Zeszło mi ostatnio w poszukiwaniu błędu, bo układ się normalnie zaprogramował, a po odłączeniu programatora i ponownym włączeniu urządzenia wcześniej programowanego... nie działa! Myślę, źle zaprogramowało - podłączam programator odczyt procka i... działa Okazało się, że układ zaczynał pracować po odczycie sygnatury. Początkowo myślałem, że jakiegoś babola mam w programie i po resecie startuje, ale to urządzenie, które zrobiłem w wielu egzemplarzach i nigdy takich jaj nie było. Próbowałem resetować procek zwierając do masy RESET, ale to nie pomagało - TYLKO odczyt sygnatury (co jest najdziwniejsze) i ewentualnie proces programowania pozwalał cieszyć się działającym układem. Cóż, sprawdziłem napięcie i za stabilizatorem LM78L05 (obciążalność 100mA) był 1V(!), a po odczycie sygnatury wskakiwało 5V... szczena mi opadała coraz niżej. Włączanie i wyłączanie urządzenia za którymś razem dawało upragniony efekt ON, ale to losowe i rzadkie zdarzenie. Zaczęła się inżynieria wsteczna - w tym przypadku jakie zmiany wprowadziłem do projektu. Okazało się, że winnym zamieszania jest jednak 78L05 - podkusiło mnie na zmiany, bo akurat miałem go pod ręką. Po wymianie na układ (który zresztą zawsze wcześniej tam stosowałem) LDO L2931 (też 100mA) wszystko ruszyło bez problemu.

I teraz niech mi ktoś odpowie skąd takie cuda. Pobór prądu przez docelowy układ na poziomie 70-80mA przy starcie (świecą przez chwilę wszystkie kontrolki) później trochę mniej. Układ zasilacza standardowy odfiltrowany 100nF z każdej strony + na wejściu 250uF/63V lowESR i na wyjściu 100uF/25V.

_________________
http://www.sylwekkuna.com

Przemierzyłeś oscyloskopem ? czy układ się nie wzbudza czasem, tj. LM.

Osobiście już dawno podarowałem sobie używanie seri 78xx w jakichkolwiek projektach, ewentualnie jeżeli już, to wersje z literką V na końcu.

_________________
"O sygnałach bez całek" Czesław Frąc

Nic nie mierzyłem oscyloskopem - identyczny zasilacz stosowałem setki razy w innych urządzeniach z 7805 i tam było ok. Stawiam albo na jakąś dziwną kiepską partię tych stabilizatorów (dopiero co przyszły ze sklepu), albo jednak na jakiś skok prądowy i uruchomienie się zabezpieczeń tylko w sumie ZAWSZE po odczycie sygnatury (ATMEGA88P) układ się uruchamiał i napięcie za stabilizatorem wracało do normy. Czy może jakieś zwarcie zrobiłem przy lutowaniu ?? Acha, no właśnie to się działo na dwóch identycznych układach, które robiłem jednocześnie, a nie na jednostkowym egzemplarzu.

_________________
http://www.sylwekkuna.com

Ogólnie seria LM78xx ma dużo na sumieniu, jest jednym z gorszych stabilizatorów na rynku, potrafi puścić pełne napięcie na wyjściu, wzbudzać się bez wyraźnej przyczyny, oraz iść na zwarcie, przy udarowym obciążeniu (zabezpieczenie nie nadąża).

_________________
"O sygnałach bez całek" Czesław Frąc

Nie wiem czy to aż tak ważne, ale ja w swoich samorobnych zasilaczach daję 470uF żeby napięcie na wejściu aż tak się nie "bujało". Nie dostrzegłem do tej pory przejścia 7805 w stan generatora, ale nie wiem czy to dlatego, czy też po prostu schemat, z którego korzystam jest do tego dobry. Nie korzystam też z tych modułów z literkę "L", stosuję z serii "T", ale nie zawsze z radiatorami. Schemat z jakiego korzystam jest taki:
(napięcie zmienne od 8-30V)->mostek Graetza->C470uF(może być większy, np. 1000uF też)->C100nF->IN->[78T05]->OUT->100nF->100uF->5V

Też miałem kiedyś ten 78L05 (seria "L") i spaliłem go niechcący. Do tej pory nie wiem co było przyczyną. Stawiam na jakieś zwarcie w układzie.

Pozdrawiam! j23 Jarek

_________________
"O sygnałach bez całek" Czesław Frąc

Też miałem kiedyś dziwny przypadek z LM7805 w obudowie TO-92 (100mA). Polutowałem wszystko na płytce, oprócz transformatora i chciałem zobaczyć, czy układ działa. Podłączyłem do jego zasilacz laboratoryjny - ustawiony na 8, a później i na 12V i LM7805 nie potrafił się obudzić. Co podłączyłem napięcie to na wyjściu było inne napięcie, raz 1V, później 3.45V itd. rzadko kiedy, ale jednak czasami działał prawidłowo. Spróbowałem wymienić na LM7805 TO-220 (1.5A) i problem znikł. Powróciłem z powrotem do TO-92 i po montażu transformatora działał tak jak powinien i w sumie działa aż po dzisiejszy dzień. Problem wystąpił w przypadku 3 takich stabilizatorów - więcej nie próbowałem.
Też nie jestem w stanie stwierdzić przyczyny takiego zachowania.


Pozdrawiam!

Jednym słowem chińskie g...o, którego już w życiu nie kupię. Kurcze, a myślałem, że chociaż w prostych układach, gdzie różnica napięć i pobór prądu nie jest jakiś znaczny to taki stab wystarczy... jednak nie wystarczy.

A jakie doświadczenia macie z tymi 7805 w wersji smd ?

_________________
http://www.sylwekkuna.com

Osobiście polubiłem lm1117 zarówno 3v3 jak i 5v i jeszcze mnie nie zawiodły.

Też polecam LM1117. Działa nawet po dłuższym zwarciu i zagotowaniu .

_________________
"O sygnałach bez całek" Czesław Frąc