Szanowni Panowie mam taki kolejny mały problem.

Otóż z pomocą bluebooka chciałem zaprzęgnąć kartę sieciową na ENC28J60 do współpracy z moim sterownikiem. Problem pojawił się już na wstępie z komunikacją po SPI (w sumie pierwsza moja próba z komunikacją czegokolwiek po SPI). W sumie robiłem wszystko krok po kroku jak w książce (biblioteki z tuxgraphics.org), lecz zmieniłem trochę plik enc28j60.c Wstawiam oryginalny plik ze stronki:



A to moje modyfikacje na potrzeby ATmegi32 i linii CS podpiętej do pinu PD0:


oraz


W każdym razie karta sieciowa nie komunikuje się z prockiem, więc bardzo Was proszę i naprowadzenie mnie gdzie robię jakąś gafę.

Dopasowanie sygnałów na podstawie schematu w książce na 74AC125D. Schemat:



uC taktowany zewnętrznym kwarcem 16MHz, połączenia sprawdzone.

Ja u siebie mam moduł karty sieciowej podłączony pod atmegę bezpośrednio bez żadnych buforów(używam modułu do arduino, który ma wyprowadzone gotowe piny pod atmegę). Co do przeróbek programu robisz zasadniczy błąd. Niepotrzebnie dopisujesz kolejne linijki definicji preprocesora. Zauważ, że piny interfejsu SPI są takie same jak przy twojej atmedze i atmedze 644, która jest już zdefiniowana w programie. Więc zamiast tej linijki:

Powinieneś wpisać takie coś:

Dzięki temu kompilator sam wykryje jaki masz podpięty procesor i odpowiednio Twój program zdefiniuje piny.

Na wstępie przepraszam, że dopiero teraz odpisuję...

Ale jeszcze raz przedstawię problem. Zacząłem mieszać ponieważ chciałbym, aby w moim projekcie linia CS od karty sieciowej była podpięta pod pin PD0 uC. Stąd moje kombinacje...

Jeśli chodzi o podpięcie się pod pin SS ATmegi to komunikacja między kartą a uC działa bez zarzutu. Natomiast problem pojawił się gdy CS zamiast pod PB4 miałby być podpięty pod PD0 (chyba da się?).

Wszedłeś na znaną (ale często zapominaną) minę z pinem SS (nie ty pierwszy, jeśli to cię pocieszy ) Możesz oczywiście jako CS użyć innego pinu ale niestety nie możesz zostawić pinu SS samopas. Trzeba go, o ile dobrze pamiętam, ustawić jako wyjście albo zostawiając jako wejście zapewnić na nim stan HIGH. Zapoznaj się z rozdziałem w dataszicie pt. "Pin SS in master mode", czy jakoś tak.

_________________
+++++[>++++<-]>[>++++++<-]>.---------.+++.

Problem jest na tyle złożony, że układ zmontowany. To ma być "bajer" to sterownika parametrów klimatu. Jednak zależy mi, żeby to hasało. (jeśli się da)

Rozumiem, że wykorzystujesz SS jako wejście? No to chyba nie unikniesz przeróbki płytki. Gdyby to był jakiś mniej wymagający moduł to można by zastosować software SPI, ale ten ethernet, zdaje się, wymaga maksymalnej szybkości SPI. Nie chce Cię wprowadzać w błąd, bo nie używalem tego modulu ale z tego co czytałem, choćby na tym forum, wolny interfejs powoduje jakieś zwisy.

_________________
+++++[>++++<-]>[>++++++<-]>.---------.+++.

Z Twojego postu wynika że można uderzyć z inna kartą ??

Kurczę jak nie zaradzimy z softem co by ogarnąć CS na PD0 to się dosiądę jutro do lutownicy i postaram się wywalić CS na SS ATmegi.

Nie nie, trochę inaczej: nie musisz koniecznie używać tego pinu do sterowania modułem, wystarczy, że w czasie komunikacji z modułem na pinie SS będzie utrzymany stan wysoki. Tylko na czas transmisji, potem może sobie być jakikolwiek. Albo alternatywnie pin musi działać jako wyjście, wtedy już całkiem bez znaczenia co tam jest podłączone (niekoniecznie musi to być moduł eth) i jaki jest stan.
A co do innego ethernetu to niestety nie mogę pomóc, musisz pytać...

_________________
+++++[>++++<-]>[>++++++<-]>.---------.+++.

PIN SS jako wyjście i załatwione! Dzięki

Koledzy,

Pozwolę sobie powrócić do tematu... Więc swego czasu było już ok komunikacja ze sterownikiem po sieci działała...
Aż tu nagle... Więc wgrałem sobie programik serwera http z BB i okazuje się, że połączenie raz działa raz nie działa.

Zdarza się, że wyślę pinga do układu i na załączony obrazku widać, że odpowiedz idzie. Za drugim razem wyślę pinga... brak odpowiedzi. Dodam tylko, że połączenia na płytce sprawdzone. Czy ktoś z Was miał kiedyś podobny problem ?


Bardzo proszę o pomoc, bo zatruwa mi to kolejny dzień