Witam, nie wiem czy może ktoś miał już styczność z wałkiem umożliwiającym mocowanie wiertła ER11. Najpierw kupiłem jeden taki wałek:
https://pl.aliexpress.com/item/C8-ER11A ... =100007216
Wytoczyłem w wałku plastikowym mocowanie na łożyska osadziłem wałek, do tego taka tulejka zaciskowa:
https://pl.aliexpress.com/item/Techniks ... =100007216
Wiertła jakie używam:
https://pl.aliexpress.com/item/Free-shi ... =100006468
Po zmontowaniu całości okazało się że było straszne bicie ( ponad 1 mm.), ale sadziłem że popełniłem jakiś błąd w montażu. Cały wałek spadł na ziemie z wysokości 1m., używałem młotka do nabicia łożysk więc uważając że jest zniszczony zamówiłem go jeszcze raz. W tym czasie kiedy oczekiwałem na drugi wałek skończyłem całą konstrukcje mechaniczną: stojak, od nowa wytoczyłem cały plastikowy wałek mocujący łożyska aby wykluczyć że może tutaj był problem, poskładałem wszystko w całość. Niestety jak po miesiącu dostałem drugi wałek er11 okazało się że jest dokładnie to samo pomimo tego że obchodziłem się z nim jak z jajkiem. Łożyska mocowałem wkładając wałek do zamrażalnika a łożyska nagrzewając nagrzewnicą, wtedy wsunąłem je palcami na swoje miejsce. Wielkość bicia mogę stwierdzić jedynie orientacyjnie, ale podczas robienia kilkudziesięciu otworów złamałem prawie dwie paczki tych wierteł widiowych. Cała konstrukcja jest dobrze wypionowana, i dość sztywna oprócz połączenia wrzeciona do blachy aluminiowej stojaka. Tutaj zastosowałem spienione PCV grubości 4mm. aby wytłumić drgania.Jeżeli ktoś miał styczność z tymi ośkami może podpowie czy one po prostu tak mają czy o co może chodzić bo już nie mam sił do tego...

Ciekawy temat kolega poruszył. Ja jestem na etapie budowy swojej pierwszej frezarki CNC, w której na początku do testów planuję zamontować mniejszy silnik z wkrętarki, ale docelowo myślałem właśnie o zamontowaniu uchwytu ER11.
Może mógłbyś zamieścić kilka zdjęć swojej konstrukcji? Czasem jak to mówią diabeł tkwi w szczegółach.

Tak jeszcze rozmyślając, jeśli z drugim wałkiem dzieje się dokładnie to samo co z pierwszym to może świadczyć to też o tym, iż te tuleje są być może dobrej jakości skoro dwa egzemplarze zachowują się tak samo.

Wspominasz o biciu ponad 1mm. To baaardzo dużo i aż nie chcę mi się wierzyć, że takie tuleje mogły by być wykonane aż tak niedokładnie.
Ja upatrywałbym jednak problemu w mocowaniu lub przeniesieniu napędu, dlatego zdjęcia mogą wiele wyjaśnić.

Jeśli dobrze spojrzałem to zewnętrzna średnica tej tulei ma 8mm, więc w ramach testów może je zamontować jak wiertło w jakiejś przyzwoitej wiertarce i sprawdzić jaki będzie efekt.

----

O widzę wrzuciłeś fotki, ale trochę słabej jakości i niestety nie widać jak jest to wszystko w środku zmontowane.
Masz może jakieś zdjęcia z montażu samej tulei z silnikiem i łożyskami?
O jakiej prędkości obrotowej mówimy?

_________________
.

Zaraz wszystko porozbieram na części i zrobię dokładniejsze zdjęcia. Napęd między silnikiem a tuleją przez sprężynę nawiniętą z drutu stalowego średnicy ok 1mm.

A zmniejszał kolega obroty? Bo o ile z tym wałkiem nie miałem do czynienia to z tymi wiertłami już tak. Mianowicie po rozkręceniu wiertarki do ok 20k obrotów wiertła wpadały w b.duże bicie. Pomogło dopiero obniżenie obrotów. Pozdrawiam

Wysłane z mojego HTC One_M8 przy użyciu Tapatalka

Kolego bicie możesz zmierzyć i to dokładnie czujnikiem zegarowym.
Jednak to co najważniejsze to wiertła. Wiertła z węglika spiekanego o średnicy w okolicach 1 mm lub mniej
nie nadają się do wiercenia z "ręki".
Na 99% każde w momencie przejścia przez materiał pęknie ze względu na "bezwładność" ludzkiej ręki.
Zobacz jak Ci się będzie wiercić zwykłym wiertłem.
Ja osobiście wiercę płytki na frezarce własnej konstrukcji i zawsze stosuje wiertła HSS i nie pamiętam
żeby jakieś mi się złamało w czasie wiercenia , a przeważnie wiercę wiertłem o średnicy 0,7 mm
Oczywiście ważne są też obroty a te powinny być dosyć wysokie. Ja używam kresa jako wrzeciona
i obroty ustawiam na jedynkę czyli około 5500

na małych obrotach jeszcze szybciej się łamią, niestety nawet jak odczepię silnik, to wałek już z łożyskami i z całym mocowaniem wraz z wiertłem kładę w narożniku biurka tak aby stabilnie leżał i do końcówki wiertła przykładam poprzecznie ekierkę i delikatnie kręcąc ręką widać jak wiertło "skacze" w gorę i w dół. Dla mnie dziwne jest to że np. nakrętkę mogę załapać tylko na około 2 obrotach tak że większa część gwintu jest nie wykorzystana.

------------------------ [ Dodano po: 3 minutach ]


swoje wrzeciono mam w stojaku własnej konstrukcji na 4 łożyskach liniowych i wałkach 8 mm. Niestety nie mam czujnika zegarowego ale już wizualnie widać że bicie jest olbrzymie.

Witam

Sprawdź jak wiertło pasuje do tulei zaciskowej - sam ten zestaw poza uchwytem.
Jeśli i wiertła i tuleja są na 1/8'' to powinno być pasowne - bez luzu i bez rozciągania.
Przyjrzyj się dokładnie tulei; jeśli nowa to może jest jakiś brok. "Normalne" tuleje wnoszą max. 0.005mm bicia - nawet biorąc współczynnik ChRL =100 to i tak masz za dużo.
Najważniejsze są spasowania stożków i średnic mocowań, w.g mnie gwint powinien dochodzić min. do połowy ( w profesjonalnych narzędziach łapie dopiero pod sam koniec dociskania - no ale to inna liga)

Pozdr.

W takim razie źle wkładasz tulejkę. Odkręć nakrętkę wyjmij wiertło a tulejkę wciśnij na siłę w nakrętkę,
najlepiej troszkę tak jakby ze skosa , powinno być ewidentne kliknięcie i tulejka powinna wskoczyć w nakrętkę.
W tulejce podczas montażu w nakrętce nie może być wiertła tak aby tulejka mogła się troszkę ścisnąć.
Nakrętka powinna się wkręcać prawie do końca gwintu.

https://www.youtube.com/watch?v=HLslOLcX_yI

Właśnie tuleja nie jest nowa tylko zakupiona razem z tym pierwszym wałkiem er11. nabijając łożyska traktowałem ją dość mocno młotkiem i jestem na 99 % pewny że tam bicie było spowodowane skrzywieniem ośki z mojej winy, ponieważ okręcając ja dało się zauważyć że nawet nakrętka er11 też ma spore bicie. Cały czas gdy ją traktowałem młotkiem tuleja była zamontowana w wałku bez żadnego wiertła, tylko luźno przykręcona. Myślisz że mogłem ją też uszkodzić?
Tak jak pisze z drugą ośką obchodziłem się jak z jajkiem i tu widać że nakrętka kręci się równo a jedynie samo wiertło nie kręci się prosto w osi.

------------------------ [ Dodano po: 8 minutach ]




kolego aż nogi zrobiły mi się miękkie jak z waty, kiedy po pół roku męczarni praktycznie skończone urządzenie chciałem wyrzucić na śmietnik!
Zrobiłem według wskazówek i okiem nie jestem w stanie zauważyć żadnego bicia :):)
Głupio mi że zawracam wszystkim głowę a wychodzi na to że nie potrafię zamontować wiertła.
Ale nawet nie wiem jak Wam dziękować

Nie ma sprawy , ale przy odkręcaniu zwróć uwagę na to że pierwszy opór to nakrętka drugi to wyciągniecie
tulejki ze stożka i dopiero wtedy będziesz mógł wyjąć wiertło.

dla bicia 5um musiałbyś mieć taaakie oko żeby zobaczyć
To teraz do wiercenia bez łamania. Ja przy wierceniu tymi wiertłami, na część wystającą poza uchwyt i samo wiertło ( zostawiając ok 2mm na wiercenie ) zakładam termokurcza; może niewiele pomaga, ale wydaje mi się że rzadziej łamię wiertła - a wiercę "zwykłą" wiertareczką, która z górki potrafi rozpędzić się do 10k

Pozdr

ciekawy patent Kiedyś wiertło (zwykłe HSS) mocowałem do kawałka patyczka do uszu, z drugiej strony tego patyczka nakładałem na ośkę silniczka DC, całoś owijałem taśmą izolacyjną i tak próbowałem wiercić. Średnio 1 wiertło na 1 płytkę. HeHe o tym ile czasu to trwało lepiej nie będę mówił XD.

Trochę dziwne aby wiertło 1mm złamać.
Ja wiercę wiertarką AD-12 o taką



I bez problemu wiercę otwory 0,6mm mam jeszcze 0,5 i 0,4 ale nie da się włożyć w ten uchwyt niestety testowałem na taśmę itp ale się ślizgają

nie mniej 1 wiertło 0,6mm wytrzymuje tak długo aż się stępi ...
fakt jedyne co to lepszy statyw by się przydał.

_________________
Usługi druku przestrzennego - www.drumik.pl

Chodziło o to że 1 mm. to przybliżone bicie widoczne na wiertle. A średnice wierteł jakie używam to od 0.5mm. a teraz już daje rade bez problemów 0.3 mm i śmiga aż miło. W planach jeszcze tylko wymiana łącznika osi silnika z osią wrzeciona - teraz jest to sprężyna ale hałasuje i wprowadza drgania, przez to boje się o tulejki w silniku że się bardzo szybko wyrobią. Oraz dorobienie stabilizacji obrotów

Ja wiercę tak:
https://www.youtube.com/watch?v=weGvCwVN-Ms&feature=youtu.be

Aż miło popatrzeć jak maszyna pracuje też w dalekich planach mam budowę cnc, ale nie chcę porywać się od razu na głęboką wodę. Dlatego żeby sprawdzić czy dam radę zrobić jedną oś - wiertarkę

Tego kolega nie napisał od razu, że tuleja jest OK a samo wiertło bije. To właśnie efekt źle osadzonego wiertła

Najważniejsze, że sprawa wyjaśniona i można teraz wiercić i wiercić Aż się nie mogę doczekać, kiedy złoże swoją wiertarko/frezarkę.

_________________
.

Ależ nadają się i wiercenie z ręki wcale nie jest takie trudne. Wiercę nawet 0,4mm i jeszcze ani jednego nie złamałem. Podstawowa sprawa to właśnie brak bicia.

Witam


To jeszcze by dopowiedzieć co kol.mrek33 ma na myśli, bo jeśli z "ręki" znaczy trzymając wiertarkę w powietrzu to oczywiste; zamocowana w w miarę dobrym statywie i bez bicia osiowego - można wiercić. Ten mój opis z termokurczem dotyczył właśnie wierteł z węglika ( taką poradę dostałem od kolegów z narzędziowni, którzy troszkę tym narabiają )

Pozdr.

Ja trzymam wiertarkę w powietrzu, płytka leży na podkładce papierowej np katalog IKEA.