Witam. Czy ktoś chciałby podzielić się widzą na temat kontroli rozładowania akumulatorów Li-pol. Głownie chodzi mi kontrole rozładowania aku realizowana za pomocą atmegi. Akumulator jaki posiadam to http://botland.com.pl/pakiety-li-pol-3-celowe-111v-redox/1306-pakiet-lipol-redox-500mah-20c-3s-111v.html. Czy da się to dobrze zrobić za pomocą adc? Z tego co wiem za pomocą adc mierzone jest napięcie całego akumulatora a nie pojedynczych ogniw chyba ze się mylę. I w związku z tym co jeśli cały akumulator będzie miał napięcie oznaczające stan naładowany a jedno z ogniw będzie rozładowane?

No to użyć tylu ADC ile cel ma akumulator Wtedy możesz sobie mierzyć napięcie na każdej celi.

Pakiet naładowany powinien mieć identyczne napięcie na celach (4.1/4.2/4.3/4.35 albo inne - zależnie co ładujesz i po co) jeżeli jest inaczej to jest to wina braku balansowania pakietu. W sytuacji o której mówisz - czyli 12.6V na pakiet i 3V na jednej z cel (uogólniając) przekroczyłeś parametry pozostałych cel ((12.6-3)/2=4.8V na pozostałych celach).

Podczas rozładowania z kolei pakiet może mieć powyżej 9V, ale napięcia na celach mogą być na przykład takie: 3.3V 3.3V 2.5V. I z tym (samym w sobie) nic nie zrobisz - po prostu cele mają różne parametry. Ale żeby nie uszkodzić pakietu stosuje się czujniki (najczęściej z cholernie głośnymi buzzerami ) wpinane w gniazdo ballancera - i wiadomo kiedy pakiet potrzebuje ładowania

_________________
Nie pisz komentarzy - dobry kod komentuje się sam.

Ok rozumiem. To teraz lepiej mierzyć każde ogniwo i jeśli jedno z nich spadnie poniżej 3,1 V to znaczy ze aku jest rozładowane czy mierzyć napięcie całego aku. W specyfikacji pisze żeby nie rozładowywać ogniwa poniżej 3V. Chciałbym zastosować aku i pomiar w robocie mobilnym i sygnalizować rozładowanie aku poprzez buzer albo diodę. Podczas ładowania aku nie będzie problemu ponieważ mam do tego ładowarkę z balanserem.