Witaj! Dziękuję za zajrzałeś do tego wątku.

Potrzebuję zrealizować prosty tester stanu bezpiecznika, spełniający założenia:
- napięcie na bezpieczniku względem masy układu maks. 36V, min. 10V;
- brak alarmu zarówno przy sprawnym bezpieczniku, jak i braku napięcia w obwodzie, sygnał alarmowy tylko przy przepaleniu bezpiecznika;
- do dyspozycji dodatkowe napięcie 5V z zasilania uC.

Czyli generalnie, jeżeli między zaciskami IN i OUT płynie prąd (potencjał do masy od 10 do 36V), to alarmu nie ma. Jeżeli na wejściu IN nie ma napięcia (czyli nie płynie prąd między IN i OUT), to alarmu też nie ma. Jeśli bezpiecznik przepali się, czyli na wejściu IN jest napięcie (od 10 do 36V), ale prąd nie płynie (potencjał 0V na wyjściu OUT), to wyjście układu zmienia stan. Nie ma tu znaczenia czy alarm jest stanem niskim czy wysokim, bo to można ustawić programowo w uC.

Myślałem o czymś takim jak poniżej. Wydaje mi się, że koncepcja jest ok, ale nie jestem pewny czy PC817 będzie dobrze działać przy tak dużej rozpiętości napięcia (10 - 36V). Moja propozycja wartości elementów:
R7: 4k7
R5: 10k
R6: 10k
R8: 100R

Spotkałem się z tym rozwiązaniem. Ale właśnie trzeba włączyć odbiornik, żeby wiedzieć, co jest grane. A co, jeśli obciążenie będzie zbyt małe i nie "zrobi" odpowiedniego spadku napięcia dla diody?

A może bramka XOR, rysunek poniżej oczywiście to koncepcja a nie gotowy układ.


Jeżeli układ jest zasilany z jednej i drugiej strony bezpiecznika mamy stan wysoki (napięcie zasilania), jeżeli układ jest wyłączony to na Wy xora mamy taki sam stan. Jeżeli przed bezpiecznikiem napięcie zasilania (stan wysoki) a za bezpiecznikiem 0V (bezpiecznik przepalony) to stan Wy xora sie zmieni.
Takie xora można zrealizować programowo w procku, oczywiście kwestia dopasowania napięć.

Hmmm... Nie wpadłem na to. Muszę to przeanalizować, ale brzmi ciekawie:-)

Szkoda drugiego wejścia. Chyba mam w szufladzie jakieś scalaki:)

Alternatywne rozwiązanie: