Witajcie.

Odnawiałem system na dysku. Mam czystą instalację Win 7 64. Instaluję programy i trafiłem na następujący problem. Nadmienię, że kiedyś miałem podobny przypadek.
Na jednych systemach miałem podobny problem, a na innych szło bez problemu.

Mkclipse uruchamia się prawidłowo, ale w momencie próby pobrania i instalacji Atmel Toolchain dostaję komunikaty, jak na fotkach w kolejności 1, 2, 3. Mam jedyne konto główne, bez hasła. Może ktoś wie, co jest nie tak... Pozdrawiam.

A jaką masz nazwę tego konta? Jak masz polskie znaki, spacje albo niektóre znaki specjalne, to może być problem

Patrząc na drugi screen to najprawdopodobniej nie masz wszystkich aktualizacji windy, przez co windows ma problemy z obsługą szyfrowanego połaczenia jakie wymaga serwer. Kiedyś wystarczyło zainstalować wszystkie dostępne aktualizacje (choć czasem wymaga to nieco gimnastyki jeśli masz starą instalkę to sam windows ma problem by pobrać aktualizacje). Jak jest teraz nie wiem bo jakiś czas temu przesiadłem się na win11. 7 nie ma już wsparcia więc jeśli masz wszystkie dostępne aktualizacje i dalej nie działa to niestety może być tak że już nie zadziała

Dzięki za podpowiedzi.
Nazwa konta składa się z trzech wyrazów i między nimi są spacje Polskich znaków nie ma.

Aktualizacji nie mam żadnych. No może tylko te, które były potrzebne do instalacji np. karty graficznej, itp... Może odezwie się lalum, ale raczej nigdy nie korzystam z aktualizacji. Po instalacji windy wyłączam zawsze możliwość aktualizacji automatycznych. Nie pytajcie, dla czego. Również nie instaluję nowszych systemów operacyjnych, do puki nie jestem na prawdę zmuszony. Ale to inny temat.

Windows jest oryginalny Dell z zaszytym kluczem w biosie. Antywirusa jeszcze nie wrzuciłem. Może faktycznie problem tkwi w nazwie konta ? Znajdę chwilę, to wezmę inny dysk i i zainstaluje pod taką samą nazwą i potem pod inną. Zobaczymy, czy to jest to.

Również przy URUCHAMIANIU programów: MkBootloader3.0, PixelFactory, MK MENU GEN dostaję komunikat " Wystąpił błąd w obsłudze bezpiecznego kanału ". Programy działają, ale komunikat się pojawia. Ot takie klocki

Też mi coś podobnie nie grało z win7. W końcu win10 postawiłem i problemy się skończyły.

_________________
http://www.sylwekkuna.com

Witaj Sylwku

Jutro wieczorem, jeśli znajdę chwilę, to zobaczę z tymi instalkami pod różnymi nazwami. Choćby z czystej ciekawości. Może się coś wyjaśni.

Przy uruchamianiu np. MK MENU GEN dostaję komunikat, jak wyżej i po kliknięciu na ok dostaję dalej komunikat " Access violation at address 00947BD9 in module
'MKMenuGen.exe'. Read of address 00000000"

Chciałem jeszcze dodać, że dzisiaj rano w pracy sprawdziłem i na moim kompie nie ma żadnego problemu. Przy kliknięciu w MKCLIPSE na zakładkę " Download toolchain " rozpoczyna się pobieranie.
Również pozostałe programy z Atnela uruchamiają się bez ostrzeżeń.
Tutaj również jest Win7-64 bez aktualizacji. Doinstalowane tylko te, które system sam wołał. W nazwie konta mam tylko Robert. Obejrzałem jeszcze raz poradnik Mirka o instalacji, ale nie doszukałem się niczego,
co bym zrobił źle.

Wyżej pisali ci koledzy i słusznie. To co źle zrobiłeś to że nie aktualizowałeś łindołsa i jedziesz na pradziadku win7 i to na dodatek nie aktualizowanym. Na nim będzie się pojawiał ten błąd i nic na to nie poradzę - już dawno temu skończyłem wspieranie takich niestety staroci jak win98, win xp czy win7.

_________________
zapraszam na blog: http://www.mirekk36.blogspot.com (mój nick Skype: mirekk36 ) [ obejrzyj Kurs EAGLE ] [ mój kanał YT TV www.youtube.com/mirekk36 ]

Witaj Mirku.
Rozumiem, że to nie wina Twoich programów. Po prostu raz idzie wszystko ok (na jednym z komputerów), a raz wychodzi coś takiego. Instaluję zawsze mniej więcej tak samo. No nic. Nie ma co bić piany. Zobaczę wieczorem na innym dysku jeszcze raz, jak pisał kol. Marhef o długich nazwach, spacjach. Pozdrawiam...

Robert_1967 Jak pisałeś wyżej

Zacznij od tego:
1. Zmień nazwę konta aby była bez spacji i polskich znaków albo
2. Zamiast spacji w nazwie konta, wstaw podkreślniki "_"
Ja bym od tego zaczął szukać przyczyny.

_________________
http://www.avrboss.pl

Tak też zamierzam zrobić. Dzięki za radę.
Postaram się również spróbować zmienić nazwę konta w tym świeżo zainstalowanym. Wczoraj zrobiłem zgodnie z podpowiedzią z internetu, ale zmieniła się tylko nazwa użytkownika.
Globalnie nadal była stara nazwa i nic to nie dało. Kiedyś dla starych wind robiłem to z poziomu rejestru z opisu w necie. Poszukam coś na temat win7.

Mam komputer z win 7 32-bit. Wszystkie programy Mirka działają bez problemu.
Nazwę mam krótką (nie admin, ale równie krótką).
Aktualizacje - wszystkie możliwe, a przynajmniej te, o których wiem.

Dziwi mnie, że nie chcesz aktualizować systemu. Mi do tej pory aktualizacje nic nie zepsuły.

@Marhew, pracowałem na dokładnie takim samym jak Twój system i wszystko działało do momentu kiedy pisałem program dla atmega328pb. Eclipse wymiękło i żadna wersja nie dała się zaktualizować o ten procek. Gdzieś tu nawet temat zakładałem z tego powodu.

Edit
To ten temat z problemami eclipse
topic24470.html

_________________
http://www.sylwekkuna.com

Właśnie sprawdziłem eclipse'a. I mi działa atmega328pb. Toolchain z mkclipse.
Wiem, że to żaden dowód. Mam eclipse'a 2018-09

Witajcie.
A więc na ten moment nic nie wskórałem. Wczoraj zainstalowałem na nowym dysku czysty system z oryginalnej płyty dell win7-64 na dell optiplex 980. Wszystko, jak zwykle. Nazwa Robert, komputer dell, a więc krótko. Dalej dokładnie te same komunikaty. Powalczę jeszcze trochę. Jak pisałem, to w pracy mam fujitsu desktop z win7-64 bez aktualizacji (tylko te, które sam wołał). Kiedy w mkclipse
w help kliknę download toolchain, to od razu idzie pobieranie. Dziwne....

W domu mam jeszcze laptopa dell z win7-64 instalowanym z tej samej płyty dokładnie tak samo bez aktualizacji z różnymi Mirkowymi programami. Wszystko śmiga. Nie miałem tylko mkclipse, więc wczoraj wieczorem na niego pobrałem i odpaliłem download toolchain. Zaczął pobierać bez problemu.

Nie jest to wielka tragedia, ale wiadomo, że jak coś nie chodzi, to irytuje i chciałoby się rozwiązać problem. W tym kłopotliwym systemie mam dyski w szufladach wysuwane. Wieczorem zamienię na starszy dysk z poprzednich instalacji i sprawdzę. Na razie nie odpuszczam.

Oprócz systemu mam zainstalowane wszystkie sterowniki, net framework, visual c++ hybryd (2005-2019-32-64).

Wielkie dzięki ord za chęci.

Wczoraj zgrałem katalog z "dobrego kompa" na pena i wrzuciłem do katalogu mkclipse ( w user, moje dok.....) w tym "złym". Po uruchomieniu na nim mkclipsa odpalił się bez błędów i na dole jego paska pojawiła się informacja
o toolchainie, wersji... Już myślałem, że byłem cwańszy od kompa, ale z ciekawości w helpie kliknąłem na pobieranie toolchaina i to spowodowało ponowne wyświetlenie błędu i jednoczesne wykasowanie katalogu, który wkleiłem. Z PATH nie kombinowałem. To tak gwoli informacji.

Dzisiaj trochę poszperałem po necie i zająłem się tematem szyfrowania TLS. W nowszych systemach powinno być TLS1.1 i TLS 1.2. Kiedyś było 1.0. miejsce docelowe:

Panel sterowania/Opcje internetowe/Zaawansowane.

Tam można zmieniać ustawienia szyfrowania TLS. Kiedy w dobrym kompie w pracy wyłączyłem TLS 1.1 i TLS 1.2, to zaczął on się zachowywać dokładnie tak samo i wyrzucał błędy. Jak wrócę
do domu to zobaczę, jak mam ustawione. Nie wiem, czy to akurat jest przyczyna, ale sprawdzić nie zaszkodzi. Pozdrawiam.

Tak jak pisałem wcześniej problemem jest brak aktualizacji. To że na jednym kompie działa wynika z tego, że na bieżąco miał dostęp do aktualizacji i je instalował, więc zdążył zassać tę, która aktywowała właściwe szyfrowanie w systemie, zanim je wprowadzili na serwerach (chyba że ten drugi windows był instalowany z innej instalki która już zawiera właściwą poprawkę aktywującą prawidłowe uwierzytelnianie).
Na nowo zainstalowanym systemie win7 będzie problem bo aby pobrać automatycznie aktualizacje musi się połączyć z serwerem, który już wymaga lepszego szyfrowania, którego system jeszcze nie wspiera bo potrzebuje aktualizacji, a tych nie pobierze bo serwer go odrzuca... i koło się zamyka. Musisz ręcznie pobrać ze strony microsoftu aktualizacje które aktywują ów szyfrowanie wtedy automatyczne aktualizacje ruszą, tak samo i pobieranie toolchaina w MkClipse. Jakiś czas temu, jak siedziałem jeszcze na win7, też z tym walczyłem. Na dysku jeszcze zostały ślady po tej walce więc tak, u mnie wtedy trzeba było zainstalować co następuje:
- Internet explorer w wersji 11
- łatka kb3125574
- łatka kb4490628

oczywiście w wersji odpowiednio 32 lub 64 bitowej w zależności od posiadanego systemu (wersja językowa łatek bez znaczenia).
Łatki znajdziesz w googlu lub bezpośrednio tu.
Co do konieczności instalacji IE11 nie mam pewności, leży u minie w katalogu naprawczym aktualizacji więc z jakichś powodów go potrzebowałem...
Po instalacji powyższych mi ruszyły automatyczne aktualizacje i po pobraniu wszystkich dostępnych jakie windows update znalazł, aplikacje atnelańskie zaczęły śmigać bez błędów (choć nie mam pewności czy trzeba widnows update odpalać by aplikacje atnela działały, ja poprostu z marszu dociągnąłem wszystko co było i dopiero sprawdzałem czy wszystko działa).

------------------------ [ Dodano po: 34 minutach ]

Jednakże, sugeruję przemyślenie aktualizacji maszyn do nowszego systemu (chociaż win10 puki jeszcze się da, choć w internecie chodzą słuchy że się już nie da, ja kilka dni temu na swoim służbowym lapku po wymianie dysku na ssd zainstalowałem win11 i się aktywował, a dotychczas miałem win7 64 home) bo naprawa 7 może i teraz się uda, ale za jakiś czas znów coś przestanie działać i co znów zabawa w naprawy które mogą się już wtedy nie udać...
U mnie czarę goryczy przelał komunikat w kliencie steam, że na win7 przestanie na dniach działać. Więc się zmusiłem do aktualizacji, a że nie lubię przesiadek więc postanowiłem że od razu na win11, bo win10 również ma status end of life i pewnie zaraz też będzie kulał jak win7.

Dzięki za obszerny wpis.
Tak na krótko temat ogarnięty. Wszystko działa. Jutro opiszę. Chodziło o aktualizacje i ustawienia w opcjach internetowych. Pozdrawiam wszystkich zainteresowanych pomocą w temacie.

A więc mieliście rację

Kluczową sprawą były aktualizacje windy. Na początku nie mogłem jej zrobić, gdyż nie chciało się łączyć z microsoftem. Okazało się że w ustawieniach opcji internetowych były odznaczone
ptaszki przy szyfrowaniu TLS1.1 i TLS 1.2

Po zaznaczeniu ruszyły aktualizacje. Łącznie ponad 160. Wielokrotne restarty. W końcu zassałem wszystko, co było możliwe. Trochę urosło na dysku, ale trudno. Po tych operacjach wszystko
odpala się bez problemu. Zainstalował się Mirkowy toolchain. Teraz spokojnie mogę ruszyć dalej. Wcześniej pobrałem Serwice Pack 2 z tego linku https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic3783066.html
, ale nie zdążyłem skorzystać.

Tak że wielkie dzięki kolegom za chęć pomocy. Jednak aktualizację są potrzebne Pozdrawiam.

Z tego, co pamiętam, sp2 się instaluje jako jedna z aktualizacji.
A jeśli nie, to powinien być na stronie microsoftu

Być może. Tylko pomimo instalacji wszystkiego, co update znalazło i pobrało, to system dale jest opisany, jako Windows 7 Professional service Pack 1. Ciekawe.
No ale grunt, że teraz jest OK