Silniki krokowe mają to do siebie, że kosztem rpm umożliwiają otrzymanie większej precyzji ruchu.
Wiem, że w założeniach masz stepper, ale dlaczego nie zmienisz założeń i nie zastosujesz zwykłych silniczków?
Nimi też fajnie można sterować z mikrokontrolera, wykorzystując PWMy.
1) - przechodząc z full step na half step zachowujesz pewnie te same delaye - tym automatycznie wydłużasz czas pełnego obrotu. Sprawdź specyfikację silnika, tam będziesz miał wykres częstotliwości/momentu. Wybierz odpowiedni punkt i do niego dobieraj parametry sterowania.
2) Model pojazdu napędzany tymi silnikami nie jest w stanie przejechać przez małą przeszkodę (moment słaby i wałek się cofa). Jest to mój drugi pakiecik silników i nadal mnie nie zadowala. Wydaje mi się, że sterowanie jest poprawne więc może silniki są słabe?Raczej bądź pewny poprawnego sterowania
Testuj na sterowaniu pełnokrokowym. W przeciwieństwie do półkrokowego trudno się pomylić. Daj znak czy jest zmiana prędkości obrotowej.
3) Może ktoś polecić jakieś silniki krokowe unipolarne które będą sie nadawały do napędu modelu pojazdu elektrycznego ?Jeżeli nadal upierasz się przy stepperach, zamiast bulić na kolejne silniki, poczytaj o możliwościach, jakie daje para:
L297 (Sterownik silnika krokowego. Bierze na siebie całą krokologię. Ty masz tylko wysłać sygnał zegarowy z PWMa i zdecydować o kierunku obrotu silnika, ew. wybrać tryb half/full step) +
L298(podwójny mostek H - idealnie nadaje się do sterowania silnikiem w konfiguracji bipolarnej).
Jest też możliwość sterowania falowego/microstepping. Do tego są już gotowe scalaczki (symboli nie pamiętam, ale widziałem ostatnio film na YT, na którym gość na arduino osiągał ponad 3 tys [trzy tysiące] obrotów na minutę... na krokowcu.) Wadą jest, że grzeją się jak diabli.