Witam,
jak można sprawdzić czy tranzystor IRFI3205 nie jest uszkodzony?
Pomiędzy wszystkimi nóżkami mam zwarcie (G,D,S) czy tak ma być?

Nie, tak nie powinno być. Tranzystor jest uszkodzony.

a jeszcze jedno a to nie będzie czasem Mosfet z kanałem P czyli ma miec zwarcie?

A jak zamienisz sondy miernika miejscami t masz zwarcie czy nie ?

Nie, jeżeli jest zwarcie, to znaczy, że jest uszkodzony.

we wszystkie kierunki jest zwarcie,
właśnie 2 z 8 tranzystorów tak mają. ( te dwa są połączone równolegle)
Dzięki kaka wymienię je i zobaczmy czy coś pomogło:)

Przy mierzeniu mosfetów jest inaczej,ale jeśli pomiędzy wszystkimi nóżkami miernik pokazuję zwarcie to tranzystor jest uszkodzony.Sprawdz dodatkowo inne najbliższe elementy wokoło niego,bo może tak być że włożysz nowy tranzystor i będzie to samo.

Pierwsza zasada- nie sprawdza się elementu wlutowanego w układ bo mogą by c przekłamania, druga zasada: trzeba wiedzieć jak działa dany element i mierzyć na odpowiednim zakresie i odpowiedniej polaryzacji.

_________________
Klimatyzacja Przemyśl

Należy też pamiętać, że jak zaczniemy mierzyć MOSFETa od bramki, to może nam potem zacząć przewodzić. Dlatego zawsze najpierw mierzymy dren/źródło w obie strony, w jedną może być pasożytnicza dioda.

A w ogole to polecam zrobić sobie taki fajny tester opisywany kiedyś na elektrodzie, który oprócz automatycznej identyfikacji nóżek pokazuje niektóre parametry badanego elementu. Wg mnie to niezbędnik w warsztacie! Oczywiście tak czy inaczej powinieneś znać zasadę działania tego co sprawdzasz, ale z testerem zrobisz to błyskawicznie jeśli trafi Ci się więcej elementów do badania.
Kurcze, czy to nie zabrzmiało jak reklama... ?

_________________
http://www.sylwekkuna.com

Z własnego doświadczenia powiem, że najbardziej niezawodną metodą jest miernik omy/diody, z testerów to ewentualnie miernik Bety tranzystorów bipolarnych, gdyż czasem na diorach wyjdzie że dobry, a okazuje się że stracił betę.

@rezasurmar, ale wiesz o którym testerze mówiłem ? Z własnego doświadczenia powiem, że jeszcze mnie nie oszukał, a przechodzi przez niego masę różnych części elektronicznych (nowych jak i z demontażu). Metoda miernikowa oczywiście jak najbardziej słuszna, tylko przy kupce 200-300 elementów do segregacji nieco uciążliwa Sprawdza się doskonale przy naprawach, kiedy nie mam pod ręką pdf'a danego elementu.

_________________
http://www.sylwekkuna.com

Dla mnie po 17latach w serwisie tylko rzeczy najprostsze, czyli Miernik na którym mogę polegać, taszczenie testerów dodatkowych pudełek itp. nie jest dla mnie! dobrym rozwiązaniem. Nie deprecjonuje sensu zastosowania testera tylko mówię z własnego doświadczenia.
Po za tym, każdy elektronik powinien wyrobić sobie umiejętność pomiarów i lokalizacji usterek multimetrem, bez żadnych dodatkowych ustrojstw.

Jeżeli mówisz tu o segregacji, czy sprawdzaniu jakiś zapasów to ok, ale dla szybkiej diagnostyki, tylko multimetr.

Podstawa podstaw, z którą nie sposób się nie zgodzić!

_________________
http://www.sylwekkuna.com