Z elektroniką się w sumie jeszcze nie bawiłem, ale po technikum informatycznym mam jakiąś tam podstawową umiejętność programowania. Wiem, jak działają mikrokontrolerki, praca na rejestrach, itp, a jako, że wybieram się na automatykę i robotykę, wypadałoby zacząć coś robić. Które z układów arm będą dla mnie najlepsze na początek? Chcę zacząć od razu od armów. Dalej, w jakim środowisku działać? CoIDE? Generalnie te układy korzystają z tych samych rdzeni, czyli programowanie będzie wyglądało tak samo, czy nie? Druga sprawa, ciekawi mnie wynalazek pod tytułem mbed - czy to dobry pomysł na początek?

Ani jeden ani drugi.
Polecam układy PSoC4 i PSoC5 firmy Cypress.
Jeżeli chodzi o łatwość tworzenia oprogramowania to ST i Kinetis do pięt nie dorastają PSoC-om.

http://www.cypress.com/?rid=108038


http://www.cypress.com/?rid=92146

_________________
auto gaz, serwis instalacji LPG, Instalacje LPG

Bierz to, do czego jest więcej dokumentacji która jest dla ciebie bardziej zrozumiała.

Dla mnie prostsze okazały się STMy, jest książka Galewskiego, nie jest to może BB Mirka dla AVR, ale można dzięki temu zacząć.
Kwestia czego oczekujesz, dobrym początkiem są zestawy nucleo, zgodne z shieldami ardunio.
W zasadzie nie ma aż tak dużej różnicy na początku.

Freescale ma swoje zalety, STM też, wszystko zależy od zapotrzebowania, oraz tego jak bardzo radzisz sobie z czytaniem dokumentacji.
Puki sam nie spróbujesz to się nie dowiesz .

Jeżeli dobrze rozumiesz angielski to literatury jest mnóstwo.

_________________
"O sygnałach bez całek" Czesław Frąc

A ja inaczej... Nie wątpię że Kolega nie jest genialny ale zaczynać zavawe z uC od takiej krowy jak jakiś ARM to trochę tak jak rzucać się z motyką na słońce. Ja proponuję Ci zacząć od czegoś prostszego, 8 bitowego np AVR z serii mega i tiny lub PIC z serii do 18 włącznie i do tego jakieś Dspice.

Mbed nie jest zły choć czasem wkurzający zresztą nie miał kilku rzeczy wiec popełniłem takie cos:

http://kinetis.pl/node/256 dzięki czemu używam ulubionego J-Linka z Mbed i Freeboardem oraz innymi płytkami


Czy Kinetis czy STM w zasadzie różnice nie są duże zwłąszcza w mbed , choć i w czystym C
wszystko zależy od podejścia , ja ostatnio nadużywam MKL25Z128 z rdzeniem Cortez M0+ ale dobrze mi się na nim pracuje
głównie przez zgodność ze shieldami arduino choć lubuję się też w w STMowskiej serii Discovery

tak więc moi faworyci to
Freeboard
FRDM-KL25Z
FRDM-K64

STM32VL-Discovery
STM32F0 Discovery
STM32F3 Discovery
STM32F4 Discovery

i fajny do zabawy taki harvesterek NFC M24LR-Discovery

Ma ktoś jakieś doświadczenia z PIC32?

Początek z mbed nie jest głupim pomysłem, bardzo przyjemne środowisko, taki ardunio na ARMy. Po za tym wspiera dosyć dużo shieldów oraz płytek zgodnych z ardunio na ARM.
Bardzo sympatycznym zestawem na start jest FRDM-KL25Z z debugerem na pokładzie, diodą RGB, sliderem dotykowym, a nawet jest jakiś accelerometr.

Możesz jeszcze w KDS pisać program, gdzie na początek ustawienia procesora można wyklikać vide książka kolegi SunRiver.

Jeżeli chcesz zacząć od ARM, to absolutnie nie musisz zaczynać od 8bitowców, nawet wśród armów są proste procki.

Zresztą KL25Z jest porównywany przez freescale do Atmega128 i itp. jako świetny zastępca tych procesorów.

Najważniejsze by zacząć, bo długo można szukać, freedomki na kinetisach nie są drogie, podobnie jak nucleo na STMach.

Za ok 50-60zł masz całkiem przyjemną płytkę z programatorem/debugerem do tego kilka naprawdę fajnych stron z przykładami i poradnikami.

_________________
"O sygnałach bez całek" Czesław Frąc

jak chcesz od STM32 to popatrz i poczytaj tu:

http://www.sunduino.pl/wordpress/kurs-p ... discovery/

dla frdm i kinetis znajdziesz nieco tu :

http://www.sunduino.pl/wordpress/category/arm/kinetis/

tu masz co nieco o freeboard:

http://www.sunduino.pl/wordpress/kinetis-freeboard/

należy jednak pamiętać że do niego trzeba zakupić jtaga np:
http://www.sunduino.pl/wordpress/segger-j-link/



wiecej na www.kinetis.pl

proponuję też nie bać się CMSIS dla ARM a zrozumieć pomoże np to:

http://www.sunduino.pl/wordpress/cmsis-standard/

I naprawdę się niema czego bać czy KL25Z czy STM32VL Discovery lub inne , a nawet nucleo ....
to przyjemne procki przyszłościowe puki co, Pic32 sa również fajne , ale tu musisz się uzbroić w PICKIT3
https://kamami.pl/programatory/138460-p ... results=26

i architektura MIPS jest nieco inna od ARM , ale do wszystkiego można się przyzwyczaić np budując takie maleństwo:

http://www.sunduino.pl/wordpress/sundui ... -prototyp/

fajną sprawa jest też to że J-Link obsługuje też PIC32

A wy Panowie od jakich procków zaczynaliście? Nie chce wyjść na malkontenta ale może Kolega powinien spróbować od czegoś prostszego, żeby się zwyczajnie nie zniechęcić. Ja przynajmniej mam tak ze nauka mi idzie lepiej jak widzę szybko jej efekty i myślę że nie jestem w tym odosobniony. Tym czasem zaczynanie od uC, bądź co bądź, dość skomplikowanych może Koledze ostudzić zapał do nauki.. Ale to tylko moje zdanie. Jeżeli Kolega czuje się na siłach to Koledzy juz sporo napisali.

Ciężko się odnieść do twojego zarzutu, biorąc pod uwagę, że kiedyś ARMów nie było, a szczytem był 68000, oczywiście mówię o dostępnych rozwiązaniach.

Dziś literatury do ARMów jest sporo, co prawda nie w natywnym języku.

Tak naprawdę nie ma kompletnie znaczenia czy w środku jest 8 bitów czy 32, z punktu widzenia początkującego. Szczególnie, że dziś można się skupić wyłącznie na tworzeniu algorytmów programu, nawet nie zahaczając o obsługę instrukcji niskiego poziomu.

_________________
"O sygnałach bez całek" Czesław Frąc

heheeh ... ja zaczynałem klasycznie z80 , 6502, 68000, PIC i 8051 ... w sumie to nic innego nie było pcty pierwsze XT z prockami 8008 potem 8086 i 8088 osiągały zawrotne turbo 7Mhz ....

Niema tak dzisiaj że zacznij od AVR bo ARM trudny -- tobie się wydaje ze arm trudny , a tymczasem jest tak samo prosty jak AVR
i nie robi tu różnicy 32bity ...., zasady są te same i pracuje się dokłądnie tak samo jak nie łatwiej , oczywiście w przypadku przejścia z AVR na ARM złudzenie jest trudności i przytłaczania , ale to dlatego że myślenie jest 8 bitowe i są wbite i wyryte w pamięci nazwy portów i rejestrów a tu jest inaczej ale przecież C jest C i wystarczy tylko przeglądnąć notę i można sie poruszać sprawnie w gąszczu trochę samozaparcia -- należy dziękować bogom Valhali za C bo assembler jakby tylko był to 70% odpada na nopie

Święte słowa .

_________________
"O sygnałach bez całek" Czesław Frąc

Stwierdziłem, że zacznę od ESP8266 - wprawdzie nie jest 32-bitowy, ale mikroprocek z wifi za 20zł to jest to! :p

bardzo głupi pomysł wprawdzie to psotek ale wiele na nim nie zdziałasz raczej jako dodatek do innych procków ....
no ale musisz się sam przekonać o tym że LUA to porażka , a pod duino wprawdzie można , ale też starcza miejsca na bardzo proste
aplikacje ....

nie lua - można go programować w C, są biblioteki producenta, jest datasheet xtensy, nawet wstawki assemblerowe można zrobić :p

Można też wyryć w krzemie dłutkiem , ale nie o to chodzi prawda ?? chcesz procek z radiem zainteresuj się rodziną CC25xx texasa

Stanowczo za drogie dla mnie

może warto poszukac innego zajęcia ?? wiesz elektronika jest droga

Idę na studia - automatyka i robotyka - więc jestem na to w sumie skazany :p Elektronika jest droga, jak każde hobby, ale zawsze są sposoby, żeby coś zrobić tanio :p

No Ci powiem kolego wg. mnie zabierasz sie za to wszystko z tzw. Y strony. Dobrze Ci tu koledzy radzą zacznij od AVR, wgłębiając się powoli w tajniki programowania, moduł WiFi to raczej jest końcowa drogi a nie jej początek, początek to jest procesor i dioda LED.

Obejrzyj sobie na początek to może:

http://mirekk36.blogspot.com/2012/12/avr-jak-zaczac.html

Ja ze swojej strony polecam AVR i plytke stykowa. Ja tam rozpoczelem moja przygode i uwazam, ze byl to dobry wybor. Plytka stykowa ma takie zalety, ze nauczysz sie jak podlaczac rozne rzeczy. Pewnie nie raz cos spalisz albo cos nie bedzie stykalo ale wedlug mnie duzo mozna sie nauczyc. Wyprowadzenia atmegi znam na pamiec. Pozniej jak kabli zacznie przybywac mozesz pomyslec o jakims zestawie zeby moc juz myslec tylko o programowaniu;) Tydzien temu przesiadlem sie na stm32 i uwazam, ze gdyby nie AVR to nie dalbym rady. Dokumentacja AVR jest bardziej przejrzysta i mniej obszerna, rejestrow jest mniej. A na razie wydajnosc jaka daja ci AVRy jest przez ciebie nie do wykorzystania i pewnie dlugo jej nie wykorzystasz. Aaa no i bluebook to podstawa;) O stm nie znajdziesz tak dobrej pozycji i takiego wsparcia.

Przy okazji chcialbym zadac pytanie. Jako, ze temat troche o stm;) Czy ktos moglby polecic jakies dobre ksiazki o stm32 w jezyku angielskim?? W zasadzie to szukam wszystkiego wartego przeczytania o mikrokontrolerac co pomoze mi zrozumiec stm32. Okazuje sie, ze mam ogromne braki;( ktore przy avr jakos przechidzily. Teraz chcialbym zrozumiec bardziej mikrokontroler;)

Z gory przepraszam za bledy, pisze z telefonu;)

Ogólnie o programowaniu to Practical UML Statecharts in CC++, Second Edition
A tak to w sumie przykłady z bibliotek + Reference Manual dla danego procesora/rodziny.

Sam bym z chęcią nawet kupić jakąś dobrą książkę do ARM (taką w stylu Mirka) ale do tej pory nie znalazłem, a mam wrażenie, że już zajrzałem nawet do najgłębszych zakamarków internetu .

_________________
"O sygnałach bez całek" Czesław Frąc

Witam.


Oryginalny nie będę, w sumie to co Kolega ramrusazer polecał, ja jeszcze zwrócę uwagę na "Programming Manual" od ST dla poszczególnych rodzin STM32. Są tam podstawy, jeśli chodzi o architekturę, lista rozkazów, budowa rdzenia, wraz z jego "rdzeniowymi" peryferiami, opis rejestrów, itp. Trochę " w pigułce", ale zawsze. Jeśli się m czynienia z jakimikolwiek uC, można zorientować się w architekturze ARM. Zależy, czego chcesz się dowiedzieć.. Czy będziesz cokolwiek pisał w .asm, czy chodzi Ci o peryferia i techniki programowania?

Pozdrawiam, QuadMan.