Witam.

Troszkę mnie nie było troszkę może odpuściłem ale znów powracam do tematu. Generalnie chodzi mi o wykonanie jakby takiego przełącznika do programatora. Było troszkę pomysłów ale ten wydaje mi się najlepszy. Założeniem jest przełączanie jednego programatora na kilka uC, jednak tak by nie wykorzystywane linie były w stanie wysokiej impedancji i nie miały żadnego wpływu na układ.

Padło na bufory trójstanowe i o to co wyszlo. To opczywiście nie schemat ale taki jakby podgląd myśli.

Oto laurka.



I teraz pytanie czy taki układ przełączania w ogóle ma prawo działać???

Przy SV4 nozka 2 niema ani VCC ani GND bo to kwestia dostępności układu 74LS...

Pozdrawiam.

Po co tak kombinujesz? W twoim układzie zmieniasz procki zworką, czyli manualnie ingerujesz. Zatem zamiast buforów użyj "zintegrowanej" zwory na wymagane linie, czyli trzy rzędy goldpinów: środkowy do programatora, lewy i prawy odpowiednio do procków, które chcesz programować. A jako zwora - dwurzędowe żeńskie złącze odpowiednio zwarte (nakładane na dwa rzędy golpinów). I przekładając: zwierasz raz lewy rząd, a raz prawy ze środkowym.

_________________
40-32:2=4!

Chodzi mi czy taki układ z wykorzystaniem buforów ma prawo działać. Poza tym taki układ można bu tworzyć jakby kaskadowo. A jeśli chodzi o wybór które gniazdo ma być aktywne to zworka tylko tak przykładowo. Mam już zbudowany taki układ sekwencyjny kilka bramek, przycisków i przerzutników pracujących coś jak "RADIO BUTTON"

Poza tym moze kiedyś dojdzie MCP2200 jak jeden kolega z forum proponował.

Ma to sens tylko aby pamiętać aby jednego na raz programować

Tak , dlatego tez powstał taki mały układzik jak już wyżej pisalem. On wręcz wykluczy tą możliwość że wybrane zostanie więcej jak jedna linia. Docelowo układ ma być 1 z 3 linii i jeszcze coś podobnego do UART.

Może po prostu 74hc4053d i przełączanie lini? Pomysł z ATB Shield m128