Ja z tym wujkiem Heńkiem to może tak za bardzo obrazkowo... Sąsiad do firmy chce światełko na 12V z czasowym wyłącznikiem, który zrealizuję Atmegą i prostym układem tranzystorowym. Sterownik na 5V, listwa na 12V. Więcej grzechów nie pamiętam. Za sok jabłkowy owszem można, ale chciałbym raz "po Bożemu". Inżynierem mechatronikiem jestem, fuszerki odstawić nie chcę, do wyłącznika się przyłożyłem. I nie chciałbym, aby właśnie kiedyś zapukał inny sąsiad "konkurencja" z policjantem i powiedział: ten wyłącznik nie ma CE, badań albo Bóg wie czego jeszcze! Panie policjancie, aresztuj go bo kryminalista!
![Szczęśliwy :)](https://forum.atnel.pl/images/smilies/icon_e_smile.gif)
W sieci owszem wiele wypowiedzi, wątek na "e" (Wojtek001) czytałem, ale ile głów, tylu specjalistów i jeden twierdzi, że trzeba, inny że nietrzeba, ieszcze inny że można a siódmy, że nie wypada. A koniec końcem każdy każdemu chce przywalić i udowodnić niekompetencję, i taki pożytek
![Szczęśliwy :)](https://forum.atnel.pl/images/smilies/icon_e_smile.gif)
Część z nich to filozofowie teoretycy i takie właśnie opinie chciałbym odsiać:)
Na wypowiedź Mirka pośrednio liczyłem, mając na uwadze zestawy uruchomieniowe, które właśnie legalnie "opycha" i chyba kiedyś taką pigułę przełknąć musiał.
Przyglądam się również innym wątkom, wypowiadacie się z pozycji ludzi w temacie, domyślam się, że niektórzy działacie w tej branży i również pchacie na rynek rodzime komponenty/moduły/urządzenia.
Chciałbym mieć możliwość analizy ryzyka, jakie byłbym skłonny ponieść. Nie zbadam za kilka "koła" urządzenia, ale wiem też, że 12V i kilka miliamperów krzywdy nie zrobi. A przecież języka nikt pod obudowę pchać nie będzie
![Szczęśliwy :)](https://forum.atnel.pl/images/smilies/icon_e_smile.gif)