Chciałbym zasilać swój układ bateriami i się zastanawiam nad najlepszym rozwiązaniem, nie potrzebuję dużej wydajności prądowej, wszystko będzie głównie spać i przebudzać się co jakiś czas.
Najbardziej prądożerne w układzie będzie sterowanie cewek przekaźnika (bistabilny), które pobierają 30 mA (podałem dla wersji 4.5V bo taką póki co sprawdzałem) przez kilkadziesiąt milisekund, a reszta logiki to kilka przycisków i transmisja.
Dlatego zakładam tak, żeby łącznie źródło mogło dać z siebie w najgorszych warunkach 250 mA, takie inżynierskie zarzucenie na wyrost oraz po to, żeby w przyszłości nie zmieniać PCB, jeśli będę chciał coś dodać.
W tym momencie się zastanawiam nad trzema wariantami:
a) 3x bateria AA,
b) 1x bateria 9 V,
c) ogniwo 3,7 V.
Wariant a) wyobrażam sobie to tak, że dobieram jakąś przetwornicę buck do zasilania procesora, może nawet niesamowicie nisko, żeby zaoszczędzić jak najwięcej energii, a sam przekaźnik dobieram tak, aby sterować jego cewkami bezpośrednio z napięcia zasilania, z baterii, sprzed przetwornicy. Napięcie sterowania cewkami dobieram tak żeby w momencie rozładowywania się baterii a co za tym idzie spadku napięcia na nich wciąż umożliwiały przełączenie przekaźnika. Czy wszystko jest okej, zgodnie ze sztuką?
Wariant b) wyobrażam sobie podobnie jak wariant a), przy czym dobieram przekaźnik z cewkami załączonymi wyższym napięciem względem wariantu a).
Wariant c) różni się od a) i b) tylko tym, że musiałbym dodać na schemacie dodatkowe złącze do ładowania akumulatora.
Pisząc to w tym momencie najbardziej jestem nastawiony na wariant b), a dlaczego?
Dlatego, że z tak wysokiego napięcia przełączanie cewek przekaźnika będzie bardzo proste, a dodatkowo na rynku jest więcej przetwornic step-down, z napięciem wejściowym 9 V niż 4,5V (3xAA).
Wariant c) wydaję mi się najbardziej ekskluzywny, ale nie wiem czy to takie akumulatory to raczej nie są przeznaczone do zastosowań raczej nastawionych na ładowanie oraz wyższe prądy (tak wiem, są też takie z mniejszym natężeniem).
Nie jest produkcja seryjna, a raczej prototyp urządzenia (regulator pokojowy z małym wyświetlaczem) więc cena nie musi być wyżyłowana.
Co byście użyli?