Witam,

celem mojego projektu jest zaprojektowanie układu regulującego siłownik pneumatyczny, przez tzw. mostek.

Sprowadza się to do tego, że muszę sygnałem PWM sterować odpowiednio jedną, bądź drugą parą zaworów rozdzielających, przy czym te dwie pary nigdy nie działają jednocześnie. Postanowiłem użyć do tego 4 tranzystorów MOSFET IRF640N.

Schemat wygląda w następujący sposób:


są 2 wejścia "kierunkowe", tzn. przy jednej parze załącza się na jednym 1, na drugim 0, w zależności od przyrównania do zera zmiennej 'sygnal', w drugiej analogicznie. Na dreny podaję sygnał z PWM, który potem wchodzi na "drugi poziom", sterujący obwodem 24V.
Kod poniżej:



A więc testuję 2 pary w sposób taki, że w ramach posiadania tylko jednego zaworu przełączam go odpowiednio z jednej pary tranzystorów na drugą i testuję w jakim przypadku jak się zachowają. No i w ten sposób na jednej parze mosfetów wszystko działa mi fajnie (sygnał ujemny - pwm na zaworze działa, dodatni - nie chodzi) . W przypadku połączenia jednak do drugiej pary, nie działa mi nic.
Problem znika w momencie rozłączenia drenów na pierwszym poziomie (sygnał PWM), wtedy niedziałający tor zaczyna normalnie działać. Niemniej jednak, nie mam pojęcia w jaki sposób ten przewód powoduje mi, że jedna para działa, a druga nie.
Nie wiem za bardzo jak rozwiązać ten problem, czy ktoś ma jakieś pomysły na rozwiązanie problemu?

Pozdrawiam

Może coś więcej w tym temacie przedstaw. Schemat mechaniki ? jak to ma działać ?

Generalnie rzecz biorąc, zasilane są zawory rozdzielające 3/2 sterowane elektromagnetycznie, tj. przez podanie prądu płynącego przez cewkę powodującego jej przesterowanie. PWM o odpowiedniej częstotliwości przesterowuje ją, powodując zmianę pozycji zaworu. Cztery stworzone w ten sposób cewki tworzą mostek, pozwalający sterować siłownikiem.

W atmedze zaprojektowałem regulator PI, ze sprzężeniem zwrotnym od położenia tłoka siłownika. Docelowo na ADC wchodzi więc czujnik położenia, natomiast aktualnie podaję sygnał z potencjometru.

W zależności od tego, czy sygnał przyjmuje wartość większą czy mniejszą od zera, chcę uaktywnić odpowiednią parę zaworów. Pierwszy stopień na dobrą sprawę ma więc pełnić funkcję bramki AND. Rozumuję więc tak, że podając jedynkę na PARA_1, 0 na PARA_2 przez jeden strumień zostanie podany PWM dalej, na MOSFET, który aktywuje przepływ prądu w obwodzie 24V, włączając zawory.

EDIT:


EDIT2:

zamieniłem pierwsze 2 mosfety ( te z PWMem na drenie) na bipolarne NPN BC547B i działa W taki sposób chyba zostawię sprawę. Chciałbym się jednak dowiedzieć - czy sama koncepcja układu z tak podłączonymi mosfetami była według Was niepoprawna? Co tam tak naprawdę stanowiło/mogło stanowić źródło problemu?

Muszę przyznać, że elektronika póki co stanowi dla mnie sporo tajemnic, jednak brak obycia z nią robi swoje... ale efekty są rewelacyjne i można strasznie się w to wciągnąć

Kolego Meritum, świetny pomysł-gratulacje

Czy układ będzie działał również na 12 V?
Jaki sygnał wchodzi na zaciski "Para 1" i "para 2"? Czy to jest sygnał np: z włącznika?

Pokazałabyś ten zaprojektowany PI ?