Ludziki trzymajcie kciuki.
Ja 35-cio letni facet, optyk z zawodu - jutro zaczynam studia z mechatroniki. Po zapoznaniu się z jutrzejszymi zajęciami trzęsę portami :):)

_________________
Nikt nie mówił,że będzie łatwo...

Ja, biolog, mechatronikę zacząłem w wieku 38 lat więc nic nie bój. Teraz mam 45 i jak widzisz - żyję.
m.

a jak koledze szło na matematyce? Oczywiście na studiach:)

_________________
Nikt nie mówił,że będzie łatwo...

Brawo Wojtek. Dasz radę.

Widzę Wojtku że ostro dajesz do przodu.
Pewnie zaraziłeś się Mirkolią Kodzillą. (nie uleczalne)
hi hi ..
Ja jakoś przespałem młodsze lata.
A teraz nie bardzo widzę możliwości aby nadgonić.
Chwytaj byka za rogi pókiś młody.
Nie zapomnij dzielić się zdobytą wiedzą z innymi.
powodzenia.

No matematyka to był największy problem. Regularnie chodziłem na zajęcia wyrównawcze, bo zapomniałem nawet jak liczyć ułamki zwykłe. Ale przyznać muszę, że miałem rewelacyjne dydaktyczki z kosmicznymi pokładami cierpliwości. Z faktycznie nowych rzeczy, których nie miałem w liceum to były tylko liczby zespolone, bo rachunek całkowy miałem w młodości - jak pisałem ja chodziłem do szkoły w tych dobrych czasach, gdy na maturze nie było polecenia: pokoloruj drwala. Fizykę miałem przepisaną z biologii. Mechanika to też był hardkor. MES na luzie, choć to nowa rzecz dla mnie była. A reszta przedmiotów była jak dla mnie na niskim poziomie.
m.

_________________
Nikt nie mówił,że będzie łatwo...

ostrzegałem !!

Jak to?

_________________
Nikt nie mówił,że będzie łatwo...