysokości 2 metrów żelazo spadłoby uwaga jakieś 33 us wcześniej ... Myślę że akurat nie o takie zjawisko Ci chodziło...
(oczywiscie o ile nie popełniłem żadnego błędu po drodze... ale rząd wielkości jest oddany mniej więcej)
Powierzchnia oraz siła wyporu nie ma ze sobą absolutnie nic wspólnego.

Powierzchnia jest związana z oporem i z lepkością płynu w którym się ciało znajduje (wejdź do wody z płytą drewnianą i spróbuj ją pchać przed sobą a następnie odwróć bokiem - wartość siły wyporu w tym samym płynie nie może zależeć od kierunku ustawienia tego ciała

Zatem powodem tutaj jest lepkość powietrza - ta sama która powoduje że nie możesz jechać 1000 km/h swoim samochodem ... bo powietrze Cię hamuje. Kiedyś słyszałem że gdyby mrówka została zrzucona z tego najwyższego budynku na świecie umarłaby w locie z głodu (wykluczając nawet konwekcje i wiatry itd.) nie wiem na ile to prawda i patrzyłbym na to przez palce.

... ale przecież ze sztabki można zrobić coś na kształt kartki ... i co wtedy ?? Jeśli bylibyśmy w stanie zrobić kartkę A4 z żelaza tylko tak chudą aby miała masę tych 6 gram (zakładając że jesteśmy w stanie zrobić to w taki sposób aby zachować strukturę i żeby się nie rozpadało) i znów zrobili konkurs która spadnie szybciej to pewnie też czujesz że wygra żelazo ;)
(oczywiście w powietrzu)

tutaj jeszcze jest kwestia stabilności stateczności czy samostabilizacji albo jakkolwiek ktoś chce to nazywać - żelazo od razu ustawi się bokiem i zacznie spadać a kartka radośnie będzie się bujać :)

WoodPaker to absolutnie nie jest przeciwko Tobie - powiedziałeś coś co mija się z prawdą wg. mojej wiedzy i chciałem to sprostować - przecież to czytają też dzieci!! ;)

koniec - choćby ktoś opluwał Newtona i Marię Skłodowską Curie jeśli nie zostanie założony do tego specjalny wątek (nie do opluwania autorytetów, ale do dyskusji na temat ich odkryć ;) ) będę siedział cicho ;)



Góra
 Zobacz profil  
cytowanie selektywne  Cytuj  
PostNapisane: 1 mar 2015, o 01:31 
Offline
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 cze 2013
Posty: 988
Lokalizacja: Byram, MS 39272
Pomógł: 55

Szybkość? Mowa była o czasie spadania a on zależy tylko od przyspieszenia, które jak wiadomo w polu grawitacyjnym w tym samym miejscu jest stałe i wynosi około 9,81 m/(s^2). Więc czy to będzie kilogram ołowiu czy 3mg bakterii jeśli nie będzie żadnego oporu (czyt. próżnia) to spadną w tym samym czasie i tą samą szybkością. Z fizyką nie wygrasz. A co do Twojej wiedzy też nie jestem przeciwko ale jednak proponuje lekturę fizyka dla I klasy liceum

A dlaczego pudełko obciążone spadnie szybciej? Była mowa przecież o sile wyporu. Czyżbyś nie przeczytał? Fw=ro*g*V. ( zmienia się gęstość a objętość zostaje taka sama. To jest właśnie ta twoja zależność od masy-ro )

Opór też ma znaczenie ale o tym nie pisałem bo już zostało wspomniane to wcześniej.

widzisz jeżeli chodzi o płyny ( tak wiem, że powietrze to płyn ) i mechanika płynów nie musisz mnie pouczać. Myślę, że wiem więcej niż ty na ten temat. No chyba, że masz z tego doktorat :)

W każdym razie dziękuję za prelekcję.

_________________
Pomysły na podpis - wyślij SMSa +1 769 243 0011



Góra
 Zobacz profil  
cytowanie selektywne  Cytuj  
PostNapisane: 1 mar 2015, o 12:49 
Offline
Użytkownik

Dołączył(a): 16 sty 2015
Posty: 84
Pomógł: 6

Po pierwsze dziękuję za stworzenie osobnego wątku ;)

Po drugie prośba... WoodPaker proszę Cię nie używaj wycieczek osobistych w stylu
WoodPaker napisał(a):
A co do Twojej wiedzy też nie jestem przeciwko ale jednak proponuje lekturę fizyka dla I klasy liceum


Jeśli chcesz prowadzić kulturalną dyskusję to proszę nie podważać mojej wiedzy a jedynie moje twierdzenia. Jeśli chcesz pokazać to że nie mam racji udowodnij w którym miejscu popełniłem błąd. W przeciwnym wypadku daj znać bo zbyt wiele takich rozmów prowadziłem żeby nie wiedzieć do czego prowadzą. Być może niektóre moje sformułowania sugerowały że moim celem nie jest konfrontacja wiedzy, a próba ataku na osobę jednak zapewniam, że nie to było moim celem. Jeśli Cię uraziłem to przepraszam.

Do rzeczy:
WoodPaker napisał(a):
Szybkość? Mowa była o czasie spadania a on zależy tylko od przyspieszenia, które jak wiadomo w polu grawitacyjnym w tym samym miejscu jest stałe i wynosi około 9,81 m/(s^2). Więc czy to będzie kilogram ołowiu czy 3mg bakterii jeśli nie będzie żadnego oporu (czyt. próżnia) to spadną w tym samym czasie i tą samą szybkością. Z fizyką nie wygrasz.


Fakt zły dobór słów, Zrobiłem skrót myślowy w stylu "w zależności od czasu spadania coś spadało szybko albo wolno" nie powinno się robić takich skrótów myślowych bo właśnie z tego powodu w ogóle powstał ten temat. Ale jakby się uparzeć to średnia szybkość dla spadania ma taki sam sens jak czas spadania. Ale wiesz co odniosłem się bezpośrednio do Twoich słów:

WoodPaker napisał(a):
Ale jednak w powietrzu to jak szybko to coś będzie spadać nie zależy od masy, a od kształtu.


Wracając do poprzedniego cytatu, ale czemu w ogóle wracasz do próżni?
To co napisałem dalej podtrzymuje, że uwzględniając siłę wyporu kartki w powietrzu i nie uwzględniając siły wyporu dla żelaza (załóżmy że to jest punkt materialny z żelazem), różnica w czasie spadania z 2 metrów kartki i punktu materialnego uwzględniając jedynie siłę wyporu i nie uwzględniając oporów powietrza będzie wynosiła około 33 us.
Jeśli masz podważać moje zdanie proszę odnieś się do tego.

WoodPaker napisał(a):
A dlaczego pudełko obciążone spadnie szybciej? Była mowa przecież o sile wyporu. Czyżbyś nie przeczytał? Fw=ro*g*V. ( zmienia się gęstość a objętość zostaje taka sama. To jest właśnie ta twoja zależność od masy-ro )


Pomimo tego, iż nie do końca podoba mi się taki styl prowadzenia dyskusji ale odwołam się do tego od czego zacząłem. Ponieważ akurat miałem pod ręką książki do liceum to niestety nie znalazłem nic o sile wyporu (szczerze powiedziawszy nie wiem czemu bo wydawało mi się że powinna być) ale nie szukałem bardzo dokładnie. Natomiast jeśli interesujesz się fizyką, a na to wygląda, to na 100% miałeś styczność z książką którą pozwolę sobie zacytować. Książka pod zaskakującym tytułem "Fizyka" panów Resnicka i Hallidaya, tom pierwszy, wydanie 15, PWN, Warszawa 2001, strona 433
(pozwolę sobie podkreślić wg mnie bardziej interesujące fragmenty)
Cytuj:
Wypadkowa tych wszystkich sił [...] zwie się siłą wyporu zanurzonego ciała. [...]
Ciśnienie wywierane na każdą część powierzchni ciała z pewnością nie zależy od materiału z jakiego ciało jest wykonane.

Dalej jest wytłumaczenie które wszystko obrazuje, a następnie esencja którą przytoczę:
Cytuj:
[...] otrzymujemy prawo Archimedesa, a mianowicie: ciało w całości lub częściowo zanurzone w płynie wypierane jest ku górze siłą równą ciężarowi płynu wypartego przez to ciało.


i teraz poparty nie tylko moim autorytetem który jest żaden (tutaj masz rację) mogę z całą pewnością stwierdzić, że po raz drugi przedstawiasz błędne rozumowanie.
Wbrew twojej sugestji czytałem i wiem że Fw = ro * g * V tylko, że ro to tak się składa, że jest gęstością płynu. Gdyby tak nie było zwróć uwagę na to jak bezsensowne byłoby to równanie. Siła wyporu równa gęstości ciała razy jego objętość razy przyspieszenie ziemskie. Jeśli dobrze przeanalizowałem książkę polecaną przez Ciebie to gęstość ciała razy jego objętość to masa. Zatem gdyby było tak jak mówisz siła wyporu równałaby się Fw = m * g. Co oprócz tego że nie miałoby żadnych podstaw sugerowałoby że ciężar byłby równoważony przez siłę wyporu - czyli innymi słowy nie odczuwalibyśmy grawitacji.

Zatem zrób jeszcze raz doświadczenie (teraz napiszę tak żeby było mniej wątpliwości. Weź karton który zaklej taśmą klejącą tak aby nic co się dostało do środka się stamtąd nie wydostało (i żeby nie zrobić niezamierzonego podciśnienia). Zmierz czas spadania (najlepiej z kilku/nastu metrów metrów żeby była możliwość pomiaru czasu z dokładnością do kilku procent). A następnie rozklej tą taśmę i wrzuć tam książki (tylko nie te od fizyki bo one się jeszcze przydadzą światu) i zbadaj jeszcze raz czas a następnie porównaj oba czasy. Najlepiej by było żeby były 2 kartony i zbadać je różnicowo, ale to już zostawiam Tobie do rozważenia.

WoodPaker napisał(a):
Opór też ma znaczenie ale o tym nie pisałem bo już zostało wspomniane to wcześniej.

oraz poprzedni post
WoodPaker napisał(a):
Ale jednak w powietrzu to jak szybko to coś będzie spadać nie zależy od masy, a od kształtu. Inaczej będzie spadała sztabka żelaza, a inaczej kartka o takiej samej masie ale większej powierzchni. Tu to właśnie rządzi siła wyporu !:)


Najpierw piszesz że siła wyporu "rządzi" sugerując, że ma w takim doświadczeniu przeważające znaczenie, ja uważam, że w tym przypadku siła wyporu jest pomijalna. I opór nie "też ma znaczenie" tylko jest głównym winowajcą tego co się tutaj dzieje (w doświadczeniu z kartonem co do kartki to wydaje mi się, że jest znacznie więcej czynników).
Co do podkreślonego przeze mnie fragmentu jeśli dalej uważasz to zdanie jest poprawne z fizycznego punktu widzenia to na prawdę zrób doświadczenie opisane przeze mnie.

WoodPaker napisał(a):
widzisz jeżeli chodzi o płyny ( tak wiem, że powietrze to płyn ) i mechanika płynów nie musisz mnie pouczać. Myślę, że wiem więcej niż ty na ten temat. No chyba, że masz z tego doktorat :)


Nie wiem czemu ludzie uważają że wykształcenie ma jakiekolwiek przełożenie na wiedzę. Znaczy zgodzę się że w większości przypadków jak ktoś jest wykształcony to ma dużą wiedzę z danego zakresu, ale brak wykształcenia nie oznacza że człowiek jest debilem. Od każdego można się czegoś nauczyć. Skoro wiesz więcej ode to gratuluję Tobie i bardzo się cieszę, lubię fizykę i cieszy mnie kiedy ludzie się nią interesują. Przepraszam Cię jednak, ale Twój autorytet nie jest taki duży abym uwierzył w to co piszesz. Fajnie jakbyś się oparł o coś więcej niż tylko o to że Ty masz wiedzę a ja nie dorosłem jeszcze do tego żeby czytać książki do liceum.

Polecam książkę o panie, który się nazywał "Richard Feynman" zdaje się, że tytuł to "Pan raczy żartować panie Fayneman" i zobacz jak on odnosił się do autorytetów oraz do zwykłych ludzi. W jaki sposób traktował (jeśli mnie pamięć nie myli) Oppenheimera kiedy był na jego wykładzie. Zresztą takie zachowanie jest powszechne wśród ludzi wielkich w różnych dziedzinach o ile w książkach o tych ludziach nie kłamią. Ale tutaj to już Twój wybór kogo będziesz naśladował.

WoodPaker napisał(a):
W każdym razie dziękuję za prelekcję.


Ależ proszę, mam nadzieję, że jednak zweryfikujesz swoje poglądy albo spróbujesz mi wytłumaczyć na czym polega mój błąd.



Góra
 Zobacz profil  
cytowanie selektywne  Cytuj  
PostNapisane: 1 mar 2015, o 13:53 
Offline
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 03 paź 2011
Posty: 27351
Lokalizacja: Szczecin
Pomógł: 1042

nawet się nie spodziewałem co może spowodować przypomnienie takiego niewinnego żarciku dziecięcego :lol: ....

chyba trzeba zamknąć jednak ten wątek bo koledzy właśnie chyba zaraz stosy rozpalą albo innym rozgrzanym żelazem będą się nakłuwać w różne członki ciała :lol:

_________________
zapraszam na blog: http://www.mirekk36.blogspot.com (mój nick Skype: mirekk36 ) [ obejrzyj Kurs EAGLE ] [ mój kanał YT TV www.youtube.com/mirekk36 ]



Góra
 Zobacz profil  
cytowanie selektywne  Cytuj  
PostNapisane: 1 mar 2015, o 14:24 
Offline
Użytkownik

Dołączył(a): 16 sty 2015
Posty: 84
Pomógł: 6

Panowie mokrowski i mirekk36 ja osobiście o żadnych stosach nie myślę ;) za przypomnienie niewinnego żarciku bardzo dziękuję ;) Ja bardzo lubię dyskutować na tematy fizyczne i wymieniać poglądy na różne tego typu poglądy. Nie mam zamiaru nikogo karać za "złe" poglądy. Być może inaczej bym również zareagował na to co pisze WoodPacker gdyby nie fakt, iż w zawodzie ma napisane iż jest nauczycielem akademickim, a w zainteresowaniach ma wpisane między innymi fizykę.
Być może nie mam racji - ale osobiście oprócz słownych nieścisłości nie widzę błędu w moim rozumowaniu zatem chciałbym sprostować błędne myślenie bez względu na to po której stronie błędy występują...

Cytuj:
innym rozgrzanym żelazem
Mirku!! proszę Cię nie podgrzewaj żelaza bo dochodzą conajmniej 2 zjawiska które będą przeszkadzały w ustaleniu co jest przyczyną innego czasu spadania ;)

Reasumując - Mirku proszę Cię nie rób mi tego i dopóki kultura wypowiedzi zostanie zachowana nie zamykaj wątku ;)
a jeśli uznasz że przekroczyłem zasady kultury albo dobrego smaku to mnie po prostu zbanuj bo prędzej czy później wdam się z kimś w dyskusję i będzie ona przebiegała w podobny sposób ...



Góra
 Zobacz profil  
cytowanie selektywne  Cytuj  
PostNapisane: 1 mar 2015, o 15:00 
Offline
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 03 paź 2011
Posty: 27351
Lokalizacja: Szczecin
Pomógł: 1042

spokojnie - jak dla mnie to sobie wątek może być - byle by się panowie nie zaczęli z tego powodu kłócić ;)

_________________
zapraszam na blog: http://www.mirekk36.blogspot.com (mój nick Skype: mirekk36 ) [ obejrzyj Kurs EAGLE ] [ mój kanał YT TV www.youtube.com/mirekk36 ]



Góra
 Zobacz profil  
cytowanie selektywne  Cytuj  
PostNapisane: 1 mar 2015, o 15:28 
Offline
Użytkownik

Dołączył(a): 16 sty 2015
Posty: 84
Pomógł: 6

kłótnia nie jest niczym złym dopóki prowadzi do czegoś konstruktywnego ;)



Góra
 Zobacz profil  
cytowanie selektywne  Cytuj  
PostNapisane: 1 mar 2015, o 16:08 
Offline
Użytkownik

Dołączył(a): 04 paź 2011
Posty: 8597
Pomógł: 337

ech... tak czytam , czytam i nie wierzę ..., że można tyle energii zmarnować w tak błahej sprawie ...
oczywiście nic nie mam do nikogo, i się uśmiałem po pachy ..... jednakowoż zaiste powiadam wam ....
za mało jing i za mało jang ale to tak w aspekcie moralnym ... choć z drugiej strony ...

to co się wydaje złe już wcale być takie nie musi, a wiele prawd zależy jedynie od punktu widzenia, a tam gdzie jedni z was widzą ciemność inni mogą widzieć blask światła ....

tak ...

_________________
Zbuduj swój system [url=https://helion.pl/ksiazki/w-labiryncie-iot-budowanie-urzadzen-z-wykorzystaniem-ukladow-esp8266-i-esp32-andrzej-gromczynski,wlablo.htm#format/d]IOT[/url]



Góra
 Zobacz profil  
cytowanie selektywne  Cytuj  
PostNapisane: 1 mar 2015, o 18:58 

Pomógł: 0

Czytam post kolegi SunRiver już któryś raz z rzędu i coraz wyraźniej słyszę głos swojej polonistki, pytającej "Co Autor miał na myśli?"



Góra
  
cytowanie selektywne  Cytuj  
PostNapisane: 1 mar 2015, o 19:09 
Offline
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 03 paź 2011
Posty: 27351
Lokalizacja: Szczecin
Pomógł: 1042

wwojtek napisał(a):
pytającej "Co Autor miał na myśli?"

uwierz mi kolego - że toczącą się tu dyskusję tylko tak można skwitować ;)

SunRiver napisał(a):
ech... tak czytam , czytam i nie wierzę ..., że można tyle energii zmarnować w tak błahej sprawie ...
oczywiście nic nie mam do nikogo, i się uśmiałem po pachy ..... jednakowoż zaiste powiadam wam ....
za mało jing i za mało jang ale to tak w aspekcie moralnym ... choć z drugiej strony ...

to co się wydaje złe już wcale być takie nie musi, a wiele prawd zależy jedynie od punktu widzenia, a tam gdzie jedni z was widzą ciemność inni mogą widzieć blask światła ....

tak ...

nic dodać, nic ująć :lol: .... to jest po prostu najlepsze podsumowanie tego jakże wspaniałego wątku :lol:

_________________
zapraszam na blog: http://www.mirekk36.blogspot.com (mój nick Skype: mirekk36 ) [ obejrzyj Kurs EAGLE ] [ mój kanał YT TV www.youtube.com/mirekk36 ]



Góra
 Zobacz profil  
cytowanie selektywne  Cytuj  
PostNapisane: 1 mar 2015, o 19:53 
Offline
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 maja 2014
Posty: 317
Pomógł: 19

Wszystko ładnie i pięknie się tłumaczy, gdy jest jeden układ odniesienia, ale co innego gdy dochodzi drugi układ (nieinercjalny) to już tak pięknie nie jest. A zabawa zaczyna się, gdy jest zestawienie dwóch układów nieinercjalnych umiejscowionych w trzecim nieinercjalnym. ;)
Odnośnie tego postu, to ponieważ przyjęto założenie, że i żelazo i wata są w jednym układzie i mają jednakową masę, to wszystko to prawda co pisze Kolega WoodPaker. Kolego Rekon ;) nie rób dzieciom wody z mózgu ;) - oni gotowi pomyśleć przy takim założeniu, że skoro czegoś nie widać to tego czegoś nie ma. ;) No chyba, że to taki żart ;) hehe.

Pozdrawiam! j23 Jarek

_________________
"O sygnałach bez całek" Czesław Frąc



Góra
 Zobacz profil  
cytowanie selektywne  Cytuj  
PostNapisane: 2 mar 2015, o 11:00 
Offline
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 paź 2013
Posty: 1967
Lokalizacja: Lipsko
Pomógł: 125

Widzę, że fizyków tu dostatek to może dla rozluźnienia zadam jeszcze inne pytanie związane z energią, które mnie nurtuje w zasadzie od momentu jego usłyszenia (jakoś tak w podstawówce). Pytanie brzmi:

Co się stanie z energią stalowej sprężyny jeśli ją ściśniemy i zwiążemy jakimś kwasoodpornym materiałem po czym wrzucimy do kwasu aby się całkowicie strawiła??

Ściśnięta sprężyna miała zgromadzoną energię, a w przyrodzie przecież nic nie ginie. Niektórzy mówią, że zamieni się w ciepło, a jak się pytam czy w takim razie podczas trawienia nieściśniętej sprężyny nie będzie się wydzielać ciepło? ... rozmowa się zazwyczaj urywa. Pytałem o to kilku wykładowców na studiach. Czy ktoś w końcu wytłumaczy mi sensownie to zjawisko ;)

_________________
http://www.sylwekkuna.com



Góra
 Zobacz profil  
cytowanie selektywne  Cytuj  
PostNapisane: 2 mar 2015, o 12:14 
Offline
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 maja 2014
Posty: 317
Pomógł: 19

SylwekK napisał(a):
Pytanie brzmi:
Co się stanie z energią stalowej sprężyny jeśli ją ściśniemy i zwiążemy jakimś kwasoodpornym materiałem po czym wrzucimy do kwasu aby się całkowicie strawiła??

Tylko jeszcze mam pytanie uściślające:
W jakim wymiarze mamy ją ściskać?
1. Podłużnym (czyli tak jak sprężyna pracuje)?
2. Poprzecznym (czyli prasowanie)?

SylwekK napisał(a):
Ściśnięta sprężyna miała zgromadzoną energię, a w przyrodzie przecież nic nie ginie. Niektórzy mówią, że zamieni się w ciepło, a jak się pytam czy w takim razie podczas trawienia nieściśniętej sprężyny nie będzie się wydzielać ciepło? ... rozmowa się zazwyczaj urywa. Pytałem o to kilku wykładowców na studiach. Czy ktoś w końcu wytłumaczy mi sensownie to zjawisko ;)

Ogólnie zaczekam aż wypowie się Kolega WoodPaker, bo on ma znacznie szersze możliwości odpowiedzi na to pytanie, ale tak na obecną chwilę od siebie mogę powiedzieć tylko tyle, że:
- Kolego SylwekK, pytasz o procesy zachodzące w fizyce ciała stałego na poziomie atomowym
- moim zdaniem ilość ciepła wydzielonego przez sprężynę (a właściwie bezwzględna wartość bilansu wymiany cieplnej) będzie zaniedbywalnie mała do zauważenia, ponieważ środowisko w jakim będzie następowała ta przemiana pochłonie energię tej przemiany. To znaczy.. jakby to powiedzieć.. Sprężyna jest sprężysta, bo posiada sieć krystaliczną w której atomy jej metalu są równiutko ustawione. Ciecz (kwas) takiej struktury krystalicznej nie posiada (chyba że by zmrozić ten kwas). Atomy trzymane są w tej sieci krystalicznej wiązaniami metalicznymi, ale ich elektrony walencyjne są słabo związane z atomami sieci i łatwo się oddalają od atomów. W związku z tym w sieci krystalicznej metalu występują jony metali, a elektrony krążą w sposób chaotyczny po całej sieci (nie tworzą silnych wiązań z innymi atomami niż atomy sieci). Teraz tak, ściskając sprężynę działamy na jej strukturę krystaliczną. Sprawiamy, że niektóre jony sieci jakby zbliżają się do siebie. Odległości między jonami sieci co prawda maleją, ale nie na tyle, żeby zbić te jony razem i wywołać reakcję łańcuchową. ;) Tutaj działają siły wiązań między jonami metalu (wiązanie metaliczne, szczególny rodzaj wiązania kowalencyjnego) i owszem, ponieważ używa się energii żeby ścisnąć sprężynę, to ta energia wydzieli się w postaci jakiegoś tam ciepła (prawdopodobnie). W każdym razie dostarczone kwanty energii zostaną potem uwolnione. Problem -moim zdaniem- jest tylko w tym, że tych kwantów energii będzie mimo wszystko za mało, żeby cokolwiek zauważyć. ;)
To znaczy, chodzi mi o to, że porównując energię sprężyny ściśniętej rozpuszczanej w kwasie, z tą energią sprężyny, która nie została ściśnięta nie będzie zauważalnej różnicy w postaci wydzielonego ciepła. Mnie jeszcze przyszło do głowy coś takiego, że jeśli w pewnym momencie ta ściśnięta sprężyna pęknie to energia wydzieli się także jako siła reakcji powrotu sieci krystalicznej metalu do jej naturalnej struktury (tej przed ściśnięciem).

Ale ja mogę się mylić. ;) To jest ewidentnie pytanie do Kolegi WoodPaker'a.

Pozdrawiam! j23 Jarek

_________________
"O sygnałach bez całek" Czesław Frąc



Ostatnio edytowano 2 mar 2015, o 13:20 przez j23, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
cytowanie selektywne  Cytuj  
PostNapisane: 2 mar 2015, o 13:02 
Offline
Użytkownik

Dołączył(a): 15 cze 2013
Posty: 599
Lokalizacja: Lubin
Zbananowany użytkownik

Pomógł: 35

Cytuj:
Pozwolę sobie podkreślić: Kilogram żelaza jest cięższy od kilograma waty

chyba się mylisz a takimi stwierdzeniami wygrubionymi i pokolorwanymi robisz mętlik w głowie.
Jest takie coś jak układ jednostek SI. wg niego:
kilogram jest jednostką masy (kg)
wiec twoje pytanie powinno brzmieć: Kilogram żelaza ma masę większą od kilograma waty?
Oczywiście że nie.
Jeśli natomiast pytanie dotyczy ciężaru to pytasz o siłę. Jednostką siły jest Niuton (N) czyli jest to jednostka kg*m/s2.
Na powierzchni ziemi mamy doczynienia z siłą grawitacji i siłą odśrodkową i innymi jak np siłami Coriolisa, księżyc też ma grawitacje i w zależności gdzie jest wpływa na siły występujące na ziemi.

Fizyka to nauka ścisła, jak można mieć poglądy na jej zagadnienia?

------------------------ [ Dodano po: 4 minutach ]

mirekk36 napisał(a):
nawet się nie spodziewałem co może spowodować przypomnienie takiego niewinnego żarciku dziecięcego :lol: ....

chyba trzeba zamknąć jednak ten wątek bo koledzy właśnie chyba zaraz stosy rozpalą albo innym rozgrzanym żelazem będą się nakłuwać w różne członki ciała :lol:

jak najszybciej



Góra
 Zobacz profil  
cytowanie selektywne  Cytuj  
PostNapisane: 2 mar 2015, o 13:33 

Pomógł: 0

OdeOn napisał(a):
Jeśli natomiast pytanie dotyczy ciężaru to pytasz o siłę. Jednostką siły jest Niuton (N) czyli jest to jednostka kg*m/s2.
Na powierzchni ziemi mamy doczynienia z siłą grawitacji i siłą odśrodkową i innymi jak np siłami Coriolisa, księżyc też ma grawitacje i w zależności gdzie jest wpływa na siły występujące na ziemi.
No dobra dobra, ale co to ma wspólnego z twierdzeniem kolegi rekon? :)

Po co zamykać ten temat? Pomijając zbędne uszczypliwości i śmichy-chichy, pojawiają się tu merytoryczne posty, które - mnie osobiście - przyjemnie się czyta.



Góra
  
cytowanie selektywne  Cytuj  
PostNapisane: 2 mar 2015, o 13:46 
Offline
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 03 paź 2011
Posty: 27351
Lokalizacja: Szczecin
Pomógł: 1042

wwojtek napisał(a):
Pomijając zbędne uszczypliwości

Panowie - więc tak ....

jeśli w jeszcze jednym poście zobaczę uszczypliwości to bez najmniejszego namyślania zamykam albo nawet kasuję temat ....

tyczy się to oczywiście osób które pozwalają sobie na takie uszczypliwości .... typu

rekon napisał(a):
ale Twój autorytet nie jest taki duży abym uwierzył w to co piszesz

WoodPaker napisał(a):
A co do Twojej wiedzy też nie jestem przeciwko ale jednak proponuje lekturę fizyka dla I klasy liceum


rekon napisał(a):
kłótnia nie jest niczym złym

Kłótnia - ZAWSZE jest czymś złym, za to dyskusja, nawet ożywiona ale bez wzajemnego obrażania się - jest OK. To ta subtelna różnica.

Panowie - chcecie - lubicie to - DYSKUTUJCIE - dyskutujcie - ale nie róbcie osobistych wycieczek, nie oceniajcie czyjejś wiedzy czy autorytetu - każdy może się pomylić, każdy ma prawo zapytać - każdy może powiedzieć swoje zdanie ..... ale nie przekraczajcie tej cienkiej granicy - kłótni/dyskusji.

_________________
zapraszam na blog: http://www.mirekk36.blogspot.com (mój nick Skype: mirekk36 ) [ obejrzyj Kurs EAGLE ] [ mój kanał YT TV www.youtube.com/mirekk36 ]



Góra
 Zobacz profil  
cytowanie selektywne  Cytuj  
PostNapisane: 2 mar 2015, o 14:35 

Pomógł: 0

To taka trudna męska przyjaźń ;)

albo coś w ten deseń




Góra
  
cytowanie selektywne  Cytuj  
PostNapisane: 2 mar 2015, o 14:52 
Offline
Użytkownik

Dołączył(a): 31 paź 2012
Posty: 99
Pomógł: 4

Witam .
Temat rzeka , prawie jak co było pierwsze jajko czy kura ?
Ale do rzeczy :
SylwekK napisał(a):
Co się stanie z energią stalowej sprężyny jeśli ją ściśniemy i zwiążemy jakimś kwasoodpornym materiałem po czym wrzucimy do kwasu aby się całkowicie strawiła??

Ściśnięta sprężyna miała zgromadzoną energię, a w przyrodzie przecież nic nie ginie. Niektórzy mówią, że zamieni się w ciepło, a jak się pytam czy w takim razie podczas trawienia nieściśniętej sprężyny nie będzie się wydzielać ciepło? ... rozmowa się zazwyczaj urywa. Pytałem o to kilku wykładowców na studiach. Czy ktoś w końcu wytłumaczy mi sensownie to zjawisko ;)


W żaden sposób nie próbuję podważać próby wytłumaczenia tego zjawiska przez kolegę j23 , pragnę jedynie zwrócić uwagę na pewną demagogię w tak sformułowanym pytaniu . Żadna energia nie ginie , bo żadnej energii nie było . Nie jestem fizykiem więc darujcie mi nietrafiony dobór słów , postaram się pokazać gdzie tkwi problem w tak zadanym pytaniu .

Jeżeli uniesiemy bryłkę miedzi o masie 1 kilograma na wysokość 1 metra będzie ona zdolna do wykonania określonej pracy kiedy ją upuścimy , więc można powiedzieć , że posiada pewną energię ( jak dobrze pamiętam energię potencjalną ) . Czyli wkładając tą bryłkę do kuwety z kwasem , która stoi na stole około 1m nad podłogą i rozpuszczając ją ,też będziemy szukać utraconej energii . Jeżeli zasugerujemy , że energia ta zamieni się w ciepło znaczyłoby to , że paliwo lotnicze spalane na wysokości 10 km nad ziemią jest bardziej wydajne , bo posiada większą energię potencjalną ? Wszystko zależy od sposobu zadania pytania i o jaką energię pytamy . Bo gdy zrzucimy naszą bryłkę miedzi ze stołu na podłogę to czy po wykonaniu pracy jej energia potencjalna będzie równa zero ? Podłoga może być na pierwszym lub siódmym piętrze .

Tak tylko chciałem się podzielić moimi spostrzeżeniami na temat tej energii .

Pozdrawiam .



Góra
 Zobacz profil  
cytowanie selektywne  Cytuj  
PostNapisane: 2 mar 2015, o 14:59 
Offline
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 paź 2013
Posty: 1967
Lokalizacja: Lipsko
Pomógł: 125

No nie do końca jest jak piszesz. Energia jest zgromadzona w ściśniętej sprężynie, a żeby ją ścisnąć należało użyć innej energii, która po ściśnięciu została zablokowana jakimś sznurkiem. Twój przykład niestety jest zupełnie inny i na czym innym się opiera. No, ale gdybajmy dalej, może poznam w końcu rozwiązanie zagadki dzieciństwa :)

_________________
http://www.sylwekkuna.com



Góra
 Zobacz profil  
cytowanie selektywne  Cytuj  
PostNapisane: 2 mar 2015, o 15:22 
Offline
Użytkownik

Dołączył(a): 31 paź 2012
Posty: 99
Pomógł: 4

SylwekK napisał(a):
No nie do końca jest jak piszesz. Energia jest zgromadzona w ściśniętej sprężynie, a żeby ją ścisnąć należało użyć innej energii

Podnosząc cokolwiek też należy użyć inne energii .
SylwekK napisał(a):
żeby ją ścisnąć należało użyć innej energii, która po ściśnięciu została zablokowana jakimś sznurkiem

bryła zaś została zablokowana stołem .

I na tym polega problem , przykład ze sprężyną bardziej przemawia do naszej wyobraźni dlatego nie widzimy podobieństwa do bryłki na stole , jednak w obu przypadkach mamy do czynienia z tą samą sytuacją .

Ale jak mówiłem nie jestem fizykiem :)



Góra
 Zobacz profil  
cytowanie selektywne  Cytuj  
PostNapisane: 2 mar 2015, o 15:32 
Offline
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 paź 2013
Posty: 1967
Lokalizacja: Lipsko
Pomógł: 125

Nie, nie, to że leży na stole to raz, ale druga zgromadzona energia przez ściśnięcie - dla lepszego zobrazowania powiedzmy, że użyto do ściśnięcia siły 500N - i jak to się ma do leżenia na stole ?? To, że leży to jedno, a sznurek pilnuje, żeby sprężyna się nie rozprężyła. Czy przez to że jest ściśnięta będzie szybciej spadać ?? - tak można wnioskować z powyższych wywodów o ciele leżącym na stole...

_________________
http://www.sylwekkuna.com



Góra
 Zobacz profil  
cytowanie selektywne  Cytuj  
PostNapisane: 2 mar 2015, o 15:36 

Pomógł: 0

To chyba jednak nie jest do końca taka sama sytuacja. @pagosa747 - żeby nie było - też nie jestem fizykiem :) Nic nie ginie - atomy z których była "zbudowana" sztabka miedzi dalej są ten jeden metr nad umownym poziomem zero. Jakby je "wyłapać" z kwasu to dalej są zdolne do wykonania pracy.
Wydaje mi się, że ze sprężyną już tak różowo nie ma :)

SylwekK napisał(a):
może poznam w końcu rozwiązanie zagadki dzieciństwa :)
Obawiam się, że to nie będzie satysfakcjonująca odpowiedź: sprężyna nie strawi się równomiernie - gdzieś materiał osłabi się szybciej, w tym miejscu pęknie i pozostałe połówki się "rozprężą" :mrgreen:



Góra
  
cytowanie selektywne  Cytuj  
PostNapisane: 2 mar 2015, o 15:48 
Offline
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 paź 2013
Posty: 1967
Lokalizacja: Lipsko
Pomógł: 125

wwojtek napisał(a):
sprężyna nie strawi się równomiernie - gdzieś materiał osłabi się szybciej, w tym miejscu pęknie i pozostałe połówki się "rozprężą"

Oczywiście to jest oczywista oczywistość ;) , bo nie są możliwe idealne warunki trawienia jednak zanim to nastąpi część materiału jednak się strawi i nawet jak by to miało być 30-50% to tyle też energii zamieniona jest... no właśnie w co ? :)

_________________
http://www.sylwekkuna.com



Góra
 Zobacz profil  
cytowanie selektywne  Cytuj  
PostNapisane: 2 mar 2015, o 16:13 
Offline
Użytkownik

Dołączył(a): 15 cze 2013
Posty: 599
Lokalizacja: Lubin
Zbananowany użytkownik

Pomógł: 35

http://zadane.pl/zadanie/918016



Góra
 Zobacz profil  
cytowanie selektywne  Cytuj  
PostNapisane: 2 mar 2015, o 16:25 
Offline
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 paź 2013
Posty: 1967
Lokalizacja: Lipsko
Pomógł: 125

Hmmm, nie przekonuje mnie tamta odpowiedź...

_________________
http://www.sylwekkuna.com



Góra
 Zobacz profil  
cytowanie selektywne  Cytuj  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 34 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Sitemap
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group phpBB3.PL
phpBB SEO