Witam.
Szukając rozwiązania mojej przypadłości znalazłem wasze forum.
Po około roku użytkowania sterownika bramy garażowej i autoalarmu w samochodzie zaczęło się dziać nieprawdopodobne. Nagle pilot od garażu zaczął sterować autoalarmem w samochodzie. Nie byłoby w tym nic dziwnego dla mnie, gdyby chodziło o kod stały a nie Keeloq. W pilotach są układy HCS301. Sterownik bramy mam z AMT jakiś rok, a autoalarm z REMOTRONIX już 6 lat. Z mojej ograniczonej wiedzy wynika to "nieprawdopodobne", bo albo oba układy musiałby zaprogramować jeden programista, który dla uproszczenia programował jakąś serię jednym kluczem, potem trafiły one do różnych urządzeń a dalej do różnych sklepów i w końcu do mnie, no albo "złoty strzał". A drugie nieprawdopodobne, dlaczego dopiero po tak długim okresie współużytkowania?
Sami rozumiecie pewną uciążliwość takiej sytuacji. Nie widzę problemu, jak na noc zamykam swoje autko w garażu, może być zamknięte "podwójnie". Ale jak już mam auto na zewnętrznym i kilka razy wchodzę i wychodzę z garażu bo teren mam nieogrodzony, no to za każdym razem otwarcie bramy otwiera mi samochód
.
Dzwoniłem do AMT i tam poinformowano mnie, że dla nich ktoś programuje HCS-y, pewnie zgodnie z tą zasadą
GwynBleidD napisał(a):
Większość producentów (przynajmniej tych dostępnych w Polsce) ma jednak inną politykę: programują oni w fabryce wszystkie swoje piloty na ten sam szyfr, dzięki czemu ich piloty działają tylko z ich sterownikami (i w drugą stronę). Jest to bezpieczne rozwiązanie, dopóki szyfr nie wycieknie.
Zaproponowali, by w samochodzie wyczyścić pamięć z pilotów i wczytać je na nowo. Ale jeśli zdarzyło się to raz, więc jest duże prawdopodobieństwo powtórzenia się sytuacji.
Proszę więc o pomoc w rozwiązaniu tego problemu, no i o ciekawostki związane z taką synchronizacją urządzeń.