Moim zdaniem to za krótki czas i przede wszystkim punktowe naświetlanie.
Przy tak skonstruowanym elemencie naświetlającym to spróbuj go odsunąć od naświetlanej płytki na co najmniej 10-15 cm i zrób kilka prób z czasem naświetlania. Np. naświetlaj 20 razy po jednej minucie odsłaniając stopniowo płytkę.
Otrzymasz wtedy przy wywoływaniu ładny efekt, jaki czas jest optymalny.
Przejrzyj dokładnie temat tutaj na forum o metodzie fotochemicznej, gdzie z kilkoma kolegami na kilkanaście stron postów rozebraliśmy temat na czynniki pierwsze.
Ja cały czas z powodzeniem wykorzystuję tę metodę i wykonanie płytki jednostronnej zajmuje mi z wywołaniem 40 min, z czego 30 min płytka po naświetlaniu leży w ciemni
To na prawdę bardzo prosta metoda, tylko jak zawsze każde odstępstwo niweczy efekt końcowy, a technologia zapewnia 100% powtarzalność.