kremir napisał(a):
Mam więc pytanie - jak Ty sobie dawałeś radę przy czytaniu tej książki? A może czytałeś ją już nie jako początkujący i dla Ciebie wszystko było jasne i nie potrzebowałeś wsparcia w postaci odpowiedzi do zadań?
Bardzo prosto, wycieczka do biblioteki.
Jestem z pokolenia które google to widziało tylko przez szybkę, albo nawet jeszcze nie powstało.
Sztukę elektroniki kupiłem w okolicach roku 1993/94r.
Dziś to nadal świetna pozycja, zmuszająca do myślenia i pokazująca praktyczne podejście do elektroniki.
Zawsze każdego tematu trzeba się uczyć z wielu źródeł.
Świetnym startem jest Ośla Łączka z EdW, jak również wszelkie kursy/artykuły od Pana Piotra Góreckiego, czy śp. Zbigniewa Rabee